Otwarcie klasycznego Presto to koszty od 200 tys. zł. Natomiast w przypadku Presto Express inwestycja szacowana jest na 150 tys. zł netto.
Wtorek
13.12.2016
Presto wprowadza na rynek nowy format franczyzowy – Presto Express. Będzie tańszym konceptem niż funkcjonująca od blisko 20 lat flagowa marka franczyzodawcy.
 

Sieć Presto Pizzeria Trattoria funkcjonuje na rynku od 1998 roku, obecnie posiada 10 lokali franczyzowych. – Choć chętnych do otwierania nowych restauracji nie brakuje, na przeszkodzie najczęściej stawały problemy lokalowe – mówi Anna Kapitańczyk-Grzesiak, prezes zarządu Presto. – Nasze lokale wyposażone są w piece opalane drewnem. To niewątpliwe wyróżnia nas spośród konkurencji, ale też utrudnia otwarcie nowych placówek, bo nie w każdym miejscu taki piec można zainstalować.

Taka sytuacja była dla licencjodawcy jednym z bodźców do wprowadzenia na rynek nowego konceptu, bazującego na wieloletnich doświadczeniach sieci – czyli właśnie Presto Express. Nowa marka ma nieco inne wymogi lokalowe. Do tej pory sieć poszukiwała lokali o metrażu przekraczającym 110 m2. W przypadku Presto Express wystarczy 70-80 m2. Zmieni się również wystrój wnętrz. Pozostanie wprawdzie charakterystyczna dla Presto zabudowa z naturalnej cegły, ale wnętrze będzie jaśniejsze, z większa ilością zieleni i nowoczesnych elementów, takich jak rysunkowa tapeta, ozdobne pudła do pizzy czy kredowa tablica z menu. Co ważne, w lokalu będzie można korzystać z elektrycznego pieca do pizzy. Menu będzie krótsze w porównaniu ze standardowymi restauracjami. Klasyczne Presto obsługiwało gości głównie na miejscu, w wersji express będzie mocniej stawiało na zamówienia na wynos.

Franczyzodawca zapewnia, że dzięki zmianom zaplanowanym w Presto Express lokale będzie można otwierać także w mniejszych miejscowościach. Za modyfikacjami idą też niższe koszty inwestycji. Otwarcie klasycznego Presto to koszty od 200 tys. zł. Natomiast w przypadku Presto Express inwestycja szacowana jest na 150 tys. zł netto.