Najtrudniej w tym biznesie pozyskać pracowników zaangażowanych w obsługę klienta oraz ekip wykończeniowych, które specjalizują się w montażu podłóg, wykładzin i drzwi.
Jarosław Bachurski, franczyzobiorca sieci Komfort
Niedziela
29.01.2017
Biznes prowadzę od roku, a już osiągnąłem zwrot z inwestycji – mówi Jarosław Bachurski, franczyzobiorca Komfortu, który prowadzi sklep na zasadach franczyzy depozytowej.
 

Jak długo prowadzi Pan sklep?
Sklep prowadzę od roku. Osiągnąłem już zwrot z inwestycji, mimo że czynsz, który płacę nie należy do najniższych. Sklep z miesiąca na miesiąc zarabia coraz lepiej. Jest to jednak okupione ciężką pracą. Bez wsparcia franczyzodawcy byłoby trudno, ale bez mojego zaangażowania niemożliwe.

Jak wygląda współpraca z siecią Komfort? Jakie zobowiązania wobec sieci ma franczyzobiorca?
Komfort dostarcza asortyment, czyli panele, deski, wykładziny oraz dywany. Zaopatruje sklep również w drzwi oraz wszystkie akcesoria wykończeniowe, montażowe i środki konserwacji. Franczyzodawca w całości wyposaża sklep również w meble i sprzęt elektroniczny (komputery, kasy fiskalne, drukarki, telefon sklepowy). Dzięki temu koszty inwestycji w biznes spadają po stronie franczyzobiorcy w stosunku do tradycyjnego modelu franczyzowego z poziomu ok. 250 tys. zł netto (bez wartości towaru) do poziomu 50 tys. zł netto. Niemniej jednak franczyzobiorca musi wykazać się dostatecznym zapleczem finansowym. Samo wejście do sieci kosztuje 50 tys. zł. Do tego w pierwszym miesiącu działalności trzeba mieć rezerwę finansową na prace adaptacyjne w lokalu (doświetlenie i wymalowanie), pensje pracowników, na czynsz i wszelkie inne wydatki związane z utrzymaniem sklepu. Moim zdaniem zapas pieniędzy powinien wynosić ok. 30 tys. zł.

Co jest najtrudniejsze w tym biznesie?
Najtrudniej pozyskać pracowników zaangażowanych w obsługę klienta oraz ekip wykończeniowych, które specjalizują się w montażu podłóg, wykładzin i drzwi. To drugi obszar funkcjonowania sklepów Komfort. W przypadku mojej placówki usługi montażu stanowią prawie 10 proc. jej całego obrotu. Najczęstszym problemem z robotnikami jest ich niechlujstwo. Później są reklamacje, klient traci zaufanie, a ja pieniądze, bo wszelkie usterki naprawiam na własny koszt. Czasem nie wystarczy po prostu położyć deski czy wykładziny. Najpierw trzeba wyrównać podłogę, a nawet zrobić wylewkę. Do tej pracy potrzeba naprawdę solidnych fachowców.

Jaka lokalizacja jest najlepsza dla sklepu? Gdzie mieści się pana?
Najlepiej szukać lokalizacji przy jednej z najważniejszych ulic w mieście. Mój sklep mieści się w Legionowie, przy jednej z głównych ulic. Blisko osiedla.

Na czym zarabia franczyzobiorca?
Na wielkości sprzedaży towaru w sklepie, na usługach montażu, na transporcie towaru do klienta i obszywaniu wykładzin. Otrzymuje prowizję od miesięcznego obrotu. Ważne, by rozwijać różne gałęzie tego biznesu i w ten sposób zwiększać obroty. Oferta Komfortu pozwala kompleksowo obsługiwać klientów.

Rozmawiała Magdalena Kurda

Cały wywiad z Jarosławem Bachurskim można przeczytać w lutowym wydaniu magazynu "Własny Biznes Franchising".