Interesy w rodzinie
Klaudiusz Winkiel, franczyzobiorca PSB Mrówka (na zdjęciu wraz z żoną i synem)
Klaudiusz Winkiel doskonale wie, na czym polega prowadzenie firmy. Od dziecka uczył się tego od swoich rodziców. – Rodzice prowadzili pierwszy w Polsce sklep z instalacjami łazienkowymi. Założyli go w 1979 roku – opowiada franczyzobiorca PSB Mrówka. – Czasy były wtedy trudne dla prywatnego handlu, no ale konkurencja była zdecydowanie mniejsza – śmieje się.
Nasiąkał więc od dziecka zarówno handlem, jak i branżą remontowo-budowlaną, a wkrótce sam dołączył do rodzinnej firmy, która mocno się rozrosła. Był czas, gdy miała już sześć sklepów oraz pięć hurtowni. – Prowadziłem te sklepy i hurtownie, zajmowałem się sprzedażą, zakupami – wspomina Klaudiusz Winkiel. – W 2000 roku zdecydowaliśmy się sprzedać firmę. Oczywiście, trochę żal było się z nią rozstawać, ale to była biznesowa decyzja. Firma do dziś funkcjonuje w rękach nowych właścicieli.
Przez kolejne kilkanaście lat, nadal w spółce z rodziną, Klaudiusz Winkiel prowadził firmę produkującą armaturę sanitarną. Po 15 latach rodzina zdecydowała jednak, że czas sprzedać także i ten biznes. Uzyskane pieniądze postanowili zainwestować w kolejną działalność – ale tym razem już we franczyzie.
Duży może więcej
Czemu mimo tak dużego biznesowego doświadczenia Klaudiusz Winkiel postanowił zrezygnować z prowadzenia firmy pod własnym szyldem i zdecydował się działać na licencji? – Dobrze znam i branżę budowlano-remontową, i polski rynek, i wiem, że jest podzielony między duże sieci sklepów. Ciężko jest osiągnąć sukces indywidualnie. Sieć daje lepszy dostęp do asortymentu, korzystniejsze ceny hurtowe i rozpoznawalną markę. Poza tym Polacy lubią kupować w sieciowych sklepach – mówi franczyzobiorca.
Grupa PSB prowadzi działalność na rynku dystrybucji materiałów budowlanych od 1998 roku. Od kilku lat rozwija w sektorze „dom i ogród” sieć sklepów PSB Mrówka. Ma ich już ponad 260. Klaudiusz Winkiel prowadzi dwa z nich. Pierwszy otworzył w Świnoujściu. Działkę, na której postawił sklep o powierzchni 1,5 tys. m2, kupił wraz z rodziną w 2015 roku. – Mieszkamy w Poznaniu, ale w Świnoujściu mamy mieszkanie. Jeździliśmy tam często na weekendy i sami przekonaliśmy się, że w soboty nie było gdzie zrobić zakupów. Pomyśleliśmy, że to będzie dobre miejsce na naszą pierwszą Mrówkę – wspomina. – Zwłaszcza że nie było tam żadnego sklepu tego rodzaju. Do tej pory zresztą nie pojawiła się żadna konkurencja.
Świnoujście to niezbyt duże, 40-tysięczne miasto. Doskonale wpisało się w politykę marki, która nastawia się na rozwój właśnie w małych i średnich miastach, liczących od 15 do 100 tys. mieszkańców. Budowa placówki ruszyła we wrześniu 2015 roku, a już w połowie stycznia zaczęło się jej zatowarowywanie. – Na budowę trzeba przeznaczyć ok. 2,5 tys. zł na 1 m2 – oblicza Klaudiusz Winkiel. Istotną pozycją w wydatkach inwestycyjnych jest też koszt zatowarowania. Jak mówi franczyzobiorca, sklep od początku miał klientów. – Do tej pory obroty cały czas nam rosną – podkreśla.
Jeden to za mało
Klaudiusz Winkiel od początku zakładał, że chce otworzyć więcej niż jeden sklep. Zachęcony dodatkowo sukcesem pierwszej placówki, pod koniec 2016 roku zaczął budowę kolejnej, w Koziegłowach pod Poznaniem. Sklep ruszył w lipcu ubiegłego roku, a rodzinna firma franczyzobiorcy już ma wpisane w swoim kalendarzu następne otwarcia: w marcu w Środzie Wielkopolskiej, na przełomie kwietnia i maja w Nakle nad Notecią, a na początku 2019 roku w Nowogardzie. Pierwszy budynek już stoi, drugi jest w trakcie budowy, pod trzeci właśnie został kupiony grunt. Planowane sklepy będą jeszcze większe niż te, które już działają. – Najpierw szukamy atrakcyjnych działek, później badamy lokalizację pod kątem opłacalności uruchomienia sklepu – zdradza Klaudiusz Winkiel. – Jeśli nasze kalkulacje wypadają pozytywnie, decydujemy się na inwestycję.
Sklepy mają ok. 25 tys. pozycji asortymentowych. Stałą bazą są m.in. materiały budowlane, wykończeniowe, narzędzia. Oprócz tego część oferty jest też wymieniana sezonowo. Już w lutym pojawia się pierwszy asortyment związany z ogrodem, który przez kolejne miesiące się powiększa. Jesienią do oferty wchodzą m.in. produkty związane z ogrzewaniem, znicze. W listopadzie pojawia się asortyment świąteczny: choinki, artykuły dekoracyjne. – Najsłabszym okresem, jeśli chodzi o obroty, są pierwsze miesiące roku, styczeń i luty. Klienci są wtedy po świątecznych wydatkach, poza tym zima nie sprzyja remontom – zauważa Klaudiusz Winkiel. – Ale już w marcu zaczyna się ruch w dziale ogród, który generuje największe obroty w całym sklepie.
Rodzinną firmę, oprócz pana Klaudiusza, tworzą jego żona i syn. Sprawiedliwie podzielili się obowiązkami. – Ja zajmuję się sprawami finansowymi i ogólnym nadzorem nad działalnością sklepów – opowiada franczyzobiorca. – Syn jest menedżerem sklepów, zajmuje się zakupami, negocjacjami z dostawcami. Do obowiązków żony należy m.in. pilnowanie budowy kolejnych obiektów, przygotowuje też aranżacje niektórych działów w sklepach.
Firma zatrudnia też 35 osób, pracujących w obu sklepach i w centrali. Ale już w tym roku, po uruchomieniu dwóch kolejnych placówek, ta liczba się podwoi.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Widmo powstania ustawy regulującej franczyzę, uruchomienie studiów Zarządzanie Franczyzą, powiększenie grona sygnatariuszy Kodeksu Dobrych Praktyk to zaledwie kilka z ważnych wydarzeń dla rynku franczyzy w Polsce w 2022 r.
Fit Cake, Berlin Doner Kebap, Sklepy Komfort oraz RamenShop otwierają nowe placówki, a Grupa PSB Handel chwali się osiągniętymi przychodami. Przegląd tygodnia 5-11 grudnia.
Lody Bonano świętują 20-lecie na rynku, Grupa PSB modernizuje zarząd, a Coccodrillo podsumowuje sprzedaż. Przegląd tygodnia 14-20 listopada.
Aż trudno uwierzyć, ile się działo na tegorocznej 20. edycji Targów Franczyza! Przeczytaj i obejrzyj zapis relacji na żywo z trzech dni targowych.
Już 20-22 października po raz 20. odbędą się Targi Franczyza. Sprawdź, którzy przedstawiciele marek franczyzowych zaprezentują wówczas swoje sprawdzone pomysły na biznes.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
POPULARNE NA FORUM
Ubrania robocze
Zazwyczaj za odzież roboczą odpowiada firma, która zatrudnia pracowników. Pracodawca może jednak poprosić osobę zatrudnioną o pokrycie kosztów zakupu odzieży lub...
Ubrania robocze
Na jakich stanowiskach wymagane jest kupienie pracownikowi odziezy roboczej? Czy jest to obowiązek pracodawcy ?
Gdzie najlepiej kupić mieszkanie pod wynajem?
Trudno powiedzieć, która opcja będzie najlepsza. Teraz wiele opcji, a deweloperzy są najbardziej ukierunkowane na nabywców.
Ekologiczne zyski
Potwierdzam, fotowoltaika to przyszłość, sam z niej korzystam i już po paru miesiącach widzę oszczędności energetyczne.
Biznes na wsi
Agroturystyka to świetny pomysł, ale trzeba mieć warunki.
Ogród
Skąd kupowaliście artykuły do ogrodu? Widziałam, że na Dajar.pl jest interesujący wybór
Skład opałowo-węglowy
Jeżeli chodzi o węgiel najlepiej wybrać sprawdzony skład węgla w którym można kupić węgiel najwyższej jakości a nie węgiel z którym są problemy i my również je...
Jaki sklep meblowy?
Jak chcesz mieć meble na lata, to nie kupuj w Jysk czy innych marketach. Wybieraj tylko sprawdzone marki.