Burger King zmienia strategię i nie będzie już udzielać w Polsce licencji na biznes pod swoim szyldem. Zamiast tego skupi się na otwarciach placówek własnych.
Sobota
13.01.2018
Burger King znów zmienia plany rozwoju w Polsce. Czy bezpowrotnie zawiesił udzielanie licencji na biznes pod swoim szyldem?
 

Jak dowiedział się portal Franchising.pl, Burger King zrezygnował z dalszego rozwoju swojej sieci w Polsce poprzez franczyzę. Firma zmienia strategię i nie będzie już udzielać licencji na biznes pod swoim szyldem. Zamiast tego skupi się na otwarciach placówek własnych. Spółka na razie nie komentuje swoje decyzji, toteż trudno spekulować, czy franczyzowy model rozwoju został zawieszony na określony czas, czy też definitywnie zakończony.

Decyzja jest o tyle zaskakująca, że amerykańska marka dopiero niecałe dwa lata temu zdecydowała się na wyjście ze swoim konceptem franczyzowym do szerokiego rynku. Wcześniej jedynym operatorem sieci na rynku polskim (podobnie jak w kilku innych krajach Europy Środkowej) była spółka Amrest. W 2016 roku zarząd Burger Kinga postanowił zmienić kurs.
Burger King przeprowadził analizę wszystkich krajów Europy i Polska została uznana za jedno z dwóch państw o największym potencjale rozwojowym. Aby maksymalnie przyspieszyć ekspansję naszej sieci, wyjątkowo w Polsce zamierzamy rozwijać się zarówno poprzez franczyzę, jak i otwierając własne restauracje. Chcemy otwierać kilkadziesiąt lokali rocznie, z czego 60 proc. własnych, a resztę franczyzowych – zapowiadał Przemysław Zacny, ówczesny dyrektor ds. rozwoju sieci Burger King.

Wygląda na to, że plany zostały poddane rewizji. Pozostaje pytanie, czy stało się tak ze względu na niskie zainteresowanie franczyzą, czy też może ze względu na zbyt wysokie, jak na możliwości zainteresowanych, kwoty inwestycji. Uruchomienie Burger Kinga we franczyzie wiązało się z wydatkiem dochodzącym nawet do 4 mln zł.

Matecznik Burger Kinga to oczywiście Ameryka, gdzie w 1954 roku, w Miami na Florydzie, został otwarty pierwszy lokal tej marki. Do Polski król burgerów trafił w 1992 roku. Słynne whoppery Polakom zaserwowano po raz pierwszy przy warszawskim placu Zbawiciela. Jednak dziewięć lat później koncern wycofał się z naszego kraju. Istniejące restauracje zostały odkupione przez spółkę AmRest (która była operatorem marki w Polsce) i przekształcone w lokale KFC. Ale Burger King nie zrezygnował z planów nadwiślańskiej ekspansji. Wrócił sześć lat później, w 2007 roku. Po raz kolejny główną rolę odegrał AmRest, tym razem ponownie wprowadzając Burger Kinga na nasz rynek jako franczyzobiorca. Przez wiele lat miał na to wyłączność. Później dołączył drugi franczyzobiorca, grupa Autogrill. Jednak niedawno centrala Burger Kinga zdecydowała się na przyspieszenie tempa rozwoju, zarówno u nas, jak i generalnie w południowo-wschodniej Europie. Pod koniec 2014 roku powołała do życia spółkę Burger King SEE, przed którą postawiono zadanie intensywnej rozbudowy sieci w Polsce, Włoszech, Rumunii i Grecji.

Firma, która chce udzielać franczyzy inwestorom indywidualnym musi dysponować silnym zapleczem organizacyjnym. Restauracje własne mogą być bazą do stworzenia organizacji, która będzie mogła efektywnie wspierać restauracje w działalności bieżącej. Dlatego nie zdziwię się jeżeli za kilka lat Burger King ponownie zaoferuje franczyzę inwestorom indywidualnym - uważa Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie PROFIT system.

Współpraca: Monika Wojniak-Żyłowska


Grzegorz Morawski
dziennikarz