Franczyzodawca ma kłopoty

Na licencji / Koncept franczyzowy Próchnika opiera się na modelu depozytowym - franczyzobiorca nie płaci za towar.
Wtorek
03.04.2018
Rok temu startowali z franczyzą, teraz złożyli do sądu wniosek o przeprowadzenie restrukturyzacji. Co dalej ze znaną marką modową?
 

Próchnik, jedna z najstarszych polskich marek odzieżowych, ratuje się przed upadłością. 27 marca spółka złożyła do sądu wniosek o przeprowadzenie restrukturyzacji w postępowaniu sanacyjnym. Zgodnie z prawem, zyskuje w ten sposób czas na oddłużenie oraz odzyskanie zdolności do regulowania swoich zobowiązań, bo jej wierzyciele w okresie działań sanacyjnych nie mogą dochodzić swoich roszczeń.

Dlaczego Próchnik wpadł w tarapaty? Jak tłumaczy spółka, kiepska sytuacja finansowa firmy to efekt „zsumowanych z wielu lat efektów nieskutecznej realizacji decyzji strategicznych, które w związku z tym nie przyniosły oczekiwanych rezultatów”.
– Obecny zarząd z pełną determinacją korygował zastane nieprawidłowości. Niestety obecne uwarunkowania rynkowe, różnią się diametralnie od tych, które pozwoliły w ubiegłych latach na wielokrotny wzrost wskaźników wynikowych branżowym konkurentom spółki. Suma powyższych czynników skutecznie uniemożliwiła planowaną na pierwszy kwartał 2018 roku emisję akcji, czego konsekwencją jest postępowanie sanacyjne – czytamy w oficjalnym komunikacie spółki.

Próchnik chce teraz skupić się na cięciu kosztów. Pod nóż mają iść koszty stałe i te aktywa firmy, które bezpośrednio nie są „niezbędne do kontynuacji działalności”. Na sprzedaż idzie marka Rage Age. Próchnik zamierza zaś skupić się na produkcji okryć wierzchnich – będzie to podstawowa część oferty marki. Szczegóły strategii mają zostać podane, gdy sąd formalnie otworzy postępowanie sanacyjne.
– Złożenie wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego ma na celu uniknięcie ogłoszenia upadłości emitenta przez umożliwienie mu restrukturyzacji przy zabezpieczeniu praw wszystkich wierzycieli emitenta. Zarząd emitenta zamierza podejmować czynności prawne i faktyczne, które będą zmierzać do poprawy sytuacji ekonomicznej spółki i mających na celu przywrócenie spółce zdolności do wykonywania zobowiązań, jednocześnie korzystając z ochrony przed egzekucją – napisano w komunikacie.

Jednym z elementów dotychczasowej strategii Próchnika był rozwój poprzez franczyzę. Z licencją na biznes polska marka wystartowała stosunkowo niedawno, bo dopiero na początku ubiegłego roku.
– Wprowadzenie franczyzy stanowi naturalny, kolejny krok w rozwoju sieci. Jest on podyktowany również sporym zainteresowaniem przedsiębiorców, którzy pytają o możliwość otwarcia sklepu Próchnik na licencji – mówił wówczas Robert Wójcicki, dyrektor operacyjny Próchnik.

Do tej pory Próchnikowi udało się otworzyć jeden franczyzowy sklep (oprócz niego sieć liczy 30 punktów własnych). Czy dalszy rozwój na licencji stanie teraz pod znakiem zapytania? Z pewnością wieść o restrukturyzacji nie wpłynie pozytywnie na wizerunek marki i nie zachęci kolejnych kandydatów. Z drugiej strony rynek zna franczyzodawców, którzy pozyskiwali partnerów franczyzowych mimo opłakanej sytuacji finansowej i ciężkiej walki o rentowność. Takim przykładem jest gastronomiczna spółka Sfinks, która przez lata była pod kreską i niejednokrotnie zmuszona była negocjować ze swoimi wierzycielami. Ostatecznie jednak wyszła z tej próby zwycięsko, dziś znów notuje zyski.

Patrząc natomiast ze strony franczyzodawcy, licencja na biznes może być użytecznym narzędziem w procesie restrukturyzacji. Franczyzowy model rozwoju opiera się w końcu na inwestycjach dokonywanych przez zewnętrznych przedsiębiorców, jakimi są franczyzobiorcy. Właściciel marki dzięki nim powiększa zasięg sieci, nie wykładając przy tym własnego kapitału. Problem w tym, że dotychczasowe próby restrukturyzacji przy użyciu franczyzy nie tchną optymizmem. Zarówno Alma, jak i Bomi, którego sięgnęły po licencję, by ratować głowy spod topora upadłości, ostatecznie zniknęły z rynku. 


Marka z tradycją / Próchnik to jedna z najstarszych polskich firm odzieżowych. Jej historia liczy siedem dekad.
Grzegorz Morawski
dziennikarz

POPULARNE NA FORUM

Klienci patrzą na metkę

dzieki za info za ostrzeżenie. Teraz zwróce uwagę na typa na przyszłośc by sie nie dać nabrać. Fajnie ze ostrzegasz ludzi. Na pewno pomożesz wielu ludziom. Szacunek

2 wypowiedzi
ostatnia 02.02.2024
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??

ja bym obstawiał dla niemowlaków to zawsze schodi a młode mamusie mają swira na punkcie wyglądu dziecka

38 wypowiedzi
ostatnia 19.01.2023
Jak założyć stronę Online z luksusową odzieżą?

Sama strona z takimi rzeczami, to koszt od3 do 10 tys, ale drugie to koszt pozycjonowania i reklamy to juz worek bez dna

4 wypowiedzi
ostatnia 19.01.2023
Kto prowadził / prowadzi salon Esotiq

Chciałabym się dowiedzieć coś więcej na temat współpracy z frmą Esotiq, Bardzo proszę o kontakt osób które prowadziły , bądź prowadzą franczyzę...

27 wypowiedzi
ostatnia 19.12.2022
Klienci patrzą na metkę

Ten człowiek to zwykły oszust. Prowadząc firmę wyłudził duże środki od wielu osób. Przegrał sprawy Sądowe, komornik siedzi mu na głowie od wielu lat. Na hipotece...

2 wypowiedzi
ostatnia 18.10.2022
Sklep Z odzieżą używaną

Dzień dobry. Chodzi mi po głowie otwarcie sklepu z odzieżą używaną o powierzchni około 500 metrów kwadratowych. Czynsz wydaje się niewygórowany, około 13 tys zł...

1 wypowiedzi
ostatnia 12.12.2021
Greenpoint we franczyzie- jak to działa naprawdę?

Czy masz sklep na warunkach Greenpoint? Jak wygląda współpraca? Podobno ta marka się dobrze rozwija. Może znacie więcej szczegółów współpracy poza tymi ogólnymi,...

1 wypowiedzi
ostatnia 16.08.2021
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??

Myślę, że jest to dobry pomysł na biznes, ale trzeba się czymś wyróżnić. Nie ma sensu sprzedawać ciuchów takich, jakie są w każdym innym sklepie.

38 wypowiedzi
ostatnia 12.04.2021