Fiskus ściga fast foody

Franczyzobiorcy w sądach
Franczyzobiorcy w sądach / Według danych biura prasowego McDonald's, w izbach administracji skarbowej oraz sądach administracyjnych jest w tej chwili około 200 postępowań, dotyczących franczyzobiorców spółki. W 50 z nich zapały już wyroki w I instancji.
Piątek
13.04.2018
Franczyzobiorczyni McDonald's przegrała w Naczelnym Sądzie Administracyjnym spór ze skarbówką i musi zwrócić zaległy podatek VAT. Czy to zła wróżba dla innych biorców licencji?
 

O co chodziło w sporze między franczyzobiorczynią McDonald's a urzędem skarbowym? Od 2011 roku obowiązuje w gastronomii 5-procentowa stawka podatku VAT. Dotyczy ona dostawy gotowych posiłków i dań. Jednocześnie mamy też jednak stawkę 8-procentową, która – według przepisów – jest właściwa dla usług gastronomicznych. Fast foody – w tym McDonald's korzystały przez lata z pięcioprocentowego VAT-u. Miały w tym zresztą wsparcie nawet ze strony urzędów skarbowych, które wydawały w tej sprawie indywidualne interpretacje, w większości zezwalając na stosowanie obniżonego podatku. W podobnym tonie wypowiadało się także Ministerstwo Finansów. Aż do 2016 roku, kiedy to została wydana ogólna interpretacja, w której ministerstwo stwierdziło, że fast foody nie wydają gotowych posiłków, w związku z czym powinny płacić 8-procentowy VAT. A urzędy skarbowe zaczęły domagać się zwrotu różnicy w podatku za poprzednie lata. Tak właśnie stało się w przypadku franczyzobiorczyni McDonald's z Gdańska, która została zobowiązana do korekty podatku. Od biura prasowego McDonald's Polska dostaliśmy oficjalne stanowisko firmy w tej sprawie.
– Od 2011 roku powszechną praktyką rynkową było stosowanie 5-proc. stawki VAT. Niższa stawka podatku znajdowała oparcie w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, opiniach doradców podatkowych, około dwustu interpretacji indywidualnych oraz stanowisku organów skarbowych, które nie dopatrzyły się w tym zakresie uchybień, a prowadzone kontrole podatkowe kończyły wynikami pozytywnymi dla podatników. Za stosowaniem 5-proc. stawki VAT przemawiało więc i wciąż przemawia wiele argumentów – czytamy w tymże oświadczeniu. – Zarówno McDonald’s Polska, jak i nasi franczyzobiorcy stosowali ją w dobrej wierze. Do zmiany na 8-proc. stawkę podatku skłoniły nas więc nie tyle argumenty merytorycznie zawarte w interpretacji ogólnej, co konieczność ograniczenia ryzyka biznesowego i ryzyka odpowiedzialności karno-skarbowej. Naszych racji jesteśmy zmuszeni dowodzić w licznych postępowaniach kontrolnych, które organy skarbowe wszczęły po wydaniu interpretacji ogólnej, a w których zakwestionowały wcześniejszą, akceptowaną przez lata, praktykę rynkową, a w tym i własne stanowisko. Wyrok NSA z 5 kwietnia dotyczy właśnie jednej z takich kontroli, przeprowadzonej u naszej franczyzobiorczyni, a obejmującej rozliczenia za rok 2011. Rozstrzygnięcie jest dla nas niekorzystne, bo utrzymuje w mocy decyzje fiskusa. W tej chwili oczekujemy na pisemne uzasadnienie orzeczenia. Wyrok nie przesądza jednak tego, w jaki sposób zostaną rozstrzygnięte sprawy innych franczyzobiorców, ani nawet jak zakończą się ewentualne spory fiskusa z naszą franczyzobiorczynią za inne okresy.

Bowiem także inni franczyzobiorcy Złotych Łuków toczą podobny spór z fiskusem. Wszyscy bowiem – jak informuje spółka  stosowali niższą stawkę VAT. Według danych biura prasowego firmy, w izbach administracji skarbowej oraz sądach administracyjnych jest w tej chwili około 200 postępowań, dotyczących franczyzobiorców spółki. W 50 z nich zapały już wyroki w I instancji, czyli nieprawomocne. Także sama spółka McDonald's Polska, która też była kontrolowana przez fiskusa, wystąpiła na drogę sądową.
– Zdecydowana większość wojewódzkich sądów administracyjnych orzekła na korzyść naszych franczyzobiorców, odwołując się między innymi do zasady zaufania obywatela do państwa, w związku z faktem, że organy skarbowe przez lata nie kwestionowały stosowanej stawki VAT – informuje McDonald's.

Podobnie korzystne rozstrzygnięcie z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego miała też jednak wspomniana franczyzobiorczyni z Gdańska – niestety NSA je zmienił. Jak będzie w pozostałych przypadkach? Ten wyrok nie jest wprawdzie wiążący dla innych procesów i teoretycznie nie musi oznaczać, że w kolejnych sprawach zapadną takie same orzeczenia. Ale patrząc trzeźwo, skoro NSA jest organem ostatecznym w tej sprawie, to ciężko oczekiwać, że w innych – podobnych – przypadkach, wyda inne decyzje, zaprzeczając samemu sobie. Dla franczyzobiorców oznaczać to może niestety niebagatelne wydatki.