Atlantic kontra Key

Środa
06.08.2003
Chcą być blisko klientów i podsuwać im takie produkty, o jakich myślą i marzą, a nie wydumane w głowach analityków i konsultantów. Walczą na wzory, kolory, kolekcje, pomysły strategiczne i... fantazję. Zacięcie promują własne marki. Warszawski Atlantic i wrocławski Key - kto zostanie "królem dessous"?
 

Historia obu firm zaczyna się na początku lat dziwięćdziesiątych choć trwa spór o to, kto pirewszy wprowadził na rynek kolorową, markową bieliznę. Pewne jest to, że obie firmy przejdą do historii jako prekursorzy nowoczesnego nurtu sportowo-młodzieżowego w polskiej bieliźnie. Obie firmy mogą się pochwalić wysoką rozpoznawalnością marki, a ich atutami są wysoka jakość wyrobów jak i oryginale wzornictwo.

Nowe kolekcje trafiają do sklepów 2-4 razy w roku. Aby urzymać klienta, wciąż trzeba go zaskakiwać wzorami, kolorami, materiałami... Na przykład - jak Atlantic - koronkami i tiulami, choć dotej pory królowała bawełna.

Witamy w sieci

Niedawno Andrzej Łobodziński, prezes i założyciel firmy Key podjął strategiczną decyzję, skutkującą skokowym spadkiem przychodów - Key całkowicie zniknie z supermarketów. To odważne posunięcie, bo - jak przyznają właściciele - znaczna część sprzedaży bielizny Key kupowana była właśnie tam. Markę Key będzie można znaleźć w sieci salonów firmowych (około setki do końca roku) oraz sklepach bieliźnianych i odzieżowch.

Atlantic dwa lata temu wyprowadził flagową markę ze sklepów wielkopowierzchniowych i zastąpił ją tańszym brandem Arcado. W obu przypadkach mamy do czynienia z przenoszeniem na inną, wyższą półkę wyrobów o określonym wizerunku. -Musieliśmy zaryzykować. Czuliśmy, że brand, w który stale inwestujemy, to za mało - mówi Wojciech Morawski, prezes firmy Atlantic. -Że z jednej strony obecność w hipermarketach zaczyna ściągać naszą markę w dół, a z drugiej - że dla jej dalszego rozwoju niezbędna jest własna sieć sprzedaży. Kto tego nie rozumie, najdalej za pięć lat zniknie z rynku jako marka.

Dlatego w 2000 r. Atlantic zmienił system dystrybucji - z hurtowni na rzecz współpracy z 10 partnerami handlowymi. To była podstawa do tworzenia sieci sklepów, choć zanim ona powstała, pojawiły się tzw. kornery, czyli wydzielone kąciki marki w większych placówkach. Dziś w galeriach handlowych działa 12 własnych i 6 franczyzowych salonów. Do tego dochodzi ok. 140 sklepów franczyzowych przy ważniejszych ulicach handlowych (do końca roku będzie ich 200) i dwa outlety - w Ursusie i w Łodzi. W 2005 r. gotowa sieć ma liczyć 60-70 własnych i ok. 600 sklepów partnerskich, zlokalizowanych w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców.

Co o nowej strategii myślą przedstawiciele innych marek bieliźniarskich: -Atlantic i Key nie stanowią konkurencji dla Palmersa, ponieważ działamy w innych segmentach rynku - twierdzi Grażyna Tarka przedstawiciel Palmersa na Polskę - Uważam, że obie firmy wybrały dobrą strategię komunikacji ze swoją grupą docelową - młodymi ludźmi, oferując im modną, ładną bieliznę w przystępnych cenach. Cena to wielki atut tych firm, bo młodzi ludzie wolą kupić dwie, trzy ładne rzeczy tańsze niż jedną "z wyższej półki". Decyzja o budowie sieci sklepów jest ze wszech miar słuszna, bo klienci przywiązują coraz większe znaczenie do marek.

Majtki na świat

Niedawno otwarty własny sklep w Dusseldorfie to ważny test dla Atlantica. Do tej pory firma była bowiem obecna na zagraniczych rynkach za pośrednictwem partnerów handlowych. W ciągu kilku lat chce opleść naszą część Europy siecią sklepów z logo Atlantica. Plan minimum do 2005 r. to połowa tego co w Polsce, czyli 30 własnych i 300-400 franczyzowych salonów.

Łobodziński mówi, że Key wchodzi na kolejne rynki ewolucyjnie, aby mieć pewność, że obsługują je z taka samą starannością, jak w Polsce. Na razie firma ubiera mieszkańców Rosji, Ukrainy, Białorusi, Łotwy, Estonii, Czech i Słowacji. W trzech pierwszych krajach rynek przypomina nasz sprzed kilku lat - łaknie kolorów i ciekawych wzorów. A jeśli któryś z globalnych gigantów się zdenerwuje i zarzuci bielizną rynek, który mógł należeć do Atlantica czy Keya? -Zawsze znajdzie się miejsce na nową markę, o ile wnosi ona coś świeżego, zaskakującego. Dlatego jestem zadziwiająco spokojny o każdy nowy rynek, także unijny- mówi prezes Łobodziński.

Więcej: Małgorzata Remisiewicz, Wojciech Romański, Businessman Magazine, NR 8 sierpień 2003.
Businessman Magazine

POPULARNE NA FORUM

Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...

33 wypowiedzi
ostatnia 08.01.2024
Oszukani przez franczyzodawcę

Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...

48 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?

Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...

40 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?

14 wypowiedzi
ostatnia 24.05.2023
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché

przeciez to złodzieje

1 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...

14 wypowiedzi
ostatnia 23.04.2023
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu

Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...

211 wypowiedzi
ostatnia 13.03.2023
Hodowla psów: Trudne życie hodowcy

Znam osoby gdzie rocznie zarabiają 300 tys złotych prosze nie łżeć że hodowla się nie opłaca.

4 wypowiedzi
ostatnia 10.02.2023