Piątek
23.09.2005
Sympatyczny starszy pan widniejący w logo sieci KFC, Colonel Harland Sanders ma teraz szczuplejszą, młodszą twarz. Swój niemodny trzyczęściowy garnitur zamienił na czerwony fartuch.
 

Od kilku miesięcy KFC testuje w rodzinnym Louisville (USA) nowy koncept restauracji. Propozycja autorstwa Gregga Dedricka, prezesa KFC skierowana jest głównie do młodzieży. Nowy koncept, to przede wszystkim bardziej nowoczesny wygląd restauracji (wewnątrz i zewnątrz); nowe bardziej modne i „młodzieżowe” menu oraz odmłodzony Colonel – postać z logo firmy.

Zmiany widać już na zewnątrz lokalu – nowy podświetlany kaseton i dłuższa nazwa - po latach ukrywania się za tajemniczym skrótem KFC, firma postanowiła wrócić do korzeni - pełnej nazwy Kentucky Fried Chicken - teraz już można oficjalnie smażyć kurczaki. We wnętrzu restauracji pojawiły się nowoczesne i wygodne meble, a z cyfrowych szaf grających płynie muzyka - R&B w dużych miastach lub „Top 40” na przedmieściach i w miasteczkach.

Najwięcej nowości znalazło się jednak w menu restauracji - między innymi Hot Bowls - kulki z kurczaka, ziemniaków i kukurydzy lub kiełbasy, ryżu i kukurydzy. W przyszłości do menu dołączą brokuły i szpinak. KFC serwuje też skrzydełka o nowym smaku jabłkowym - pikantne oraz łagodne. Deserowe nowości Colonela to ciasto cytrynowe oraz ciasto ze słodkich ziemniaków. Kolejnym ukłonem w stronę młodzieży jest Snacker – promowany już w całych Stanach burger z kurczakiem, za jedyne 99 centów. Jest tani i poręczny - w sam raz dla młodszych konsumentów.

W USA nie brakuje krytyków koncepcji Dedricka, którzy twierdzą, że młodzieżowy wizerunek nie pasuje do tradycyjnego od lat KFC. Tymczasem sprzedaż w nowych lokalach wzrosła o 10 proc. w stosunku do zeszłorocznych wyników. Jeśli koncepcja się przyjmie, KFC wprowadzi zmiany we wszystkich lokalach w USA, potem przyjdzie czas na resztę świata.


doradca we franczyzie