Środa
09.11.2005
Franczyzodawca sieci punktów kasowych Płatnik złożył w sądzie wniosek o upadłość. Jednocześnie przeciwko firmie zostało złożone do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez jednego z członków zarządu.
 

Pod koniec lipca 2005 roku sieć 82 punktów kasowych Płatnika z Puław na Lubelszczyźnie połączyła się z toruńską Eurokasą, posiadającą 30 jednostek. Połączenie się obu sieci wiceprezes zarządu wyjaśniał wówczas w następujący sposób.
- Postanowiliśmy połączyć nasze firmy, aby m.in. obniżyć koszty działalności, przyspieszyć rozwój sieci, a przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo powierzonych przez klientów pieniędzy. Kapitał zakładowy spółki po fuzji wynosi 333.350 zł, a dodatkowo środki finansowe są ubezpieczone – powiedział Mariusz Kloc, wiceprezes zarządu Płatnik Sp. z o. o.

Podstawowym produktem Płatnika była usługa polegająca na realizacji przelewów na zlecenie klientów. W punkcie kasowym sieci można było opłacić wszystkie typowe rachunki: za gaz, energię, telefon, raty, czynsz, kablówkę, abonament RTV, a także ZUS, podatki do US itd. oraz doładować telefon komórkowy na kartę.

Aby otworzyć punkt kasowy sieci Płatnik, trzeba było liczyć się z wydatkiem minimum 2-3 tys. zł. Przedstawiciele sieci zaznaczali, że aby wizualizacja agencji w pełni zadowalała klientów, na aranżację swojego miejsca pracy franczyzobiorca powinien przeznaczyć około 5 tys. zł.

Eurokasa rozpoczęła działalność na przełomie 2003/2004 roku. Swoją sieć rozwinęła głównie w Polsce północnej. Natomiast historia Płatnika z Puław sięga 2002 roku.

W listopadzie, niespełna cztery miesiące po połączeniu się obu sieci, Płatnik upadł. W połowie września upadłość ogłosiła też inna sieć punktów kasowych - Agencja Finansowa Grosik.

Zobacz także: Grosik upadł