Zarząd Grosika poszedł siedzieć

Poniedziałek
21.11.2005
Do aresztu trafił dwuosobowy zarząd Grosika, ogólnopolskiej agencji pośredniczącej w płaceniu rachunków. Prezesowi Mariuszowi B. i jego zastępcy Magdalenie T. zarzucono przywłaszczenie 1,2 mln zł od 2,6 tys. klientów z całego kraju.
 

Agencja Grosik kusiła swoich klientów niskimi prowizjami przy pośredniczeniu w płaceniu rachunków. Firma rozwijała się dynamicznie. W końcowej fazie miała ponad 200 punktów kasowych w Polsce.

W sobotę późnym wieczorem sąd aresztował 28-letnią Magdalenę T. Dzień wcześniej do aresztu trafił jej 27-letni szef. Oboje nie przyznają się do zarzutów.

Mariusz B. - kiedy jeszcze był na wolności - tłumaczył się, że problemy w firmie wzięły się ze sporów wśród jej udziałowców. W końcu 2004 r. sąd zablokował na jego prywatnym koncie 800 tys. zł, które pochodziły z pieniędzy klientów. Pieniądze te są zablokowane do tej pory i mają służyć spłacaniu roszczeń byłych udziałowców Grosika.

Do białostockiej prokuratury zgłosiło się już 2,6 tys. osób, którym Grosik nie opłacił rachunków. Liczba ta stale rośnie.

Więcej: Wojciech Więcko, Gazeta Wyborcza, 21 listopada 2005 r.


Komentarz

Na początku roku skreśliliśmy z katalogu franczyz i systemów partnerskich Agencję Finansową Grosik. Działania jej zarządu naruszające zasady etyki biznesowej nie rokowały dobrze tej sieci. Tym bardziej, że punkty kasowe jak banki są instytucją zaufania publicznego, które dysponują pieniędzmi powierzonymi im przez klientów.


Gazeta Wyborcza