Nowa zagadka Sfinksa
Sylwester Cacek, nowy współwłaściciel restauracji Sphinx, lubi takie umowy z franczyzobiorcami, które dają mu pełną kontrolę nad siecią. Nie dziwne więc, że po odkupieniu udziałów od Amrestu nowy zarząd zajął się analizą umów. Znalazł się w nich paragraf VI punkt 1, który pozwala wystawić franczyzobiorcom faktury domiarowe, najwyższa dopłata ma wynieść 266 tys. zł netto tylko za I półrocze 2009 roku.
Zarząd Sfinksa – jak uważają obserwatorzy rynku – podejrzewa, że franczyzobiorcy ukrywali przed centralą swoje zyski w przesadnych kosztach niespożywczych. Stąd wykorzystał punkt umowy, który pozwala naliczać dodatkowe opłaty, gdy wskaźniki kosztowe danej restauracji przekraczają średnią w sieci w danej grupie restauracji. Przy obliczaniu Sfinks nie wziął pod uwagę wskaźników 20 proc. najgorszych i 20 proc. najlepszych restauracji. Franczyzobiorcy protestują, kwestionując sposób naliczania faktur domiarowych. Według nich sporny punkt umowy franczyzowej jest bardzo interpretatywny, można z niego wyliczyć dowolną kwotę, a każda będzie niesprawiedliwa.
– Jak można obarczać fakturami restauratorów, do których nigdy wcześniej nie było uwag o przekraczanie kosztów, a nawet zarząd wręczał im nagrody dla Restauratora Roku – mówi anonimowo jeden z franczyzobiorców, którzy otrzymali najwyższe domiary.
Na dowód franczyzobiorcy pokazują maila od firmy księgowej Enterprise Support, która wykonuje usługi księgowe dla restauracji franczyzowych, a do centrali sieci przekazuje dane operacyjne. Firma ta, która według biorców ma wszystkie historyczne dane o finansach restauracji, nie otrzymała ani kalkulacji ani metodologii wyliczenia faktur domiarowych. Nikt z centrali Sfinksa nie konsultował też z ES sposobu naliczania dopłat. To według biorców budzi podejrzenia, że obliczenia zostały oparte na niepełnych danych.
Z centrali sieci franczyzobiorcy otrzymali ogólną odpowiedź jak dokonano obliczeń, ale pat trwa dalej, bo wskazówki te nie dają możliwości powtórzenia obliczeń, więc uniemożliwiają weryfikację faktur. A restauratorzy dodają kolejne zarzuty: Sphinxy bywają zlokalizowane w galeriach, gdzie znika problem kosztów obsługi toalet i oświetlenia witryn, bywają też restauracje uliczne, gdzie koszty muszą być wyższe. Tymczasem traktowane są jednakowo przy obliczaniu domiaru.
– Z obliczeń zarządu Sfinksa wynika, że koń i człowiek mają po trzy nogi – mówią biorcy.
W tej chwili wśród biorców marki Sphinx działają trzy grupy. Stowarzyszenie biorców, które okopało się prawnie i twierdzi, że nic nie zapłaci, grupa zadowolonych biorców, których domiar nie objął, więc czekają na nowe umowy obiecane przez zarząd Sfinksa oraz najmniejsza grupa, która próbuje się dogadać z zarządem.
Arkadiusz Słodkowski
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Przy rzemieślniczej produkcji nie da się konkurować cenowo z lodami przemysłowymi. Jednak jakość przyciąga, nawet jeśli cena jest wyższa – mówi Dariusz Stykowski, współwłaściciel Autorskich Lodów Piccolo.
Tommy Żelazny, franczyzobiorca Stopiątki pokazuje, że czasem aby odnaleźć swoje miejsce, trzeba wrócić do korzeni.
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Felix Chicken nastawia się na mocną ekspansję. Franczyzobiorcom proponuje kilka formatów lokali.
Paweł Kamiński był pierwszym franczyzobiorcą Cofix. Dziś prowadzi już trzy kawiarnie marki i zdobył tytuł TOP Franczyzobiorcy na zeszłorocznych Targach Franczyza.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie!
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Z wykształcenia nawigator statku, z zawodu pilot samolotu. Konrad Hanc godzi pracę na etacie z prowadzeniem własnego biznesu. Od roku jest franczyzobiorcą sieci Fresh Bike.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali