Niedziela
25.07.2010
Przedstawiciele firmy Mirad twierdzą, że sklep ich sieci zaczyna być rentowny już po dwóch miesiącach od otwarcia.
 

Mirad zajmuje się dystrybucją produktów wyposażenia wnętrz, w szczególności płytek ceramicznych, ceramiki sanitarnej, baterii, mebli łazienkowych i chemii budowlanej.
– Budownictwo i popyt na wyposażenie wnętrz, w tym łazienek, będzie się dynamicznie rozwijać. Wiele firm w konsekwencji kryzysu upadło i nastąpiło zmniejszenie konkurencji, ale mimo to perspektywy naszej branży są bardzo obiecujące – mówi Mirosław Fabisiak, dyrektor firmy Mirad

Kwota inwestycji w sklep sieci Mirad wynosi od 500 zł do 1 tys. zł za metr kwadratowy. Wymagana przez centralę minimalna powierzchni sklepu to 80 m2. Lokal powinien znajdować się w mieście liczącym ponad 200 tys. mieszkańców. Mirad nie pobiera opłaty wstępnej, opłata bieżąca wynosi natomiast 3 proc. od obrotu, a marketingowa 2 proc.
– Inwestycja, w wariancie optymistycznym, zwraca się po czterech miesiącach, a w pesymistycznym – po roku. Średnio zajmuje to osiem miesięcy. Sklep zaczyna być rentowny już po dwóch miesiącach od otwarcia – mówi Mirosław Fabisiak.

Obecnie w sieci działa siedem własnych sklepów Mirad i dwa franczyzowe. Pierwszy sklep własny powstał w Warszawie w 1986 roku, a franczyzowy w 2008. Oba działają do tej pory.

(smoli)