Rozwój i wizualny lifting

Poniedziałek
13.09.2010
Na mapie Polski jest już pięć barów fastfoodowych Payda. Najnowszy został otwarty w Żyrardowie.
 

Payda to sieć lokali gastronomicznych prowadzących sprzedaż gorących kanapek z gyrosem i dodatkami, hamburgerów, zapiekanek, tortilli i innych produktów fastfoodowych. Odpowiadając na potrzeby klientów, do menu wprowadzono również pizzę oraz w okresie letnim lody włoskie. Dodatkową usługą, w wybranych lokalach, jest dowóz jedzenia na telefon.

Firma istnieje od 2002 r. i początkowo posiadała jeden lokal własny. Później jej właściciel, Marek Wieteska, zdecydował się na rozbudowę i skorzystał z możliwości rozwoju poprzez franczyzę.
- Dajemy możliwość poprowadzenia własnego lokalu gastronomicznego w jednym z trzech wariantów: niewielki bar kanapkowy z oknem podawczym prowadzący sprzedaż na wynos, bar kanapkowy z lodziarnią lub lokal z salą konsumpcyjną, którego oferta rozszerzona jest o sprzedaż pizzy - mówi szef firmy. - Wybór zależy od potencjalnego franczyzobiorcy i jego możliwości inwestycyjnych. Najbardziej pożądani są partnerzy z doświadczeniem gastronomicznym, posiadający lokal w dogodnym handlowo położeniu.

Na początku sierpnia sieć barów kanapkowych i pizzerii Payda otworzyła kolejny lokal. To czwarty punkt prowadzony w systemie franczyzowym. Firma posiada także jeden punkt własny.

Oprócz rozwijania sieci, firma koncentruje się też na odświeżeniu swojego wizerunku.
- Właśnie zakończyliśmy proces budowy nowej identyfikacji wizualnej - mówi Wieteska. - Modyfikacjom uległa nie tylko kolorystyka, ale również wystrój i oferta. Lokal oferujący dania na wynos może być nowoczesny, atrakcyjny i przyjazny - dodaje.

Jeszcze w tym roku Payda planuje otwarcie kolejnych lokali. Najatrakcyjniejsze dla franczyzodawcy są lokalizacje w dużych miastach: Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu.

(mip)


Miłosława Pejda-Rabij