W lokalach Wook można zjeść potrawy kuchni azjatyckiej przygotowane przez chińskich kucharzy.
Środa
03.08.2011
Spółka Sfinks rozwija koncept restauracji z kuchnią dalekowschodnią.
 

To już dziewiąty lokal sieci Wook. Poprzedni powstał przed dwoma miesiącami – również w Poznaniu, przy ul. Fredry. Nowa restauracja od 30 lipca działa natomiast w centrum handlowym Stary Browar, w sąsiedztwie należącej do tej samej grupy kapitałowej restauracji Sphinx.

- Pierwszy poznański lokal został bardzo pozytywnie przyjęty przez mieszkańców miasta, o czym świadczy jego rosnąca popularność. W Starym Browarze chcemy trafić z naszą ofertą do tych klientów, którzy nie mają czasu na wizytę w restauracji, a jednocześnie chętnie skosztowaliby oryginalnych dań, przygotowanych przez azjatyckich kucharzy – mówi Mariola Krawiec-Rzeszotek, prezes zarządu Sfinks Polska.

Nowy Wook zajmuje 156 m2 wraz z zapleczem i częścią konsumpcyjną. Klienci mają do dyspozycji blisko siedemdziesiąt miejsc przy stolikach oraz w lożach. W lokalu można zjeść potrawy kuchni azjatyckiej przygotowane przez chińskich kucharzy. Przy zachowaniu tradycyjnych smaków kuchni Wooka, model obsługi klienta został dostosowany do charakterystyki miejsca i wielkości lokalu. W odróżnieniu od restauracji Wook przy ul. Fredry, w Starym Browarze nie ma obsługi kelnerskiej, a większość dań jest gotowa do odebrania przez klienta w ciągu kilku minut od złożenia zamówienia. Dania serwowane są w charakterystycznych, kartonowych pudełeczkach umożliwiających zabranie posiłku także na wynos. W związku z otwarciem nowy Wook wprowadził promocyjną ofertę cenową, w ramach której wszystkie dania można kupić za 4,95 zł.

Oprócz lokali Wook, Sfinks Polska ma w swoim portfolio 113 restauracji z segmentu casual dining, należących do sieci Sphinx oraz Chłopskie Jadło. Notowana na giełdzie papierowych wartościowych spółka kontrolowana jest przez Sylwestra Cacka. Inwestor jest też udziałowcem m.in. odzieżowego Redana, jednak ostatnio pozbył się znacznego pakietu akcji spółki, by zasilić kapitałem swój gastronomiczny biznes. Przeprowadził też kolejną emisję akcji Sfinksa, dzięki której pozyskał ponad 40 mln zł. Pieniądze te mają być wykorzystane do spłaty zadłużenia spółki wobec banków, a także na rozwój wszystkich konceptów spółki.

(gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz