Tłoczno na rynku jogurtów

Czwartek
01.03.2012
Czy upodobania kulinarne Polaków zmieniły się na tyle, że niebawem jogurt wyprze hamburgera? Liczy na to właściciel licencji MyCulture.
 

MyCulture, to kolejna firma, która chce sprzedawać na polskim rynku jogurtowe przysmaki. W Polsce swoje sieci rozwija m.in.: Loveyo, Yogen Fruz, czy RedBerry. Sieć MyCulture rozwija się w 10 krajach Europy i Azji, niedawno sprzedała licencję w Bułgarii, Belgii oraz Irlandii. Takie same są plany wobec Włoch, Hiszpanii i Francji.

- Prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi biorcami licencji master, którzy zajmą się tworzeniem sieci MyCulture w Polsce. Negocjujemy również z osobami zainteresowanymi prowadzeniem własnych punktów sprzedaży – mówi Izabela Pietrkiewicz, menedżer ds. franczyzy na rynku polskim firmy MyCulture.

Wizualizacja stoiska z jogurtami MyCulture.

Jogurty MyCulture sprzedawane są na stoiskach znajdujących się w galeriach handlowych. Punkty zajmują ok. 10 m2 i mogą być umieszczone wszędzie tam, gdzie możliwe jest podłączenie wody. Niewielkie rozmiary punktu pozwalają na uruchomienie go nawet w centrach handlowych, które mają już wielu najemców. Na stoiskach MyCulture dostępne są świeże i mrożone jogurty z owocowymi dodatkami oraz cała gama zimnych i gorących napojów mlecznych, przecierów owocowych a także kaw.

- Nasze produkty doskonale pasują do coraz popularniejszej kultury zdrowego stylu życia. Stanowią one alternatywę dla wysokotłuszczowego menu fast foodów, które na razie niepodzielnie królują w galeriach handlowych – wyjaśnia Izabela Pietrkiewicz.

(mak)


Magdalena Krocz