Miłość do czekolady i biznesu

Tomasz Dembiński, masterfranczyzobiorca Chocolate Company
Poniedziałek
02.04.2012
Sklep Chocolate Company powierzam wyłącznie w ręce tych, którzy kochają czekoladę – mówi Tomasz Dembiński, masterfranczyzobiorca Chocolate Company.
 

Czy łatwo jest wprowadzić zagraniczną markę na polski rynek?
Chocolate Company znaleźliśmy podczas wycieczki po Maastricht, w Holandii. Kawiarnia tak nam się spodobała, że zaczęliśmy zastanawiać się nad sprowadzeniem konceptu do Polski. W trakcie rozmów z Holendrami ustaliliśmy warunki tworzenia sieci nad Wisłą. Przedstawiliśmy im sytuację gospodarczą w Polsce i perspektywy rozwoju. Oczywiście całość projektu poprzedziły dokładne badania rynkowe i marketingowe, w trakcie których sprawdzaliśmy, jak pijalnia czekolady poradzi sobie na rynku. W tak zwanym międzyczasie szukaliśmy odpowiedniego lokalu i prowadziliśmy negocjacje z galeriami handlowymi. Chocolate Company zadebiutowała w Polsce na początku 2011 roku, dziś działają już cztery punkty, dwa z nich we franczyzie. Na świecie Chocolate Company ma 20 placówek, z których kilkanaście prowadzą franczyzobiorcy.

Skąd pomysł na sprzedaż czekoladowych smakołyków ze stoiska typu wyspa w centrach handlowych?
Kilka tygodni po otwarciu pijalni Chocolate Company w Galerii Mokotów przyszedł do nas przedstawiciel Złotych Tarasów, innego stołecznego centrum handlowego, i zaproponował nam otwarcie wyspy. Jeszcze nigdzie na świecie Chocolate Company nie sprzedawało swoich produktów z wyspy. Na szczęście nie musieliśmy długo przekonywać naszych partnerów w Holandii, że to jest dobry kierunek rozwoju. Ustaliliśmy kwestie formalne i zabraliśmy się za tworzenie projektu. Teraz wyspy wymyślone w Polsce rozwijane są we wszystkich krajach, gdzie działa Chocolate Company. W naszym kraju działają już trzy takie wyspy.

Jakie są wymagania Chocolate Company wobec przyszłych franczyzobiorców?
Osoba, która poprowadzi pijalnię bądź stoisko Chocolate Company musi przede wszystkim kochać czekoladę. Musi też mieć świadomość, że nie jest to łatwy biznes, bo picie czekolady nie jest jeszcze w Polsce popularne.

Rozmawiała (mak)