Próba generalna Leśnego Runa

Wzrost zysków franczyzobiorców Leśnego Runa w weekend majowy nie musi oznaczać sukcesu w trakcie EURO 2012. Biorąc pod uwagę atrakcyjne ceny biletów lotniczych, wielu kibiców rezygnuje z transportu autostradami, które ciągle pozostają w budowie.
Czwartek
10.05.2012
Majówka była ostatnim sprawdzianem przed EURO 2012. Oby bardziej udanym niż giełdowy debiut, kiedy akcje spółki straciły prawie połowę wartości.
 

Leśne Runo to koncept restauracji zlokalizowanych przy głównych arteriach komunikacyjnych kraju. Najwięcej zarabia w okresach wzmożonego ruchu turystycznego. Trudno więc byłoby wyobrazić sobie lepszą okazję do ostateczne sprawdzenia potencjału sieci przed EURO 2012, niż trwająca dziewięć dni majówka, podczas której Polacy wykorzystali pogodę i ruszyli w trasę.

Właściciele potraktowali długi weekend majowy jak końcowy sprawdzian przed mistrzostwami, a z wyników mogą być zadowoleni. Już pierwszego dnia, kiedy ruch na drogach był największy, obroty w restauracjach własnych Leśnego Runa były o ponad 40 proc. wyższe niż średnie dzienne przychody w kwietniu. Średnia z całego majowego weekendu pokazała 26 proc. wzrost sprzedaży. Porównując z kolei tegoroczną majówkę z analogicznym okresem ubiegłego roku przychody były prawie 10 proc. wyższe, a liczba gości, którzy odwiedzili restauracje w tym czasie wzrosła o 12 proc.

- Dłuższe weekendy są zawsze dla nas okresem wzrostu przychodów. Kilkudziesięcioprocentowy wzrost przychodów pierwszego dnia majówki pozwala bardzo optymistycznie patrzeć na sprzedaż, jaką zrealizujemy podczas EURO 2012, kiedy wzmożony ruch na drogach utrzymywać się będzie przez około miesiąc - mówi Paweł Jachowski, prezes Leśnego Runa.

Leśne Runo ma obecnie 15 lokali, z których pięć stanowi własność franczyzobiorców. Przed rozpoczęciem EURO 2012 spółka chce otworzyć trzy kolejne punkty. W ramach przygotowań do piłkarskich mistrzostw spółka odświeżyła menu w swoich restauracjach, a żeby wzmocnić swój rynkowy wizerunek, zadebiutowała na New Connect. Od pierwszego dnia notowań akcje spółki straciły jednak blisko połowę wartości.

(gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz