Klienci Vox mogą skorzystać z oferty drzwi, podłóg naturalnych, paneli i wielu innych materiałów wykończeniowych. Na zdjęciu sklep w Murowanej Goślinie.
Niedziela
03.06.2012
Drzwi i podłogi Vox mimo zastoju na rynku nieruchomości rozbudowują franczyzową sieć sprzedaży.
 

Pierwsze półrocze 2012 było dla firmy bardzo udane. W ciągu niespełna sześciu miesięcy sieć sprzedaży powiększyła się o sześć sklepów franczyzowych. Nowe punkty sprzedające drzwi, podłogi oraz materiały wykończeniowe powstały w Murowanej Goślinie, Krośnie, Łodzi, Rzeszowie, Chojnicach i Białymstoku. Do końca tego roku sieć sprzedaży ma się powiększyć o cztery kolejne sklepy prowadzone przez franczyzobiorców.

- Duża liczba nowych partnerów potwierdza, że w dobie kryzysu przedsiębiorcy poszukują wsparcia ze strony znanej marki. Dobre warunki handlowe, jakie otrzymuje od nas partner, ułatwiają mu dotarcie do potencjalnych klientów i zdobycie odpowiedniej pozycji na rynku – mówi Arkadiusz Palus, pełnomocnik ds. rozwoju sieci franczyzowych sieci Vox.

Obecnie sieć liczy 29 salonów własnych, 15 franczyzowych działających pod marką Drzwi i Podłogi VOX oraz 15 punktów franczyzowych współpracujących z siecią. Sklepy Vox mają ok. 250 m2 powierzchni ekspozycyjnej. Franczyzobiorca musi również zadbać o powierzchnię magazynową (ok. 700 m2). Na ekspozycję trzeba przeznaczyć ok 75 tys. zł. Do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze koszty remontu.

Zyski sklepów działających w branży dla domu i ogrodu zależą od sytuacji na rynku nieruchomości, o czym mówi raport firmy badawczej PMR Publications "Rynek wyposażenia wnętrz w Polsce - Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2011-2013".
- Kryzys finansowy przyniósł korektę na rynku mieszkaniowym w związku ze znacznym obniżeniem dostępności kredytów dla konsumentów. Polacy stali się bardziej zachowawczy w swoich decyzjach i odsuwają większe wydatki na przyszłość. Jednakże wysoki deficyt mieszkań w kraju, szacowany na 1,8 mln, wraz ze spadkiem ich cen daje dobre perspektywy dla rynku wyposażenia wnętrz w długim okresie. Co więcej, Polacy powoli zmniejszający dystans do bogatych krajów Unii Europejskiej oraz mających coraz większą świadomość ładnego mieszkania będą zwiększać wydatki na remonty i wymianę przestarzałych mebli czy elementów dekoracyjnych - mówi Jarosław Frontczak, analityk rynku handlu detalicznego.

(mak)


Magdalena Krocz