A.Blikle weryfikuje plany

Brak czasu i permanentny pośpiech sprawiają, że do kawiarni A.Blikle klienci zaglądają raczej przy specjalnych okazjach. W biznes pod logo firmy trzeba zainwestować 200-300 tys. zł. Lokale o powierzchni 60-90 m2 powstają w miastach liczących powyżej 200 tys. mieszkańców.
Poniedziałek
11.06.2012
Warszawskie cukiernie, zamiast produktów premium, dostaną kanapki.
 

Na początku ubiegłego roku, kiedy za sterami firmy stanął Łukasz Blikle, syn dotychczasowego prezesa zapowiadał, że słodycze A.Blikle trafią do szerszej dystrybucji. Produkty trwałe, o dłuższym terminie przydatności, miały pojawić się m.in. w delikatesach Bomi i innych sieciach supermarketów. Nowy prezes zmienił jednak zdanie i wraca do korzeni, czyli do rozwoju tradycyjnej sieci sprzedaży. Postanowił jednak nieco odświeżyć ich koncepcję i dostosować do szybszego trybu życia, zwłaszcza mieszkańców stolicy.

Nowy koncept cukierniczy swoją premierę będzie mieć latem. Zmiany dotyczą przede wszystkim menu, w którym pojawią się kanapki i croissanty oraz bogata paleta kaw z najwyższej półki. Nie zabraknie oczywiście tradycyjnych wypieków A.Blikle. Łukasz Blikle zapowiada, że kawa będzie droższa niż w największych sieciach kawiarni, ale za to niższe mają być ceny serwowanych ciastek i kanapek. We wszystkich lokalach ma być dostępna kawa na wynos.

Na potwierdzenie swoich słów prezes Blikle przywołuje wyniki badań, z których wynika, że klienci najchętniej odwiedzają cukiernie, do których mają najbliżej. Brak czasu i permanentny pośpiech sprawiają, że do kawiarni A.Blikle klienci zaglądają raczej przy specjalnych okazjach. Dlatego też prezes zapowiada rozwój sieci lokali. Jednak w tym roku przybędzie ich tylko kilka. Pod logo A.Blikle działa 10 franczyzowych cukierni oraz 16 kawiarni i cukierni działających w Warszawie i należących do firmy.

(mak)


Magdalena Krocz