Portfel przedsiębiorców chudnie

Tylko dodatkowymi usługami świadczonymi na wysokim poziomie jesteśmy w stanie konkurować z wielkopowierzchniowymi hipermarketami czy sklepami internetowymi.
Maciej Światek, wiceprezes zarządu Jeta.
Niedziela
24.06.2012
O kosztach prowadzenia biznesu firm z branży "dla domu i ogrodu" opowiada Maciej Światek, wiceprezes zarządu Jeta, sieci sklepów z płytkami ceramicznymi.
 

Jakie wydarzenia w ostatnim czasie miały pana zdaniem największy wpływ na branżę artykułów dla domu i ogrodu?
Ciągle odczuwamy skutki ostatniego kryzysu gospodarczego. Należy sobie uświadomić, że nasz asortyment to nie są produkty pierwszej potrzeby. Nasz odbiorca potrafi przełożyć zakup na bliżej nieokreśloną przyszłość, tylko dlatego, że jego poczucie bezpieczeństwa finansowego jest zagrożone. Dziś każdy klient detaliczny bardzo rozważnie wydaje swoje oszczędności. Choć polityka banków, a w szczególności ich podejście do struktury sprzedaży swojego produktu jakim jest kredy hipoteczny trochę się zmieniła, to nadal ograniczenia w tym zakresie są mocno zauważalne.

Jakie są największe utrudnienia w prowadzeniu własnego sklepu?
W dalszym ciągu widoczne są wysokie koszty prowadzenia działalności. Jako praktyk chciałbym podkreślić, że osoby odpowiedzialne za sprawy gospodarki kraju nie działają w celu zmniejszenia obciążeń podatkowych. Niestety skutkiem tego jest to, że koszty prowadzenia działalności z roku na rok rosną, dlatego tak ważna jest integracja środowisk handlowych w postaci, chociażby, struktur franczyzowych.

Jak sklepy Jeta radzą sobie z konkurencją?
Świadczymy usługi wymiarowania pomieszczenia, jak i projektowania łazienki oraz obsługi posprzedażowej. Tylko dodatkowymi usługami świadczonymi na wysokim poziomie jesteśmy w stanie konkurować z wielkopowierzchniowymi hipermarketami czy sklepami internetowymi.

rozmawiał (boa)