Dzięki czytnikowi i kodowi umieszczonemu na płytce każdy może zobaczyć na ekranie jak wybrany materiał będzie prezentował się w danym wnętrzu.
Piątek
13.07.2012
Glazura Królewska, dystrybutor płytek ceramicznych, odczuwa zmienną koniunkturę branży budowlanej.
 

Glazura Królewska od 22 lat zajmuje się dystrybucją płytek ceramicznych i artykułów wyposażenia łazienek. W salonach sieci klienci mogą liczyć na kompleksową obsługę od doradztwa, poprzez projektowanie, na wykonaniu kończąc.
- Patrząc na wyniki osiągane przez indeks WIG-budownictwo w ostatnich tygodniach widać, że branża nie ma się najlepiej – mówi Renata Zaleszczyk, dyrektor rozwoju sieci sprzedaży Glazury Królewskiej. - Trudno w tej chwili wnioskować, czy to będzie długotrwały trend jednego z podstawowych sektorów gospodarki, czy tylko chwilowa bessa. Nie bez znaczenia jest liczba nowych inwestycji oraz fakt, że banki coraz ostrożniej pożyczają Polakom pieniądze na zakup mieszkań.

Pod logo Glazury Królewskiej działają trzy salony własne i 32 franczyzowe, a do końca roku firma chce otworzyć jeszcze sześć kolejnych punktów. Lokalizacji poszukuje w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców. Koszt otwarcia salonu to ok. 150 tys. zł, z czego 15 tys. zł trzeba przeznaczyć na opłatę licencyjną, a ok. 40 tys. zł na przystosowanie placówki.

Od potencjalnego franczyzobiorcy, oprócz odpowiedniego kapitału, wymaga się lokalu własnego lub wynajętego na okres minimum 5 lat o powierzchni min. 200 m2. Glazura Królewska wspiera partnera w procesie adaptacji placówki: wykonuje projekt salonu, montuje całość ekspozycji oraz wyposaża w meble stanowiska obsługi klienta. Franczyzobiorca może także liczyć na pakiet szkoleń, wyłączność terytorialną i oprogramowanie sprzedażowo-magazynowe, które pozwala lepiej zorganizować pracę sklepu.

- Bardzo istotnym elementem w prowadzeniu własnego salonu jest ciągłe dbanie o ekspozycję, gdyż to ona przyciąga uwagę klientów. Wobec ograniczonej powierzchni na wystawie wyjątkowo dbamy o obecność w sklepach liczących się marek, takich jak Maissen Ceramiche czy Ceramika Opoczno - dodaje Renata Zaleszczyk.

(boa)


Bolesław Adamiec
dziennikarz