Nowy image na koszt firmy

Większość wydatków związanych z rebrandingiem poniosła spółka, a franczyzobiorcy jedynie w niewielkim stopniu partycypowali w kosztach prac remontowych.
Niedziela
29.07.2012
Sfinks zakończył rebranding Chłopskiego Jadła. I sam za niego zapłacił.
 

Poszerzenie grupy docelowej restauracji o klientów z segmentu casual, bardziej wyrazista identyfikacja wizualna, a także wzrost rozpoznawalności marki Chłopskie Jadło – takimi argumentami w lutym zarząd Sfinksa uzasadniał decyzję o rozpoczęciu rebrandingu jednej ze swoich sieci. Proces odświeżania placówek miał zakończyć się w czerwcu.

- Po naszej stronie wszystkie prace związane z rebrandingiem Chłopskiego Jadła zostały przeprowadzone zgodnie z planem. Jedynie w dwóch restauracjach, ze względu na uzgodnienia urzędowe, musieliśmy dostosować termin do wymagań zewnętrznych, jednak i tam do końca lipca prace zostaną zakończone. W maju ruszyła też nowa strona internetowa Chłopskiego Jadła – mówi Dorota Cacek, wiceprezes Sfinska.

W ramach zmian w Chłopskim Jadle pojawiły się szyldy z nowym logo i inne elementy zewnętrznego oznakowania restauracji. Oprócz tego przeprowadzone zostały niewielkie prace remontowe polegające na zmianie kolorystyki wewnątrz lokali i m.in. wyeksponowaniu nowego motywu przewodniego, czyli czerwonej kury.

- Łączne wydatki na te cele zamknęły się w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Większość wydatków związanych z rebrandingiem poniosła spółka, a franczyzobiorcy jedynie w niewielkim stopniu partycypowali w kosztach prac remontowych – mówi Dorota Cacek.

Sfinks Polska zarządza 114 restauracjami, w tym siecią 96 restauracji Sphinx (segment casual dining) zlokalizowanych w całej Polsce i za granicą, 9 restauracjami Chłopskie Jadło (segment premium) i 9 restauracjami WOOK (segment casual dining).

(gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz