Zdrowy fast food Polskiego Jadła

Nowy udziałowiec Polskiego Jadła przedstawi szczegóły swojego planu rozwoju sieci pod koniec sierpnia.
Wtorek
14.08.2012
Nowy inwestor sieci, Krzysztof Moska, chce stworzyć koncept na miarę McDonald’s. Czy schabowy pozostanie w menu?
 

Prezes Polskiego Jadła, Jan Kościuszko, zyskał poważnego sojusznika. Jest nim Krzysztof Moska, od niedawna posiadacz 7-proc. pakietu akcji spółki. 51-letni inwestor giełdowy ma wobec firmy konkretne plany. Chce pod jego szyldem zbudować sieć typu fast food, ale z menu opartym na polskiej kuchni.

Szczegóły ekspansji mają być ujawnione pod koniec miesiąca, na zaplanowanym na 27 sierpnia nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. W doniesieniach medialnych słyszy się na razie o planach utworzenia ok. 100 placówek i kwocie inwestycji rzędu 10 mln zł. Wiadomo również, że motorem napędowym rozwoju sieci ma być franczyza. Lokale mają powstawać m.in. przy autostradach – Polskie Jadło zwyciężyło na początku roku w przetargu na budowę dwóch restauracji przydrożnych w Miejscach Obsługi Podróżnych (tzw. MOPach). Ten kierunek może być kontynuowany.

Krzysztof Moska należych do grona najbardziej utalentowanych polskich inwestorów giełdowych. Ciułacze mawiają, że „nikt nie ma takiego noska jak Moska”. Szczególnie dobre wyniki uzyskiwał w okresie spadków notowań w 2008 roku, kiedy to kupował akcje taniejących firm. Podczas gdy giełdowe rekiny, jak Czarnecki czy Karkosik uzyskiwali stopy zwrotu rzędu kilkudziesięciu procent, Moska zarobił ponad 150 proc.

Czy uda mu się przy pomocy Polskiego Jadła zbudować rodzimą sieć, która mogłaby konkurować z gigantem w postaci McDonald's? Na razie Moska, choć ma porównywalną liczbę akcji co Kościuszko (7,74 proc. udziałów prezesa Polskiego Jadła wobec 7,02 proc. Moski), nie ma w spółce decydującego głosu. Akcje prezesa mają bowiem aż 14,01 proc. wagi na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, a nowego inwestora – 6,35 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że spółka sama w sobie ma spory potencjał wzrostu. W 2011 roku Grupa Kapitałowa Polskie Jadło osiągnęła zysk w wysokości 1,11 mln zł przy przychodach bliskich 10 mln zł.

Zupełnie inną kwestią jest natomiast, czy Mosce uda się w oparciu o polską kuchnię zbudować sieć ze zdrową żywnością. Ociekający tłuszczem kotlet schabowy z dodatkiem wysokokalorycznych ziemniaków niezbyt kojarzy się z posiłkiem typu fitness.

(gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz