Dzięki umowie podpisanej pomiędzy KNC i PKO BP, przedsiębiorcy przystępujący do sieci mogą otrzymać 40 tys. zł kredytu.
Czwartek
29.11.2012
KNC może stracić część swoich agentów nieruchomości. Wystarczy, że nie zdadzą wewnętrznych egzaminów.
 

Firma KNC Global Real Estate od 1997 roku zajmuje się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości. Sieć wprowadziła dodatkowe licencje, które sama przyznaje. Każdy agent nieruchomości musi przejść specjalistyczne szkolenie potwierdzone egzaminem. By nie stracić uzyskanej licencji, pracownik ma obowiązek odbycia co roku 10 godzin szkolenia.

– Poza wprowadzaniem licencji korporacyjnych przygotowujemy się do zmiany formy organizacyjnej firmy na spółkę akcyjną. W przyszłym roku chcielibyśmy zadebiutować na warszawskiej giełdzie – mówi Rafał Stec, prezes KNC Global Real Estate.

Warunki inwestycji zależą od posiadanych zasobów franczyzobiorcy. Jeżeli kandydat dysponuje już lokalem, co w branży zazwyczaj jest standardem, to poniesione koszty będą zdecydowanie niższe. Franczyzodawca nie stawia wymagań odnośnie wystroju wnętrza, przez co każdy może zagospodarować placówkę według własnych możliwości i zasobności portfela. Większą uwagę centrala przywiązuje natomiast do identyfikacji zewnętrznej placówki.

– Naszym franczyzobiorcą może zostać każdy, kto jest zainteresowany podjęciem działalności w branży nieruchomości i dysponuje środkami na uruchomienie biura. Dzięki umowie podpisanej pomiędzy KNC i PKO BP, przedsiębiorcy przystępujący do sieci mogą otrzymać 40 tys. zł kredytu na preferencyjnych warunkach – mówi Beata Jeż, dyrektor ds. rozwoju sieci franczyzowej KNC Global Real Estate.

Pod szyldem KNC funkcjonuje w Polsce 12 placówek własnych i 21 franczyzowych. Poza granicami kraju pracuje 12 oddziałów. W grudniu do sieci dołączą biura franczyzowe zlokalizowane w Gnieźnie oraz w Toruniu. Przystępując do sieci KNC franczyzobiorca może wybrać odpowiedni dla siebie model współpracy: franczyzę standardową lub partnerską. Wybór modelu zależy od możliwości finansowych przedsiębiorcy, gdyż opłaty licencyjne wahają się od 1,6 do 9 tys. zł.

(boa)


Bolesław Adamiec
dziennikarz