Ubrania dziecięce w komisie

Sklepy Coccodrillo powstają w miejscowościach mających co najmniej 30 tys. mieszkańców.
Sobota
12.01.2013
Coccodrillo nie pobiera opłat franczyzowych. Konieczna jest jednak kaucja zwrotna za zatowarowanie sklepu.
 

Ubrania dziecięce marki Coccodrillo są dobrze znane zarówno w Polsce, gdzie firma ma 170 salonów, jak i za granicami naszego kraju. Sklepy należące do sieci można znaleźć m.in. w Niemczech, Austrii, Czechach i Rumunii. Tylko w minionym roku sieć sprzedaży powiększyła się w Polsce o 20 nowych sklepów, z których 15 prowadzą franczyzobiorcy.

- Tegoroczne plany w dalszym ciągu związane są z rozwojem sieci sprzedaży oraz poszukiwaniem kolejnych partnerów i sklepów. Interesują nas dobre galerie handlowe i lokale przy głównych ulicach dużych miast, ale nie wykluczamy współpracy z partnerami o dużym potencjale handlowym, którzy poprowadzą nasz sklep w mniejszych miejscowościach – mówi Marek Dworczak, prezes zarządu CDRL, firmy rozwijającej sieć sklepów Coccodrillo.

Sklepy Coccodrillo powstają w miejscowościach mających co najmniej 30 tys. mieszkańców. Lokal powinien mieć od 50 do 70 m2. Priorytetem w rozwoju sieci sprzedaży jest uruchomienie sklepów w miastach, gdzie marka nie jest jeszcze obecna.

Franczyzobiorcy Coccodrillo nie ponoszą żadnych opłat związanych z funkcjonowaniem w sieci, jednak zanim do niej przystąpią muszą zapłacić kaucję zwrotną, która stanowi zabezpieczenie otrzymanego towaru. Partner musi również zakupić licencję na oprogramowanie dostarczone przez franczyzodawcę. W sklepie musi być dostęp do internetu, komputer oraz drukarka fiskalna. Franczyzobiorca nie musi inwestować w towar, bo otrzymuje go w komis.

(mak)


Magdalena Krocz