Rozwój, a nie restrukturyzacja

Sfinks Polska zarządza 107 restauracjami na terenie Polski, w tym siecią 92 restauracji Sphinx , 8 restauracjami Chłopskie Jadło i 7 restauracjami Wook.
Wtorek
05.03.2013
Minął okres kiedy z mapy restauracji Sphinx więcej lokali ubywało niż się na niej pojawiało.
 

W tym roku Sfinks Polska zamierza zintensyfikować rozwój wszystkich swoich sieci, a więc Chłopskiego Jadła, Wooka i sztandarowego Sphinxa. W planach jest nie tylko otwarcie nowych restauracji, ale również poprawienie możliwości sprzedażowych już działających placówek. Nowe lokale mają się pojawiać przede wszystkim w prestiżowych lokalizacjach, ale pod uwagę brane są również mniejsze miejscowości, gdzie restauracje mają poprowadzić franczyzobiorcy.

Na razie Sfinks przygotowuje się już do otwarcia sześciu nowych restauracji. Sylwester Cacek, prezes zarządu spółki, zapowiada, że w tym roku bilans otwarć powinien być dodatni. W ubiegłym roku Sphinx otworzył 10 nowych restauracji, prowadzonych wyłącznie przez franczyzobiorców, ale jednocześnie z sieci zniknęło 15 nierentownych lokali. To właśnie franczyzobiorcy mają być teraz kołem zamachowym rozwoju sieci Sphinx. Konceptem zainteresowani są również przedsiębiorcy z innych krajów, jednak prezes Sfinksa ze sprzedażą masterlicencji się nie spieszy.

- W bieżącym roku chcemy skoncentrować się na silniejszym zaistnieniu w atrakcyjnych lokalizacjach, generujących wysoką sprzedaż. Już mogę powiedzieć, że pojawimy się znów w bardzo dobrym punkcie w Galerii Krakowskiej, budujemy pierwszą wolno stojącą restaurację Sphinx przy centrum handlowym Futura Park we Wrocławiu, będziemy także obecni w poznańskim City Center, czyli nowo budowanym centrum handlowym przy dworcu głównym. Rozmowy na temat kolejnych inwestycji są w toku – komentuje Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska. – Nowe lokale będziemy otwierać także we franczyzie, gdzie inwestycje będą udziałem franczyzobiorców. Po wynikach widać, że nasza oferta jest korzystna dla osób współpracujących ze Sfinksem w tym modelu, a jeszcze pracujemy nad jej uatrakcyjnieniem – dodaje Sylwester Cacek.

Wśród zadań, jakie spółka chce w tym roku realizować należy również kontynuacja zmian w Chłopskim Jadle, które w ubiegłym roku przeszło zmianę wizerunku. Restauracje są teraz w stylu nowoczesnego folku, a nie starej chłopskiej chaty. Dalsza uniwersalizacja tego konceptu ma ułatwić powielanie go i planowany dalszy rozwój sieci.

- Efektem zmiany wizerunku Chłopskiego Jadła jest zwiększenie EBITDA o 27,5 proc. rok do roku. Chłopskie Jadło w 2012 roku odnotowało też blisko 10-procentowy wzrost średniego rachunku do 109,7 zł. W Sphinxie mimo zmniejszenia liczby restauracji odnotowaliśmy zbliżony poziom przychodów i poprawiliśmy EBITDA o 16,7 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2011 roku. W Wooku natomiast wzrost EBITDA wyniósł 10,7 proc., choć dopiero na ten rok zaplanowaliśmy gruntowną weryfikację tego konceptu, by móc go dalej rozbudowywać i zwiększać przychody generowane w poszczególnych restauracjach – dodaje Sylwester Cacek.

(mak)


Magdalena Krocz