Powrót PRL-u na Śląsk

Proste menu i niskie ceny - to przepis na sukces PRL Klubu. Każda pozycja w menu kosztuje 5 zł.
Piątek
15.03.2013
Trzeci lokal pod szyldem PRL Klub powstał w Żywcu. Prowadzi go franczyzobiorca z bogatym doświadczeniem w gastronomii.
 

Nie powiodło się otwarcie 10 franczyzowych bistro w ubiegłym roku, jak zakładały plany rozwoju sieci PRL Klub. Udało się za to pozyskać franczyzobiorcę z doświadczeniem w branży gastronomicznej, a takich właśnie osób poszukują twórcy konceptu. Nowy partner z Żywca prowadził wcześniej lokale, tym razem zdecydował się na franczyzę PRL Klubu. Franczyzodawca będzie kontynuował swoją ekspansję na Śląsku i przymierza się do otwarcia baru w Katowicach.

Lokal w Żywcu jest dużo większy od placówki pilotażowej w Łodzi. Na 200 m2 zmieszczono 80 miejsc siedzących, parkiet taneczny, nowoczesny sprzęt dla dj'a, dwa bary oraz ekskluzywny pokój vip. Ściany lokalu zdobią plakaty propagandowe, a dodatkowo klimatu dodają relikty przeszłości, takie jak emaliowane kubki czy wagi wprost ze sklepów, w których półki wypełniał głównie ocet i musztarda. Na stołach oczywiście nie mogło zabraknąć kraciastej ceraty.

PRL Klub cały czas poszukuje nowych franczyzobiorców w miastach powyżej 10 tys. mieszkańców. Aby dołączyć do sieci trzeba dysponować lokalem o min. 95 m2 powierzchni sali konsumpcyjnej oraz kapitałem na jego adaptację. Za przystąpienie do sieci PRL Klub nie trzeba uiszczać opłaty licencyjnej, jednak prowadzenie biznesu na licencji kosztuje 1,2 tys. zł miesięcznie. W zamian, właściciel marki służy kompleksowymi szkoleniami i know-how.

(boa)


Bolesław Adamiec
dziennikarz