Pośrednik uwija się jak w ukropie

Franczyzobiorca sieci Północ Nieruchomości musi dysponować zabezpieczeniem finansowym w wysokości 25 tys. zł.
Środa
19.06.2013
Początek lata to gorący okres dla biur nieruchomości. Studenci wypowiadają umowy, a właściciele na gwałt szukają lokatorów.
 

Zakończenie roku akademickiego to dla studentów sygnał do wakacyjnych wyjazdów i powrotów do domu. Dla właścicieli mieszkań oznacza zaś często nawet trzymiesięczną przerwę w dochodach z najmu. Z końcem czerwca rynek doświadcza zwiększonej podaży ofert – rośnie wybór lokali o zróżnicowanych metrażach i liczbie pokoi, najczęściej dobrze wyposażonych i zlokalizowanych w pobliżu uczelni. O tej porze roku zazwyczaj więcej pracy mają pośrednicy nieruchomościowi.

– W naszej ofercie obecnie dominują lokale jedno- i dwupokojowe. Liczby ofert najmu jednych i drugich są do siebie bardzo zbliżone – mówi Maciej Trela, dyrektor krakowskiego biura Północ Nieruchomości. – Dobrze utrzymaną kawalerkę blisko centrum miasta można już wynająć za 900-1000 zł, natomiast wynajęcie lokalu dwupokojowego w dobrej lokalizacji wiąże się już z kosztem co najmniej 1,2 tys. zł.

– Obecnie obserwujemy zainteresowanie mieszkaniami 3- i 4-pokojowymi w miejscach dobrze skomunikowanych z centrum. Mieszkań takich poszukują dla swoich pracowników duże firmy inwestujące obecnie w mieście – dodaje Ewa Choroś, dyrektor biura Północ Nieruchomości w Lublinie. – Mieszkań mniejszych i tańszych, np. jedno- lub dwupokojowych do 1,2 tys. zł poszukują natomiast młodzi pracujący Lublinianie. Jak na razie nie obserwujemy dużego zainteresowania wynajmem ze strony studentów.

Sieć biur nieruchomości Północ liczy obecnie 40 punktów w całej Polsce. Niedawno powiększyła się o dwa lokale w województwie śląskim. W kwietniu otwarto punkt w Zabrzu, w czerwcu – w Katowicach.

(gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz