Stworzony przez nas koncept został dopasowany do potrzeb podróżnych. Z myślą o nich stworzyliśmy menu, które łączy tradycyjne polskie potrawy, takie jak grochówka na wędzonce, z daniami typu fast-food.
Bartosz Jakubowski, dyrektor działu gastronomii stacjonarnej Wars

Poniedziałek
07.10.2013
Spółka Wars wraca do korzeni, czyli na dworce. Chce tam, przy pomocy franczyzy, rozwijać sieć barów szybkiej obsługi.
 

Dziś Wars kojarzy się prawie wyłącznie z wagonami restauracyjnymi, które można spotkać w pociągach PKP Intercity. Jednak w latach 60. i 70. Wars prowadził również bary szybkiej obsługi na dworcach kolejowych. U progu drugiej dekady XXI wieku spółka postanowiła wysiąść z pociągów i znów rozgościć się na dworcach.

- Wars Express na dworcu Warszawa Wschodnia działa od stycznia tego roku. To właśnie sukces tej placówki wpłynął na podjęcie decyzji o szybkim i intensywnym rozwoju tej marki. Stworzony przez nas koncept został dopasowany do potrzeb podróżnych. Z myślą o nich stworzyliśmy menu, które łączy tradycyjne polskie potrawy, takie jak grochówka na wędzonce, z daniami typu fast-food – mówi Bartosz Jakubowski, dyrektor działu gastronomii stacjonarnej Wars.

Docelowo sieć Wars Express będzie liczyła 25 barów, które mają powstawać na największych i najbardziej uczęszczanych dworcach kolejowych w Polsce. Do końca roku zostaną otwarte m.in. punkty w Warszawie, Krakowie i Radomiu. Realizacja planu otwarć jest ściśle związana z modernizacją dworców.

Prace nad tworzeniem systemu franczyzowego dla sieci Wars Express jeszcze trwają, jednak już niebawem spółka Wars rozpocznie poszukiwania pierwszych partnerów.
- Nie możemy jeszcze jednoznacznie określić, na jakim poziomie będą kształtowały się opłaty, ani też jaka będzie wysokość inwestycji. Dokładamy jednak wszelkich starań, aby system franczyzowy był skonstruowany w sposób, który pozwoli odnieść sukces naszym partnerom, a nam szybko rozwinąć sieć – dodaje Bartosz Jakubowski.

(mak)


Magdalena Krocz