Orzeźwiająca inwestycja

Do tej pory pod logo BoBoQ powstało 10 lokali, w tym siedem franczyzowych. Franczyzodawca poszukuje partnerów również w Rosji, Czechach, na Ukrainie i Białorusi.
Środa
29.01.2014
Partner BoBoQ, oprócz herbatek bąbelkowych, może sprzedawać także mrożone jogurty.
 

Do niedawna Tajwan kojarzył się z miejscem produkcji taniego sprzętu elektronicznego. Od niedawna klienci barów BoBoQ mogą spróbować pochodzącej z Dalekiego Wschodu herbaty bąbelkowej. Produkt sprawdził się także w USA oraz w Zachodniej Europie. Inwestycja w biznes wynosi 30 tys. zł. W celu urozmaicenia menu Mirosław Graj, prezes BoBoQ Poland, zdecydował o połączeniu sprzedaży bąbelkowej herbaty z mrożonymi jogurtami. Biznes w tym formacie wymaga wyższej inwestycji – ok. 150 tys. zł. Wynika to z ceny sprzętu do przygotowania mrożonego jogurtu, który może kosztować nawet 70 tys. zł.

– Jeżeli na stoisku są maszynki wielkości dużego ekspresu, z których podaje się jogurt, należy być pewnym, że to nie produkcja jogurtu, a jedynie mrożenie mleka i wody. BoBoQ zaopatruje lokale franczyzobiorców w profesjonalny sprzęt, a komponenty sprowadzane są specjalnie dla nas z Włoch – mówi Mirosław Graj.

Licencja na prowadzenie punktu BoBoQ Fresh kosztuje od 5 do 10 tys. zł w zależności od lokalizacji i wybranego formatu biznesu. Na co miesięczne zaopatrzenie franczyzobiorca wyda miesięcznie 4-12 tys. zł. W zamian franczyzodawca zapewnia regularne dostawy produktów, organizuje szkolenie dotyczące używania sprzętu oraz prowadzi program lojalnościowy dla klientów. W pakiecie franczyzowym znajduje się również pomoc w znalezieniu atrakcyjnego lokalu oraz jego wizualizacja.

- BoBoQ Fresh może powstać w każdym mieście, w którym działa galeria handlowa lub znajduje się deptak z lokalami handlowymi i usługowymi. Na przykład w Gorzowie Wlkp., liczącym 120 tys. mieszkańców, funkcjonują dwa lokale, które robią 100 tys. zł miesięcznego obrotu. Opłacalność biznesu zależy od wysokości czynszu – dodaje Mirosław Graj.

(dw)


Daniel Wilk
dziennikarz