Ubranie dla dżentelmena
Daniel Widz, prezes zarządu Grupy Handlowej Multibrand, franczyzobiorca Vistuli
Przyzwyczailiśmy się, że franczyza to pomysł na biznes dla przysłowiowego Kowalskiego, który dopiero szuka pomysłu na biznes. Tymczasem bardzo często franczyzobiorcami znanych sieci zostają większe podmioty gospodarcze, np. spółki. Tak też się stało w przypadku pierwszej franczyzy sieci Vistula i Wólczanka, której właścicielem została Grupa Handlowa Multibrand.
– Decydując się na współpracę z siecią franczyzową, starałem się wybrać partnera, który wesprze mnie w prowadzeniu placówki i spełni moje oczekiwania dotyczące perspektyw rozwoju tego biznesu – mówi Daniel Widz, prezes Grupy Handlowej Multibrand. – Vistula to marka legitymująca się imponującą historią, co przekłada się na znakomitą rozpoznawalność marki wśród klientów i gwarantuje jej pozytywny odbiór. Zależało nam na współpracy z dobrze znaną, ekskluzywną marką, która nie miała jeszcze swojego salonu w regionie, dlatego nasz wybór padł właśnie na marki z portfolio Vistula Group SA.
Pośród kluczowych kwestii, jakie zadecydowały o tym, że Grupa Handlowa Multibrand zainwestowała w salon Vistuli i Wólczanki, Daniel Widz wymienia m.in. wieloletnią obecność obu marek na rynku i bogaty asortyment.
– Vistula dała nam możliwość korzystania ze sprawdzonych procedur, które, co było dla mnie niezmiernie istotne, były najpierw testowane na własnych placówkach. Dodatkowo, ważna była dla mnie również sprawna logistyka i wsparcie w postaci know-how na każdym etapie współpracy – mówi Daniel Widz. – Posiadanie salonu franczyzowego nie tylko nobilituje, ale także zobowiązuje – dodaje.
Grupa Handlowa Multibrand została franczyzobiorcą obu marek należących do spółki Vistula Group. Pierwszy franczyzowy sklep z ubraniami marki Vistula i butik z odzieżą Wólczanka zostały otwarte pod koniec października ubiegłego roku w Nowym Sączu. Obie marki zajmują łącznie ponad 180 m2 powierzchni w nowo otwartej Galerii Trzy Korony.
– Wybór galerii handlowej, w której powstały prowadzone przez naszą firmę sklepy, należał do mnie. Natomiast kwestie związane z dokładną lokalizacją salonu oraz butiku były ustalane wspólnie z działem rozwoju Vistula Group oraz działem komercjalizacji Galerii Trzy Korony. Razem uzgodniliśmy optymalny metraż dla salonu Vistula i butiku Wólczanka tak, aby był on zgodny i spójny ze standardami sieci i nie odbiegał od salonów własnych – tłumaczy Daniel Widz.
Zdaniem właścicieli pierwszej franczyzy Vistuli i Wólczanki Nowy Sącz to doskonałe miejsce na sklep z elegancką odzieżą przede wszystkim ze względu na słabe nasycenie rynku ekskluzywnymi markami oraz pokaźne grono potencjalnych klientów.
– Ta miejscowość ma bardzo duży potencjał, przede wszystkim dzięki temu, że region skupia w jednym miejscu kilka dużych przedsiębiorstw. Dodatkowo galeria ma bardzo dużą strefę oddziaływania – oprócz 80 tys. mieszkańców miasta, naszymi klientami są również mieszkańcy pobliskiego Nowego Targu czy Zakopanego oraz obywatele Słowacji – mówi Daniel Widz.
Klientem salonów Vistula jest zarówno mężczyzna w średnim i dojrzałym wieku, zdecydowany, o ugruntowanej pozycji społecznej, który ma ukształtowany styl, jak i młodszy, dla którego przygotowana jest specjalna linia casual Vistula RED. Natomiast marka Wólczanka poprzez swój asortyment skierowana jest do wszystkich mężczyzn, bez względu na wiek czy pozycję społeczną. Od niedawna Wólczanka wprowadziła również asortyment adresowany dla kobiet, co zdecydowanie poszerza grupę potencjalnych klientów marki.
Prace budowlane i przygotowania do otwarcia sklepów zajęły franczyzobiorcy około miesiąca. Nad ich przebiegiem czuwali przedstawiciele działu inwestycji spółki Vistula Group. Kiedy prace remontowe i montażowe dobiegły końca, do sklepu wkroczyli specjaliści od visual merchandisingu, którzy przygotowali asortyment oraz zadbali o jego atrakcyjną prezentację. Salon Vistula oraz butik Wólczanka zostały otwarte zgodnie z planem w dniu inauguracji otwarcia Galerii Trzy Korony dla klientów.
– W takich momentach kluczowe jest wsparcie partnera, na które jako franczyzobiorca mogliśmy cały czas liczyć i z którego skwapliwie korzystaliśmy. Jeśli zdarzały się jakiekolwiek trudności czy wątpliwości związane z pracami w salonie, spieszyliśmy po radę do regionalnego menedżera sprzedaży, który udzielał nam niezbędnych informacji oraz wsparcia technicznego. Słowa pochwały należą się również moim współpracownikom, którzy na każdym kroku inwestycji wspomagali przygotowania do uruchomienia sklepu – mówi Daniel Widz.
Teraz Daniel Widz i jego firma zamierzają zadbać o to, żeby na Sądecczyźnie królowały szyk i elegancja rodem z Vistuli i Wólczanki. Franczyzobiorca zapowiada, że otwarcie sklepów w Galerii Trzy Korony w Nowym Sączu to dopiero początek wieloletniej współpracy biznesowej z firmą.
Magdalena Krocz
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Uwielbia upiększać kobiety, kocha zarabiać pieniądze – to tajniki sukcesu Małgorzaty Ekert, właścicielki butiku Fashion Dream Team.
Redan postanowił sprzedać prawa do marki i sieć sklepów Top Secret spółce Greenpoint. Co to oznacza dla franczyzobiorców?
Jaki biznes ma dziś przed sobą najlepsze perspektywy? Zamiast wróżyć z fusów, lepiej sprawdzić, którym konceptom franczyzowym dobrze się wiedzie. Kto może otworzyć restaurację McDonald's? Sprawdź w miesięczniku "Własny Biznes FRANCHISING".
– Postępowanie restrukturyzacyjne zmierza ku końcowi. Układ z wierzycielami spółki został podpisany – mówi Adam Miłosiński, menedżer ds. rozwoju sieci franczyzowej Gatta.
VIVE Profit chce zakończyć ten rok z siecią liczącą sto sklepów. Czy jest już blisko tej liczby?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
POPULARNE NA FORUM
Klienci patrzą na metkę
dzieki za info za ostrzeżenie. Teraz zwróce uwagę na typa na przyszłośc by sie nie dać nabrać. Fajnie ze ostrzegasz ludzi. Na pewno pomożesz wielu ludziom. Szacunek
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??
ja bym obstawiał dla niemowlaków to zawsze schodi a młode mamusie mają swira na punkcie wyglądu dziecka
Jak założyć stronę Online z luksusową odzieżą?
Sama strona z takimi rzeczami, to koszt od3 do 10 tys, ale drugie to koszt pozycjonowania i reklamy to juz worek bez dna
Kto prowadził / prowadzi salon Esotiq
Chciałabym się dowiedzieć coś więcej na temat współpracy z frmą Esotiq, Bardzo proszę o kontakt osób które prowadziły , bądź prowadzą franczyzę...
Klienci patrzą na metkę
Ten człowiek to zwykły oszust. Prowadząc firmę wyłudził duże środki od wielu osób. Przegrał sprawy Sądowe, komornik siedzi mu na głowie od wielu lat. Na hipotece...
Sklep Z odzieżą używaną
Dzień dobry. Chodzi mi po głowie otwarcie sklepu z odzieżą używaną o powierzchni około 500 metrów kwadratowych. Czynsz wydaje się niewygórowany, około 13 tys zł...
Greenpoint we franczyzie- jak to działa naprawdę?
Czy masz sklep na warunkach Greenpoint? Jak wygląda współpraca? Podobno ta marka się dobrze rozwija. Może znacie więcej szczegółów współpracy poza tymi ogólnymi,...
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??
Myślę, że jest to dobry pomysł na biznes, ale trzeba się czymś wyróżnić. Nie ma sensu sprzedawać ciuchów takich, jakie są w każdym innym sklepie.