Biura umiejscowione w małych miejscowościach, działają na terenach sąsiednich, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów od siedziby.
Piotr Jarosz, dyrektor ds. rozwoju sieci franczyzowej w Metrohouse
Sobota
31.05.2014
Nie trzeba mieć biura w Warszawie, aby rozwijać pośrednictwo - mówi Piotr Jarosz, dyrektor ds. rozwoju sieci franczyzowej w Metrohouse.
 

Jak Metrohouse pomaga swoim partnerom pozyskać klientów?
Franczyzobiorca otrzymuje możliwość korzystania z narzędzi marketingowych Metrohouse, wśród których te podstawowe to automatyczne eksporty ofert na najpopularniejsze portale internetowe, udział we wspólnych kampaniach produktowych, pakiet narzędzi umożliwiających lokalną promocję ofert: wzory bannerów, ogłoszeń i ofert. Zainteresowani mają możliwość udziału w imprezach targowych. Na wstępie franczyzobiorca otrzymuje pakiet startowy, w którym zapoznajemy go z dostępnymi materiałami marketingowymi. Dzięki temu ma świadomość, jakie elementy może zamówić centralnie, gdzie otrzyma atrakcyjne rabaty dla prowadzonej przez siebie działalności. W pozyskiwaniu klientów pomaga także nasza infolinia.

Czy można zarobić na prowadzeniu biura nieruchomości w małym mieście?
Naturalnie, w dużych miastach jest większy ruch, natomiast jest również większa konkurencja. W tej kwestii nie ma reguły. W mniejszych miejscowościach franczyzobiorca może liczyć na to, że będzie jedynym oddziałem Metrohouse i często jedynym większym biurem działającym w danym regionie. Nasze doświadczenie pokazuje, że nawet w małych lokalnych biurach da się zarobić na prowadzeniu biura. W niewielkich miejscowościach skala jest działań jest mniejsza, ale niższe są koszty działalności. Dodatkowo biura umiejscowione w małych miejscowościach, działają na terenach sąsiednich, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów od siedziby.

Jakieś konkretne przykłady?
O tym, że nie trzeba mieć biura w Warszawie, aby świetnie rozwijać pośrednictwo pokazuje przykład biura Metrohouse w Iławie (32 tys. mieszkańców) – jednego z najlepszych biur Metrohouse, Kartuz (14 tys.), Chojnic (42 tys.) czy Bolesławca (40 tys.). Biura tam położone działają na bardzo dobrym poziomieod kilku lat.  Jesteśmy na etapie otwierania kolejnych biur w małych miejscowościach.  Właśnie rozpoczęło działalność biuro w Działdowie (22 tys.), w Kłodzku  (28 tys.), Czechowicach Dziedzicach (35 tys.), a planach mamy biura w Wyszkowie (27 tys.) Garwolinie (17 tys.) i Malborku (38 tys.)

Więcej informacji z rynku nieruchomość można znaleźć na portalu LokalnaBiznes.pl
rozmawiał (dw)