W przypadku centrów w dużych aglomeracjach, mamy patową sytuację. Zbyt ubogi rynek najemców, który ogranicza możliwości budowania różnorodnych obiektów, zmusza deweloperów do ciągłej walki o tego samego najemcę. Istnieją obiekty, które są już gotowe lub prawie ukończone, a z powodu braku najemców nie można określić daty ich otwarcia.
Łukasz Gruszczyński, dyrektor marketingu Rank Progress SA
Piątek
15.08.2014
O tym, że centrum handlowe w średniej wielkości mieście rozwiązuje problem "migracji zakupowej" opowiada Łukasz Gruszczyński z Rank Progress.
 

Czy znane marki odzieżowe nie boją się wchodzi do małych miast? Czy klienci z miast liczących 50-100 tys. mieszkańców mogą liczyć, że w swoim mieście spotkają marki typu Reserved, House, Adidas, 4F, H&M, Zara?
Wiodące marki, które do tej pory można było spotkać tylko w największych aglomeracjach, doceniły już potencjał inwestycji lokowanych w średniej wielkości miastach. W większości naszych centrów handlowych klienci mają do swojej dyspozycji butiki sieci LPP czy H&M i cieszą się one ogromną popularnością.

Klienci z mniejszych miejscowości, dopóki w ich mieście nie powstanie centrum handlowe, na większe zakupy zwykle wybierają się do stolicy regionów i innych większych miast na zakupy. Czy powstanie galerii handlowej w ich mieście skutecznie ogranicza tę „migrację zakupową”?
Dzięki centrum, które powstaje w mieście lub w najbliższej okolicy, nie trzeba już jeździć do sklepów oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów. Przykładem może być Brama Pomorza w Lipienicach k. Chojnic. Mieszkańcy całego regionu nie muszą już podróżować do oddalonej o blisko 100 km Bydgoszczy, ponieważ mogą robić zakupy w komfortowych warunkach w swoim centrum, które ma bogatą ofertę handlową. O popularności takich inwestycji świadczy także fakt, że od otwarcia Bramy Pomorza w październiku 2013 roku, jej popularność stale rośnie i odwiedza ją co raz więcej klientów. Dlatego też, obecnie przygotowujemy się do rozszerzenia oferty tego centrum o dodatkowy pasaż handlowy i wielosalowe kino.

Czym różnią się tzw. kotwice w centrach handlowych małych i dużych miast? Czy są to inne sieci handlowe/usługowe, czy ograniczenia dotyczą powierzchni i asortymentu?
Tzw. kotwice, lokowane w centrach handlowych w małych aglomeracjach mają duży wpływ na sukces danego obiektu z uwagi m.in. na wciąż skromną liczbę dużych powierzchni handlowych (odzieżowych), które są rozwijane w mniejszych miastach. Współpraca z największymi sieciami handlowymi daje gwarancję na to, że centrum stanie się bezkonkurencyjne w danym regionie. Tym bardziej, że wspomniana grupa najemców w najbliższej perspektywie czasowej, nie przewiduje zwiększania liczby swoich sklepów w małych miastach.
Kotwice w małych i dużych miastach to praktycznie te same sieci handlowe. Jednak ich oferta nadal jest różna. Powierzchnie handlowe najemców wchodzących do małych miast przeważnie są mniejsze o ok. 30 proc. od powierzchni standardowych realizowanych w dużych aglomeracjach. To samo dotyczy asortymentu, który jest zmniejszony i dopasowany do odbiorcy z mniejszego miasta. Większość sieci handlowych posiada klasyfikację swoich lokali dopasowaną do liczby mieszkańców danego miejsca. W oparciu o nią do nowej inwestycji automatycznie przypisywany jest model obiektu, jaki może być zrealizowany, bądź nie, w danym mieście.

Czy Rank Progress ma problemy z przekonaniem lokalnego biznesu do zaakceptowania centrum handlowego w swoim mieście? Jak najłatwiej ich przekonać?
Większość naszych inwestycji budujemy w miastach średniej wielkości, dlatego dobrze znamy potrzeby lokalnych przedsiębiorców, z którym współpracujemy od wielu lat. Bardzo często istnieje wśród nich wiele mitów na temat funkcjonowania centrum handlowego i współpracy np. z deweloperem lub siecią franczyzową. Dlatego też od kilku miesięcy, w miastach gdzie prowadzimy inwestycje, realizujemy program biznesowo-informacyjny Progress dla Biznesu. W ramach spotkań z lokalnymi przedsiębiorcami przedstawiamy im zasady potencjalnej współpracy, organizujemy spotkania z sieciami handlowymi, urzędami pracy czy instytucjami finansowych. Już po kilku takich konferencjach widać, że wiele osób chciałoby otworzyć własną działalność w centrum handlowym, ale wiele z nich nie wie jaki rodzaj biznesu mogliby prowadzić.

Więcej informacji z  rynku nieruchomości komercyjnych można znaleźć na portalu lokalnabiznes.pl

rozmawiał (dw)