Rosja mówi McDonald’s "niet"

Inwestycja w restaurację McDonald’s wynosi minimum 1,2 mln zł.
Poniedziałek
08.09.2014
McDonald’s w sądzie będzie dochodził swoich praw. Wszystko przez działania rosyjskich instytucji podatkowych i sanitarnych.
 

Amerykański fast food nie ma łatwo w Europie Wschodniej. Najpierw w kwietniu sieć zamknęła restauracje na Krymie, w tym w Sewastopolu, Symferopolu i Jałcie. Tamtejszymi barami szybkiej obsługi zarządzała spóła McDonald’s Ukraina, tylko że Krym po aneksji przestał być ukraiński. Spółka zaproponowała pracownikom zatrudnienie w restauracjach znajdujących się poza Krymem oraz wydała krótkie oświadczenie: „Ze względów operacyjnych, na których wpływ nie miał McDonald’s, działalności restauracji znajdujących się w Symferopolu, Sewastopolu i Jałcie, została tymczasowo zawieszone. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie wznowić pracę tak szybko, jak to tylko możliwe.”

Kolejna zła wiadomość pojawiła się w sierpniu, kiedy to w życie weszły sankcje nałożone przez Zachód na Rosję. Wtedy do akcji wkroczyły rosyjskie instytucje państwowe. Najpierw odpowiednik polskiego Sanepidu zamknął kilka restauracji, a następnie Rosyjski Fundusz Emerytalny przestał przyjmować sprawozdania McDonald’s dotyczące ubezpieczenia pracowników, tłumacząc to dużą liczbą błędów. W efekcie pracownicy nie są ubezpieczeni.

Tego było już za wiele. McDonald’s złożył do kilku sądów pozwy przeciwko nieprzychylnym jej instytucjom, argumentując, że ich działania są nielegalne. W Rosji działa ok. 430 restauracji, prawie wszystkie są własnością centrali. Prawie, bo na początku 2013 roku firma rozpoczęła sprzedaż licencji. Pierwszym franczyzobiorcą została spółka Razvitie ROST LLC, która prowadzi kilka mniejszych sieci na rosyjskim rynku. Firmie powierzono otwarcia licencyjnych barów, wkrótce ruszy jej lokal na lotnisku Pulkovo w Sankt Petersburgu. Franczyza miała pomóc McDonald’s dotrzeć do najdalszych zakątków kraju, także na Syberię. W końcu na całym świecie 8 z 10 restauracji prowadzą franczyzobiorcy (w Polsce 60 proc.). - Rosja jest priorytetowym rynkiem dla McDonald's. Franczyza będzie odgrywać znaczącą rolę w osiągnięciu przez nas sukcesu. Jesteśmy przekonani, że umowa z Razvitie ROST LLC pomoże wzmocnić obecność marki McDonald's w Rosji – mówił wtedy Chamsat Chasbułatow, który kieruje operacjami firmy w Rosji.

W tej chwili priorytetem może się okazać nie tyle rozwój sieci, co zachowanie dotychczasowego stanu posiadania… Na konflikcie ucierpi w niewielkim stopniu budżet amerykańskiego giganta, biorąc pod uwagę, że na całym świecie działa ponad 31 tys. restauracji. Z racji tego, że franczyza McDonald’s w Rosji dopiero raczkuje, na restrykcjach ucierpi niewielu rosyjskich przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na zakup licencji amerykańskiej sieci. (dw)

 


Daniel Wilk
dziennikarz