Gastronomia w rytmie hip hopu

Wurst Kiosk chce rozwijać sieć w dużych miastach, takich jak Poznań, Wrocław, Łódź. Miasta te znajdują się na osi autostrady A2, co znacznie ułatwia logistykę zaopatrzenia.
Poniedziałek
22.09.2014
Wurst Kiosk otwiera bary w największych miastach, klientów zyskuje także na imprezach pod chmurką.
 

Wurst Kiosk istnieje na polskim rynku od 2012 roku. W menu rządzą oryginalne niemieckie kiełbaski podawane z bułką, belgijskie frytki i sałatki ziemniaczane.
- Pomysł na otwarcie sieci w Polsce podsunęły mi podróże po świecie. Kiełbaski, serwowane z bułką lub frytkami, są za granicą bardzo popularnym sposobem na zjedzenie czegoś pożywnego szybko, smacznie i niedrogo. Zauważyłem z zaskoczeniem, że w Polsce brak jest tego typu oferty gastronomicznej. Postanowiłem tą lukę szybko zapełnić - mówi Bernard Rucel, zarządzający siecią Wurst Kiosk.  

W chwili obecnej pod marką Wurst Kiosk działają trzy foodtrucki (z czego dwa franczyzowe), oraz dwa lokale własne w Warszawie. Więcej informacji dotyczących lokalu na Wurst Kiosk oraz wyposażenia foodtrucka w artykule Lokal na kółkach na portalu Lokalnabiznes.pl
- Ostatnio nasza sytuacja nieco się skomplikowała, gdyż Wurst Kiosk w Gdyni, mieszczący się przy ulicy Świętojańskiej, przestał istnieć. Kamienica w której się znajdował została wykupiona i teraz powstaje tam nowe centrum biurowe. W planach mamy otwarcie kolejnego lokalu własnego w Warszawie. Najbardziej pożądaną lokalizacją jest rejon Aleje Jerozolimskie - ul. Krucza. Trwają też zaawansowane rozmowy z potencjalnymi franczyzobiorcami z Poznania. Jeszcze jesienią tego roku pojawi się nowy lokal franczyzowy w Bydgoszczy. Również mijający sezon wakacyjny był dla sieci bardzo udany. Ciepłe lato obfitowało w dużą liczbę imprez na świeżym powietrzu, a takie miejsca gromadzą wielu potencjalnych klientów. Bardzo cenimy sobie nowe doświadczenia, których dostarczyła nasza obecność na międzynarodowym festiwalu hip-hopowym "Hip Hop Fest" w czeskim Hradec Kralove. Byli tam obecni ludzie z różnych państw europejskich. Teraz wiemy jak ofertę Wurst Kiosk postrzegają nie tylko polscy klienci, ale i zagraniczni - informuje Bernard Rucel.

Ten biznes jest głównie skierowany do klientów z dużych miast. W ramach badań rynkowych eksperymentalnie otwarto punkt franczyzowy we Wronkach, w sąsiedztwie dużych fabryk, jednak po pewnym czasie franczyzodawca wycofał się z tego pomysłu. Wursty to produkt skierowany do klienta ceniącego sobie uznaną jakość, a nie tylko objętość dania na talerzu. Franczyzodawca chce rozwijać sieć w kolejnych dużych miastach, obecnie szczególnie zależy mu na Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi. Miasta te znajdują się na osi autostrady A2, a to znacznie ułatwia logistykę zaopatrzenia w towary które są dostarczane z Niemiec. Typowymi klientami lokali są głównie mężczyźni w wieku 35-55 lat.

Przewidywana kwota inwestycji  w Wurst Kiosk wynosi 30 tys. zł. W jej skład wchodzi wyposażenie w sprzęt gastronomiczny (ok. 6 tys. zł), remont wnętrza lokalu, oznakowanie. Dodatkowy koszt to cena wynajęcia lokalu - zależna od rejonu Polski w którym lokal będzie działał. Opłata za przystąpienie do sieci wynosi 3 tys. zł. Opłata bieżąca to 500 zł przez pierwsze 3 miesiące. Po okresie "rozruchowym" opłata bieżąca to 1 tys. zł miesięcznie. Sieć nie pobiera opłaty marketingowej. Opłata miesięczna pokrywa wszelkie koszty funkcjonowania sieci.

Potencjalny franczyzobioraca może liczyć na pomoc w urządzeniu, zaprojektowaniu i oznakowaniu lokalu, ubraniach firmowych i przeprowadzeniu szkolenia dla pracowników, pełnym zaopatrzeniu w towar oraz przekazaniu dotychczasowych doświadczeń z prowadzenia lokalu Wurst Kiosk. Przed otwarciem nowego punktu możliwa jest obecność Wurst Kiosk Wagen - foodtrucka, który proponuje klientom degustację potraw. W ramach sieci są organizowane wspólne akcje zwiększające zainteresowanie i sprzedaż (np. Tydzień wiedeński w Wurst Kiosk - gdzie oprócz standardowej oferty pojawiają się kiełbaski z Wiednia). Okres zwrotu z inwestycji franczyzodawca szacuje na 3 miesiące.
(roma)


Daniel Wilk
dziennikarz