Podatkiem w sieci handlowe i franczyzę
25 stycznia Minister Finansów poinformował, że przesłał do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Sam projekt nie został jednak zamieszczony ani na stronach ministerstwa finansów ani na stronach kancelarii premiera. W sieci pojawił się projekt przypisywany Ministerstwu Finansów:
Opodatkowane mają być wszystkie sieci handlowe osiągające przychody ze sprzedaży na poziomie powyżej 1,5 mln zł miesięcznie z wyłączeniem sprzedaży leków i wyrobów medycznych. W projekcie ustawy nie ma jednak rozróżnienia pomiędzy sieciami sklepów własnych, a franczyzowymi – zostały potraktowane w ten sam sposób. Sama procedura naliczania podatku wydaje się natomiast dość skomplikowana.
W ustawie zawarto definicję franczyzodawcy, w myśl której jest to podmiot, który „bezpośrednio lub za pośrednictwem innych podmiotów zobowiązuje się lub upoważnia sprzedawców detalicznych do korzystania z marki handlowej”. Sieć handlową stanowi natomiast „grupa podmiotów, w skład której wchodzą: franczyzodawca oraz sprzedawcy detaliczni upoważnieni lub zobowiązani do korzystania marki handlowej przez franczyzodawcę”. Obie definicje budzą spore wątpliwości. Przede wszystkim, błędem jest zrównanie franczyzodawcy z dostawcą znaku towarowego. Dawca licencji umożliwia nie tylko korzystanie z rozpoznawalnej marki, ale też daje dostęp do preferencyjnych warunków zakupu towaru, szkoleń i własnego know-how biznesowego. Mówiąc wprost, franczyza to więcej niż marka. Poza tym, jesli czytać ustawę dosłownie, to np. Biedronka jest siecią handlową, bo tworzą ją sprzedawcy detaliczni – „jednostki organizacyjne”, czyli dyskonty Biedronka, oraz Jeronimo Martins – czyli... franczyzodawca. A przecież Biedronka to sieć dyskontów własnych, nie ma nic wspólnego z udzielaniem licencji na biznes.
Zgodnie z ustawą podatkiem miałyby być obłożone sieci handlowe oraz sprzedawcy detaliczni nie należący do sieci. Podstawą opodatkowania jest wszystko, co stanowi zapłatę, którą podatnik otrzymał lub miał otrzymać od konsumenta z tytułu ceny sprzedaży detalicznej”. Przychody miesięczne do 1,5 mln zł są z podatku zwolnione, do wartości 0,3 mld zł stawka wynosi 0,7 proc., a powyżej 0,3 mld zł – 1,7 proc. Widełki te dotyczą jedynie dni powszednich – w weekendy i święta przychód opodatkowany jest stawką 1,9 proc.
Fakt, że tego projektu nie ma na stronach Ministerstwa Finansów może oznaczać, że minister ma świadomość niedociągnięć i być może z części postanowień się wycofa.
Problem powstaje wówczas, gdy przyjrzymy się sposobowi poboru podatku. Sprzedawca detaliczny działający poza siecią sam nalicza podatek, składa deklarację i płaci daninę do 25 dnia następnego miesiąca. W przypadku sieci podatek nalicza i odprowadza franczyzodawca. Kłopot w tym, że na rynku działa wielu franczyzodawców, którzy nie są jedynymi dostawcami towaru do sklepów swoich franczyzobiorców. Na tę kwestię zwraca uwagę Maciej Golnowski, kierownik ds. franczyzy sieci Piwiarnia Warki.
– W Piwiarniach ma być nasze piwo, a gdzie zostało kupione – to jest nam wszystko jedno. Całą resztę właściciel piwiarni kupuje, gdzie chce. My nie mamy nawet centralnego systemu raportowania. Nie wiemy co i gdzie kupuje, i za ile sprzedaje restaurator. W świetle tej ustawy, będziemy musieli płacić podatek od przychodów od których nie mamy zysku – tłumaczy menedżer.
Największy sprzeciw organizacji branżowych wynika z faktu, że nowa konstrukcja podatkowa uderza w małe sklepy, które miała chronić. W myśl ustawy zapłacą one podatek za to, że wspólnie generują obrót przekraczający ustalone widełki. Definicja sieci pozwala je potraktować na równi z sieciami supermarketów własnych i dyskontów, a później obciążyć je tą samą stawką, co placówki handlowe należące do zagranicznych koncernów. A to przed nimi ustawa miała w założeniu chronić małych graczy, którzy szukając dodatkowych przewag konkurencyjnych zrzeszają się w sieciach franczyzowych.
Minister Finansów chwali się, że ustawa pomoże rozwinąć polski handel detaliczny. Niestety, przy przyjętych założeniach, będzie to ustawa ograniczająca rozwój franczyzy. Lidla czy Biedronki specjalnie nie dotknie, bo są to mocne i rozwinięte przedsiębiorstwa. Ofiarami stanie się tysiące polskich przedsiębiorców postawionych przed dylematem: uczestniczyć w porozumieniach unowocześniających funkcjonowanie ich sklepów, ale wówczas płacić podatek dla "hipermarketów", czy też wrócić do działania na własną rękę i polec w walce z dyskontami...
Osobiście oceniam projekt jako niezgodny z zasadami konkurencji obowiązującymi w Unii Europejskiej. Chodzi w szczególności o zasadę równego traktowania wszystkich przedsiębiorców oraz zakaz ograniczania handlu pomiędzy krajami (art. 12 projektu ustawy).
Na koniec, wyjątkowo nieprecyzyjna jest definicja sprzedaży detalicznej i towaru. Zgodnie z projektem wiemy tylko, że nie są to posiłki przygotowane przez sprzedającego. Ale jak tylko do posiłku sprzedający dołączy napój ... to od razu zostanie zagranicznym hipermarketem.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Jak się zabrać do inwestycji w nieruchomości, żeby zmaksymalizować zyski? Czy lepiej otworzyć we franczyzie wine bar, wypożyczalnię samochodów czy sklep spożywczy? Dowiedz się z nowego numeru "Własny Biznes FRANCHISING".
W sieci Żabka aż 65 proc. z ponad 8,8 tys. franczyzobiorców stanowią kobiety. Niezależnie od pochodzenia, wykształcenia czy wieku, wszystkie z sukcesem prowadzą swoje biznesy.
– Potencjał do rozwoju specjalistycznych sklepów z serami w Polsce jest ogromny – mówi Emilia Grębowicz, kierownik operacyjny w Krainie Serów.
Marka chce się stać dla lokalnych sklepów platformą technologiczną, która usprawnia ich funkcjonowanie.
Ukrainoczka dobrze wpisała się w zapotrzebowanie rynku, proponując produkty, które trafiają w gusta obywateli Ukrainy. Jak otworzyć biznes pod jej szyldem?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Balijski masaż, ręcznie robiona biżuteria, a może decluttering – Polacy nie oszczędzają na wygodzie. Na jakich produktach i usługach premium można dzisiaj zarobić?
Rozważasz otwarcie firmy? Najpierw zainwestuj w subskrypcję miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się opłaca! Tego nie przeczytasz w internecie! Cena rocznej subskrybcji to 59 zł – oszczędzasz czas i 61 zł. Nowe wydanie wyślemy co miesiąc pocztą na wskazany adres, a przesyłka nic Cię nie będzie kosztować.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
– Przy rzemieślniczej produkcji nie da się konkurować cenowo z lodami przemysłowymi. Jednak jakość przyciąga, nawet jeśli cena jest wyższa – mówi Dariusz Stykowski, współwłaściciel Autorskich Lodów Piccolo.
Planujesz zostać franczyzodawcą i chcesz rozwinąć sieć, ale nie wiesz jak? Eksperci od franczyzy podpowiedzą, jak to zrobić.
POPULARNE NA FORUM
sklepy spożywcze
Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami
Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...
Nagrodzeni franczyzobiorcy
Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....
sklepy spożywcze
Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.
Jubileuszowy sklep
Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów
Nowe warunki współpracy dla franczyzobiorców
Widzę ,że przestępczość zorganizowana od nowego roku w natarciu na Franchising.pl:)
Franczyza, która daje niezależność
No no i tutaj polecę jutrzejszy program Anity Gargas. Redakcjo opamiętajcie się i przestańcie promować reklama i tekstami natywnymi przestępczość zorganizowana....