Franczyzobiorca jak udziałowiec

Franczyzodawca dzieli się częścią otrzymywanych opłat franczyzowych. W ten sposób wszyscy franczyzobiorcy otrzymują dodatkowy pasywny dochód z rozwoju sieci.
Piątek
15.07.2016
Partnerzy Indepro zarabiają na prowizji od sprzedanych nieruchomości. Ale mogą też liczyć na dodatkowe źródło przychodów...
 

Sieć Indepro Nieruchomości obejmuje 14 oddziałów, które już działają lub rozpoczynają funkcjonowanie. Ostatnio do konceptu przyłączyli się franczyzobiorcy z Białej Podlaskiej oraz Lublina. W najbliższych tygodniach otwarte zostaną również punkty w Częstochowie i Kielcach.
– Wkrótce pojawimy się także w Bielanach Wrocławskich i Inowrocławiu, gdzie podpisaliśmy już umowy z nowymi partnerami i realizujemy proces wdrożeniowy – mówi Tomasz Gruchała, kierownik ds. rozwoju sieci franczyzowej Indepro.

Kwota inwestycji we franczyzowy oddział Indepro zależna jest od wielkości planowanego biura, jego lokalizacji oraz liczby personelu. Partner powinien jednak dysponować kapitałem w wysokości co najmniej 20 tys. zł. Franczyzobiorcy zarabiają na prowizji od sprzedanych nieruchomości, ale nie jest to ich jedyne źródło przychodów.
– Traktujemy wszystkich naszych partnerów i agentów jak udziałowców całej sieci. Dzielimy się częścią otrzymywanych opłat franczyzowych, dzięki czemu wszyscy w naszej organizacji. niezależnie od swoich zysków. dodatkowo otrzymują pasywny dochód z rozwoju sieci – tłumaczy Tomasz Gruchała.

Po podpisaniu umowy każdy partner odbywa kilkutygodniowy staż w działającym już oddziale Indepro.  Otrzymuje też wsparcie w rekrutacji personelu, dla którego są organizowane szkolenia.
– Uważam, iż osoby samodzielnie prowadzące własne biuro nieruchomości mogą borykać się z wieloma wyzwaniami, jak chociażby brak niezbędnej w dzisiejszych czasach wiedzy i umiejętności w zakresie zarządzania agencją. Niezbędne są narzędzia zwiększające efektywność. Niezwykle ważne jest nieustanne uaktualnianie wiedzy oraz szkolenia odpowiednie do zmieniających się warunków i oczekiwań rynku. Problemem jest także brak umiejętności lub możliwości skutecznej rekrutacji i wdrażania agentów, a także brak wyróżniających przewag konkurencyjnych. Przygotowujemy rozwiązania na wszelkie wyzwania jakie pojawiają się wraz z rozwijającym się rynkiem i rosnącymi oczekiwaniami klientów – mówi Tomasz Gruchała.

Przedsiębiorcy wybierający biznes na licencji w branży pośrednictwa nieruchomościowego mogą liczyć na stabilną koniunkturę.
– Sprzyjają jej między innymi utrzymujące się na niskim poziomie stopy procentowe, które zachęcają do zaciągania kredytów i dokonywania transakcji na rynku nieruchomości. Sprzyja także rosnąca świadomość oraz tendencja do lokowania środków w mieszkania jako inwestycje na wynajem, a także  stabilne ceny – twierdzi Tomasz Gruchała.  

Zniesienie obowiązku posiadania licencji przez pośredników w obrocie nieruchomościami zaowocowało pojawieniem się na rynku wielu nowych firm. W konkurencyjnym środowisku zyskują sieci franczyzowe, oferujące partnerom narzędzia do poprawy efektywności działania.
– Konsolidacja w branży nadal jeszcze nie jest znacząco zauważalna, jednak będzie stopniowo przybierać na sile w najbliższych latach. Jest to proces nieuchronny, jak pokazują doświadczenia z dojrzałych zagranicznych rynków, gdzie prym wiodą dobrze funkcjonujące i sprawnie zorganizowane sieci – dodaje Gruchała.


Grzegorz Morawski
dziennikarz