Burger Kinga przepis na sukces

Franczyzodawca wspiera partnerów przy negocjacjach umów najmu lub zakupu działki bądź lokalu. Pomaga przy projektowaniu lokalu oraz zagospodarowania terenu wokół niego. Przedstawia przyszłemu franczyzobiorcy kosztorys wykonania projektu, wskazuje cały łańcuch dostawców, producentów wyposażenia wnętrz, sprzętu.
Król burgerów szuka solidnych i pracowitych franczyzobiorców. W zamian oferuje sprawdzony koncept i rozpoznawalną na całym świecie markę.
 

Kilkadziesiąt nowych lokali rocznie – takie plany ekspansji ma sieć Burger King. Znaczna część restauracji będzie otwierana w systemie franczyzowym.
- We współpracy z renomowaną, brytyjską firmą CACI opracowaliśmy strategię rozwoju dla Polski. Pracujemy nad takim rozmieszczeniem lokali w poszczególnych regionach, miastach czy nawet dzielnicach, by się wzajemnie nie kanibalizowały - mówi Przemysław Zacny, dyrektor rozwoju Burger King Poland. - Potencjał Polski oceniamy na minimum 200 restauracji, co pod kierunkiem naszego nowego general managera Rafała Bendyka, twórcy sukcesu 400 kawiarni Wild Bean Cafe w BP, jest absolutnie realne. Szczególnie jesteśmy zainteresowani współpracą z osobami, które są w stanie prowadzić kilka lokali.
Burger King chce wchodzić do dużych miast, powyżej 100 tys. mieszkańców. Interesują go miasta dobrze rozwinięte ekonomicznie, ale też turystyczne, gwarantujące ciągły duży przepływ ludzi. Kolejne atrakcyjne dla marki lokalizacje to autostrady, drogi ekspresowe, szlaki tranzytowe. Franczyzodawca zastrzega, że każda lokalizacja zostanie dogłębnie przeanalizowana – słabe propozycje nie będą akceptowane.
Podobnie wysokie wymagania Burger King ma wobec kandydatów na franczyzobiorców.
- Chcemy mieć pewność, że franczyzobiorca będzie potrafił prowadzić restaurację i ma doświadczenie w zarządzaniu zespołem, zdobyte w pracy w gastronomii lub innym biznesie. Sprawdzamy też, czy taka osoba ma wystarczające środki na wybudowanie restauracji. Nie chodzi przecież o to, aby otworzyć restaurację i po miesiącu ją zamknąć – tłumaczy Przemysław Zacny. - Warto zatem przyjrzeć się temu, czym nasz potencjalny partner zajmował się wcześniej i jakie ma zawodowe doświadczenia.

Franczyzobiorcy Burger Kinga mają do wyboru trzy formaty restauracji. Pierwszy to model drive – czyli wolnostojący budynek, na który potrzebna jest działka o powierzchni ok. 2 tys. m2. Koszt inwestycji wynosi od 3,5 do 4 mln zł.
Kolejnym formatem jest lokal inline, czyli z wejściem z ulicy, przewidziany dla centrów miast, głównych deptaków, ruchliwych ulic. Powinien mieć wielkość ok. 300 m2. Trzeba w niego zainwestować od 2,5 do 3,5 mln zł.
Najmniejsza jest inwestycja w lokal w food courcie galerii handlowej. Tutaj potrzebna jest też najmniejsza powierzchnia – 90 m2. Nakłady mieszczą się w kwocie ok. 1,5 mln zł.
Umowę franczyzową z Burger Kingiem podpisuje się na 20 lat. Jednorazowa opłata wstępna wynosi 60 tys. dolarów. Miesięczna opłata franczyzowa to 6 proc. od obrotu, plus 5 proc. opłaty marketingowej. Franczyzodawca wspiera partnerów przy negocjacjach umów najmu lub zakupu działki bądź lokalu. Pomaga przy projektowaniu lokalu oraz zagospodarowania terenu wokół niego. Przedstawia przyszłemu franczyzobiorcy kosztorys wykonania projektu, wskazuje cały łańcuch dostawców, producentów wyposażenia wnętrz, sprzętu. Pomaga też w oszacowaniu kosztów prowadzenia lokalu i wysokości oczekiwanych zysków. Zarówno franczyzobiorca, jak i wszyscy jego pracownicy przechodzą kompleksowe szkolenia, zorganizowane przez Burger King. Sieć zapewnia również centralny marketing i kompleksowe wsparcie promocyjne, począwszy od ogólnopolskich kampanii reklamowych, a skończywszy na wsparciu sprzedaży na poziomie restauracji (kupony zniżkowe, lokalne akcje promocyjne, oznakowanie restauracji).