Zasięg sieci ma być szeroki. Firma widzi swoje placówki na lotniskach, w kampusach uniwersyteckich, w centrach handlowych i w formie tradycyjnych restauracji przy ulicach - generalnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu.
Poniedziałek
03.10.2016
Amerykański potentat restauracyjny chce wejść do Polski. Denny’s szuka franczyzobiorców, którzy dysponują dużym kapitałem.
 

Denny's to ogólnoświatowa sieć restauracji typu casual dining. Funkcjonuje już od ponad 60 lat. W tej chwili ma ponad 2 tys. lokali w USA i 14 innych krajach. W jej portfolio brakuje jednak Europy. Teraz ma się to zmienić. Na europejski debiut sieć wybrała cztery kraje: Wielką Brytanię, Włochy, Hiszpanię i Polskę.
– Polska jest mocnym krajem w Europie, ze stabilnym wzrostem PKB. O dojrzałości rynku świadczy również tutejsza obecność wielu innych amerykańskich firm. Uważamy, że to dobry czas na wejście marki Denny`s do Polski. Rynek jest chłonny i nadal otwarty na nowe koncepty, pod warunkiem, że spełniają oczekiwania klientów – mówi William Edwards, przedstawiciel firmy Denny`s na międzynarodowym rynku.
Zasięg sieci ma być szeroki. Firma widzi swoje placówki na lotniskach, w kampusach uniwersyteckich, w centrach handlowych i w formie tradycyjnych restauracji przy ulicach  generalnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu.
– Ofertę kierujemy do każdego rodzaju klienta – rodzin z dziećmi, do młodzieży, dorosłych oraz seniorów. Świadczy o tym również całodobowa praca lokali, z menu dopasowanym do pory dnia. Serwujemy śniadania, obiady, kolacje oraz dania „nocne”. W naszej karcie są także napoje alkoholowe oraz pozycje nawiązujące do lokalnej kuchni. Polskim klientom również zaoferujemy coś z tradycyjnych smaków – dodaje William Edwards.

Franczyzobiorcy mają do wyboru trzy formaty restauracji. Mały Denny’s (70-250 m2) przeznaczony jest dla food courtów, lotnisk, dworców, uniwersytetów. Natomiast tzw. pełnowymiarowy Denny's (300-900 m2) powstał z myślą o samodzielnych budynkach, restauracjach w centrum miast, ale także w dużych centrach handlowych. Z kolei koncept Denny’s w podróży (250-500 m2) został zaplanowany z myślą o lokalizacjach przy autostradach i węzłach komunikacyjnych.
Polskim partnerem marki może zostać firma lub inwestor z doświadczeniem w handlu detalicznym. Denny's nie ma nic przeciwko temu, by był już franczyzobiorcą innych amerykańskich marek. Na pewno powinien dysponować na starcie kapitałem w wysokości minimum 5 mln dolarów – to powinno wystarczyć na inwestycję w przynajmniej w pięć restauracji. Denny's liczy na to, że w ciągu pięciu lat uda mu się otworzyć 15 lokali.

Amerykańskie marki różnie radzą sobie na polskim rynku. Najlepiej wiedzie się sieci McDonald's, która rozwija się w Polsce od 1992 roku. Ale już np. Burger King próbował podboju nad Wisłą dwukrotnie. Najpierw w 1992 roku, ale ekspansja nie powiodła się. W 2001 roku firma AmRest odkupiła funkcjonujące wówczas restauracje Burger King od ówczesnego franczyzobiorcy i przekształciła je w lokale KFC. Ta z kolei marka posmakowała Polakom i jest u nas do dziś, podobnie jak rozwijane także przez AmRest Pizza Hut czy Sturbacks. Burger King natomiast wrócił do Polski sześć lat później, w 2007 roku i tym razem rozgościł się na stałe. Również dwa razy atakował Polskę Dunkin Donuts. W 2002 roku wycofał się, po sześciu latach działalności, a teraz od roku znów próbuje rozbudowywać u nas swoją sieć.