Sklepy Duka otwierają się w miastach liczących przynajmniej 100 tys. mieszkańców.
Sobota
22.10.2016
Ten rok Duka zamknie liczbą 62 salonów. W przyszłym roku zamierza uruchomić minimum 10 nowych sklepów.
 

Sklepy Duka, oferujące wyposażenie kuchni, funkcjonują na polskim rynku od 1999 roku. Od dwóch lat marka sprzedaje licencję na biznes indywidualnym franczyzobiorcom. Przez ten czas uruchomiła we franczyzie 18 sklepów. Oprócz Polski, firma ma też salony w Bułgarii, Holandii i Anglii.
– W przyszłym roku zamierzamy w Polsce otworzyć minimum 10 nowych sklepów. Myślimy też o nowych rynkach zagranicznych: czeskim, słowackim, węgierskim, rumuńskim i ukraińskim – mówi Teresa Szynkiewicz, dyrektor ds. franczyzy Duka.

Kandydat na franczyzobiorcę nie musi mieć upatrzonego lokalu.
– Mamy niewielką bazę lokalizacji, które przedstawimy naszemu franczyzobiorcy – wyjaśnia Teresa Szynkiewicz. – Ale tak naprawdę preferujemy wspólne poszukiwania lokalu. Wtedy mamy pewność, że wybierzemy taki, który będzie odpowiadał obu stronom.
Sklepy Duka otwierają się w miastach liczących przynajmniej 100 tys. mieszkańców. Model biznesowy firmy skupia się na rozbudowie sieci wyłącznie w centrach handlowych. Lokal powinien mieć powierzchnię 100-150 m2. Licencjodawca preferuje lokalizację na parterze, ale nie jest to warunek bezwzględny. Za to pomieszczenie nie może być zbyt wąskie – minimalna szerokość to 7,5 m. Inaczej nie uda się dobrze ustawić ekspozycji, nie odbierając tym samym klientom komfortu poruszania się po sklepie.
Jak wynika z doświadczeń franczyzodawcy, poszukiwanie lokalu trwa średnio od 3 do 6 miesięcy. Na podstawowy remont i adaptację należy przeznaczyć kwotę minimum 80 tys. zł. Natomiast na zakup mebli przynajmniej 70 tys. zł. Proces adaptacji trwa zwykle cztery tygodnie. Ostatnim elementem jest dobór i odpowiedni rozkład asortymentu. Podobnie jak poprzednie etapy, to także odbywa się pod okiem pracowników centrali firmy. Oni dbają o właściwy dobór zatowarowania oraz rozłożenie go i wyeksponowanie zgodnie z zasadami visual merchandisingu (czyli właściwej aranżacji przestrzeni handlowej). W każdym salonie asortyment jest podzielony według tych samych kategorii: szkło, porcelana, sztućce, akcesoria kuchenne, oferta sezonowa. Franczyzobiorca dostaje towar w depozyt, zarabia na prowizji od sprzedaży netto.
Nie ma opłaty licencyjnej za przystąpienie do sieci. Franczyzobiorca co miesiąc płaci natomiast opłatę marketingową, w wysokości 6 zł za każdy metr kwadratowy swojego sklepu. Zwrot z inwestycji następuje z reguły po 2-3 latach.