Forum: Pomóżcie strzelić w dziesiątkę. Mój ostatni strzał to niewypał 1475

ARKIKI 26.11.2009 *.user-89-108-228-197.mobile.playmobile.pl

9

pomozcie strzelic w dziesiatke,bo moj ostatni strzal to pudlo.

miasto 60 tys.mieszkancow.

lokal w super miejscu.

od 10 lat branza odziez dziecieca.

najchetniej franczyza.

pozdrawiam

bobesh 27.11.2009 *.acpw131.neoplus.adsl.tpnet.pl

24

Może luksusowy zamtuz tudzież zwyczajna agencja towarzyska?

Nie ma prawa się nie udać, choć nie wiem czy jest jakaś franczyza w tej branży :}}}

rumak 27.11.2009 *.194.181.22.6

155
tu idzie w drugą stronę. zaczynasz samodzilenie a kończysz jako franczyza ;)

iks 27.11.2009 *.dnz144.neoplus.adsl.tpnet.pl

172
Ale kilka beemek zawsze będzie stało na podjeździe...

PiotrdrugiPiotr 28.11.2009 *.212.160.203.24

94

oczywiście, zgadzam się z przedmówcami

najlepszy interes

i to będzie dla Ciebie strzał w dziesiątke

tak jak mówił Piotr Froczewski w "Jak rozpętałem II wojnę światową"

BURDELLO BUM BUM

rumak 28.11.2009 *.194.181.22.6

155

Fronczewski???

To chyba z tragażami ;-)

PiotrdrugiPiotr 29.11.2009 *.212.160.203.24

94

drogi rumaku

albo odrób pracę domową albo obejrzyj film

albo po prostu posłóż się internetem

pa kotku - rumku

rumak 29.11.2009 *.194.181.22.6

155

popiół na głowie :(

Jednak on tam był bez tragaży ;-)

A żeby było na temat: po 10 latach w branży chyba nie jest niezbędna do życia franczyza...?

ARKIKI 29.11.2009 *.user-89-108-223-149.mobile.playmobile.pl

9

dobra franczyza nie jest zla...

ostatnie lata dzialalismy pod szyldem znanej marki,niestety bylo milo i sie skonczylo. dlatego szukam czegos podobnego.

dzieki za skierowanie tematu na wlasciwe tory,bo robilo sie wesolo,chociaz nie na temat.

pawciu 29.11.2009 *.dynamic-78-8-46-178.ssp.dialog.net.pl

10
PiotrzeDrugiPiotrze w kwestii formalnej - Marian Kociniak a nie Piotr Fronczewski!

PiotrdrugiPiotr 29.11.2009 *.212.160.203.24

94

Drogi Pawciu

Marian Kociniak , grał tytułową role w filmie "jak rozpętałem...." i tu , przykro mi, nic odkrywczego nie powiedziałeś.

nam z Rumakiem, chodzi o epizod, w cześci "za chlebem", w której występje mlody Froczewski, Włosi w Afryce zdobywają burdel, i tam właśnie pada słowo Burdello bum bum.

tak że drogi Pawciu, poza Marianem Kociniakiem, pare osób w tym filmie jeszcze występowało

pa

rumak 29.11.2009 *.194.181.22.6

155

Arikiki: jeśli śledzisz to forum, to zapewne (jak i ja) zauważyłęś, że raczej tu w tej chwili piętnuje się różne systemy franczyzowe, niż ocenia pozytywnie. W kryzysie każdy szuka każdej możliwości zarobku. Dojenie franczyzobiorców zdaje się dość dobrym pomysłem - na krótką metę, oczywiście, ale myślenie na długa kiedy firma się moża zawalić w ciągu paru miesięcy nie jestw cenie, a w wiekich firmach (typu banki) - myślenie długofalowe w sytucji, kiedy _najemny_ szef i tak nie jest pewny dnia ani godziny zastępuje się myśleniem o najbliższej premii.To nie jest optymistyczne. Skoro i Twoja dotychczasowa franczyza stała się niemiła (ciekawe jaka i co konkretnie się dzieje?), i to dla kogoś kto dabrze w tym działał przez lata, to musi dawać do myślenia.

A z drugiej strony - 10 lat robisz coś, nawet jeśli było to w ramach idealnej franczyzy (czyli wspierającej, pomocnej i zyskownej) to na pewno już wiesz o tym bardzo dużo. A o robieniu tego tam, gdzie to robisz zapewne najwięcej. Może czas zacząć życie bez centrali ;-)?

PiotrdrugiPiotr 29.11.2009 *.212.160.203.24

94

niestety

absolutnie nie zgadzam się z rumakiem

w dzisiejszych czasach sklep "zosia samosia", czyli pod nigoko nie potpiety nie ma obsolutnie racji bytu,

tu wchodzi w gre czysta ekonomia, a więc koszty i ceny. Zosia samosia, może sobie otworzyć sklep z octem i jabolem, w terenach popiegeerowskich (bez urazy).

dzisiaj tylko sięc

Nie wiem czy Rumak byłeś w europie zachodniej, bo ja tak.

tam sklepy, swoje to są sklepy z wyrobami regionalnymi, restaurację które działalją w tym samym miejscu 100 lub 150 laT, albo sklepy firmowe producentów

i tyle nul

u nas jeśli ktoś myśli że sobie da rade sam, jest w głebokim błedzie

chyba że jakaś spozywka , bez bliskiej konkurecji.

chyba że chcesz wstawać o 4 rano i iść spać o 23

to gratuluje

ARKIKI 29.11.2009 *.188.33.132.195

9

no panowie brawo,nareszcie na temat.

moja teoria jest blizej piotra.

kiedys bylo mydlo i powidlo,sprzedawalo sie az milo.

az w innych okienkach pojawilo sie -70% i trzeba bylo sprzatnac zabawki.

nie jestesmy z wlasnej kieszeni robic takie rzeczy,przy marzy max 50%.

ja wspolpracowalem z semaxem,ale wiadomo jak skonczyl.ale pare lat bylo lux.teraz szukam zastepcy.

rumak 30.11.2009 *.194.181.22.6

155

to ja chyba byłem w innej zagranicy ;-). Nie, żebym twierdził, że tam nie ma sieci, albo, żebym umniejszał ich dużą, może nawet dominującą rolę, ale żeby zaraz poza sieciami nic nie było? o co to, to nie. I moim zdaniem nie chodzi tylko o regionalizmy i sklepy z dziada pradziada.

Tam rynek ma troche dłuższą brodę niż nasz, i rosła ona podczas długich, spokojnych lat, - jak coś było/jest dobre to stawało się siecią, a jak coś było marne to upadło. Tak ja widzę sytuację. Nie, że jak się nie podepnę pod coś, to jestem skazany na co najwyżej wegetację, a raczej tak, że jak coś fajnego wysmurfuje, to stanę się siecią... Podpinanie się pod sieci też ma swoje zalety - nie jestem fanatycznym przeciwnikiem.

A ile jest warta marka, sieć __u nas__ __dzisiaj__ to można na tym forum (i paru innych, bardziej skupionych na hmm problemach konkretnych sieci: googlem się da znaleźć) sporo wyczytać - bardzo dużo złego. A dobrego - jakoś niewiele. Może poza GetIn'em, który jest dobry. Tylko jakoś podejrzanie dużo ofert sprzedaży placówek, mebelków...

Kiedyś szło aż miło... no kiedyś (>20 lat temu) na pewno. Potem coraz gorzej. A teraz całiem marnie - ale to jest dość niezależne od tego, czy to sieć, czy nie... Ale kryzys kiedyś musi minąć :-).

rumak 30.11.2009 *.194.181.22.6

155
w sumie to bardzo pozytywne, że ktoś po 10 latach we franczyzie i pomimo upadku franczyzodawcy szuka innej franczyzy. Nietypowe na tym forum doświadczenie ;-).

rumak 30.11.2009 *.194.181.22.6

155

P2P: aporpo wstawania, chodzenia spać... poczytaj fora na temat Żabki. Taka fajna franczyza spożywcza. Jak znam min-sieć (czyli pracę człowieka, który ma kilka sklepów własnych) oraz czytam te zwierzenia sieciowców, to mam nieodparte wrażenie, że Twój opis pasuje do... uczestników sieci, a nie spożywczaka samodzielnego... A jak na to nałożyć to co wiem o jego dochodach (nie wiem - widze tylko objawy) i czytam o dochodach Żabkowców, to już wogule rozpacz...

Sieć sama w sobie niczego nie gwarantuje. A brak udziału w sieci też sam w sobie nie jest niczym dyskwalifikującym... A czy dobra sieć jestlepsza niż dobry własny pomysł? Wątpię. Tak samo jak wątpię, że brak własnego pomyslu jest lepszy niż nawet jako-taka sieć...

PiotrdrugiPiotr 30.11.2009 *.212.160.203.24

94

do rumaka

owszem z tego co słyszałem i wiem to rżeczywiście ZABKA to inna bajka. Oczywiście w sensie negatywnym.

ale chciałbym zauważyć jedną, moim zdaniem, istotną rzecz.

czasy złotej koniunktury, odeszły w niebyt i na zawsze.

teraz mając jeden punkt franczyzowy, można liczyć na dochód 1 do 2 tys zł.

a ztrudniając ludzi może 1 tys.

dlatego moim zdaniem należy budować w ramach kilku systemów franczyzowych własną mini sieć.

Zarobisz tzw "mała łyżką" na każdym punkcie 1 tys do 1,5 tys złotych i to zaprawdę wystarczy.

Nikt nie zostanie milionerem , prowadząc jedną jednostkę banku , czy jedną żabkę , czy wzystko jedno co.

Powiem parę słów o sobie , zaczołem swój mini biznes 4 lata temu, w tej chwili działam w 3 systemach franczyzowych, ogólnie mając 10 punktów sprzedaży w 4 miastach. i powiem szczerze i bez zbędnego patosu ani przechwalania się , na bułkę z masłem mnie i mojej rodzinie wystarcza

dlatego jeszcze raz namawiam do jedzenia małą lub bardzo małą łyżką , nie skupiania się na jednym , a na kilku systemach. I budowanie swojej firmy powoli, albo nawet bardzo powoli.

Nie można otwierać nastepnego punktu, jeśli ten już funkcjonujący nie działa na "tip-top"

no i oczywiście ciągła kontrola i monitoring.

Ja już jakiś czas temu doszedłem do przekonania, że ze swoimi pracownikami nie można być kolegą. trzeba oczywiście nagradzać , ale i trzeba bardzo surowo karać. To naprawdę przynosi efekty

Bo jak powiedział Tadeusz Łomnicki (jerzy Michał Wołodyjowski) di imć pana Zagłoby "jak się nie będą ciebie bali, to się będą z ciebie Smiali"

rumak 30.11.2009 *.194.181.22.6

155

P2P: Twoj sposob na biznes jest jak najbardziej OK, ale nie jest to jedyny sposób. Działając wedle tej samej zasady mógłbyś stworzyć cąłkowicie własny interes, nie koniecznie podłączając się pod franczyzy. Gdybyś stworzył 10 dochodowych punktów zapewne już zgłaszaliby się do Ciebie chętni na franczyzę [i to bez pomocy portalu jak ten]. I zapewne też odniósłbyś podobny sukces. Bo skoro realistycznie patrzysz na prowadzenie biznesu, zatrudnianie ludzi, to raczej nie dzięki franczyzodawcom, a dzięki swojemu zdrowemu rozsądkowi. Tego nie dostaje się od franczyzodawcy (ale też: tego nie jest w stanie on nikomu zabrać). A czy to byłoby lepsze czy gorsze - nie oceniam.

A wracając do tematu: być może autor wątku 10 lat temu zrobił BARDZO DOBRZE podłączając się pod system franczyzowy - bo być może wtedy nie był doświadczonym handlowcem, właścicielem firmy, pracodawcą. Po 10 latach, nawet we franczyzie, moim zdaniem ma duże doświadczenie _na swoim rynku_, _w swojej branży_. Moim zdaniem ma szanse, i powinien rozważyć, życie bez franczyzy. Ale jeśli jego doświadczenie mu podpowiada, że jednek podwieszenie się pod centrale daje zyski, to ja mogę to tylko uszanować. Choć obserwując to (i nie tylko to) forum nie mogę nie zauważyć, że w aktualnych czasach na franczyzie bardzo łatwo się przejechać. Przy czym: na pewno ani łatwiej ani trudniej niż na własnym pomysle, ale też: na własnym człowiek sam MUSI myśleć i nie ma innej opcji, więc to robi. A podłączając się pod franczyzę trzeba się, przynajmniej częściowo, poddać cudzym pomysłom. I na początku trudno powiedzieć, czy jest to pomysł na bizes z franczyzobiorcami, czy z franczyzobiorców...

Sposób upadku poprzedniego dawcy autora wątku też nie był zbyt ciekawy, i nawet jeśli to była całkiem fajna firma, to musi dawać do myślenia: co jeśli zacznie się z nowym franczyzodawcą w przeddzień jego upadku? Upadek po 10 latach zyskownego działania to trochę co innego...

rumak 30.11.2009 *.194.181.22.6

155

P2P: jesteś zatem kolejnym przykładem zadowolonego franczyzobiorcy! Czy mógłbyś napisać o tym więcej (tzn. oznakować tych dobrych franczyzodawców)? To ważne, bo odkąd czytam to forum, to widuję bardzo mało takich pozytywnych oznak życia. A takich nam tu też bardzo potrzeba! No i: czy masz szczęście, że otworzyłeś swoje firmy przed kryzysem czy też uważasz swoich dawców za po prostu dobrych, wartych polecenia i wszedłbyś w to trakże dziś?

Jakkolwiek: jeśli się nie mylę, to nie tak dawno pisałeś, że jesteś pracownikiem banku. W tej sytuacji rozkręcenie na tip-top 10 franczyz w 4 miastach zakrawa na hmm co najmniej niepoważne traktowanie etatu ;-). A to bardzo nieładne!

Pozostałe kategorie

PROFIT system informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych przez użytkowników na forum. Usuwane będą wypowiedzi o treści reklamowej lub rażąco sprzecznej z zasadami dobrego wychowania.

Wypowiedzi mogą zamieszczać tylko zarejestrowani użytkownicy. Adres IP osoby zamieszczającej wypowiedź jest prezentowany wszystkim użytkownikom. Konta użytkowników będą blokowane w przypadku zamieszczania wypowiedzi reklamowych, niekulturalnych lub naruszających czyjeś dobre imię. W przypadku zauważenia nadużyć prosimy o kontakt: redakcja@franchising.pl.

Administrator forum porządkuje forum łącząc wątki o podobnej tematyce oraz poprawia nazwy tematów.

Redakcja zastrzega sobie prawo do wykorzystywania całości lub części wypowiedzi zamieszczonych na forum portalu Franchising.pl w artykułach publikowanych na portalu Franchising.pl i w miesięczniku Własny Biznes FRANCHISING.