Pierogi w roli głównej
Toruński koncept Pierogarnia Stary Młyn istnieje na rynku od 2006 roku. W rodzinnym mieście ma dwa lokale własne, a oprócz tego kolejne dwa franczyzowe – we Wrocławiu i Bydgoszczy. Franczyzodawca nie ukrywa, że decydując się na otwarcie lokalu z tym szyldem trzeba liczyć się z faktem, że prace nad jego przygotowaniem potrwają pół roku, a nawet rok.
– Po pierwsze należy znaleźć odpowiednią lokalizację. Nasze restauracje otwieramy na starówkach, w reprezentacyjnych miejscach miast – podkreśla Łukasz Kowalski, menadżer ds. franczyzy marki Pierogarnia Stary Młyn. – Z reguły są to rejony objęte ochroną konserwatorską, co dodatkowo wydłuża formalności związane z uzyskaniem potrzebnych zezwoleń.
Także sama adaptacja lokalu nie ogranicza się do pomalowania ścian i wstawienia standardowych mebli.
– Przygotowujemy szczegółowe projekty, dbamy o odpowiedni klimat. Np. na ścianach są odręczne malunki, specjalnie dobierane do konkretnego miasta i restauracji – podkreśla Łukasz Kowalski. – Dużą wagę przywiązujemy również do technologicznego projektu kuchni.
Najlepiej, by lokal znajdował się w starej kamienicy i miał minimum 120-150 m2 (z możliwością późniejszego powiększenia). Choć jeśli lokalizacja jest atrakcyjna, ale powierzchnia niesatysfakcjonująca, to architekt może pomóc ją powiększyć – tak było w przypadku restauracji w Bydgoszczy, gdzie dobudowany został przeszklony taras. Kwota inwestycji – według szacunków franczyzodawcy – to 2,5-3 tys. zł za m2, w zależności od stanu lokalu. Wysokość opłaty wstępnej zależy od tego, jak jest spisana umowa najmu. Jeżeli najemcą jest franczyzodawca, opłata wynosi 35 tys. zł. Jeśli umowa jest trójstronna: franczyzodawca – franczyzobiorca – właściciel lokalu opłata wstępna to 50 tys. zł. Natomiast gdy to franczyzobiorca jest najemcą lub właścicielem, opłata wynosi 65 tys. zł. Miesięcznie franczyzobiorca płaci na rzecz licencjodawcy 7 proc. od obrotu.
– Wspieramy franczyzobiorców w poszukiwaniach lokalu, negocjacjach wysokości czynszu, także na każdym etapie przygotowywań jesteśmy na miejscu praktycznie codziennie – zapewnia Łukasz Kowalski. – Czuwamy nad przebiegiem prac budowlanych, nad dostawami sprzętu. Także po otwarciu nasi przedstawiciele pomagają w prowadzeniu restauracji, nawet przez miesiąc lub dwa. Pomagamy też w rekrutacji personelu, zapewniamy wszelkie niezbędne szkolenia. Później, w trakcie działania restauracji, cały czas służymy bieżącym wsparciem.
Według franczyzodawcy na zwrot z inwestycji trzeba czekać od 1,5 roku do 2 lat.
Według raportu Polska na Talerzu 2016 (Makro Cash&Carry) aż 78 proc. Polaków, którzy jadają „na mieście” ma ochotę na dania kuchni polskiej. Choć trzeba podkreślić, że włoska pizza i makarony depczą jej po piętach – wybiera je 74 proc. respondentów.
– Myślę, że wśród Polaków następuje przesyt fast foodami, obcą kuchnią. A dla nas powrót do tradycji to dobry trend – mówi Łukasz Kowalski. – Choć nie do końca jesteśmy tradycjonalistami. Wprowadzamy chociażby takie innowacje, jak zupełnie nietradycyjne, oryginalne farsze do naszych pierogów.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
W ubiegłorocznym sezonie Lodolandia pobiła rekordy sprzedaży. Wśród franczyzobiorców marki jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie.
– Sukces naszych lokali potwierdza słuszność idei otwierania wine barów, w opozycji do dużych restauracji z kartami win – mówi Piotr Stryszowski z Subtilité Wine&Bar.
Szwedzka marka Taco Bar chce wejść na polski rynek. Jakie warunki współpracy proponuje?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
Franczyza pojawiła się na polskim rynku wraz z upadkiem komunizmu, a dziś jest fundamentem rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. W 2023 roku chętni do założenia firmy mają do wyboru 1350 konceptów franczyzowych.
Targi Franczyza w Pałacu Kultury i Nauki to 3 dni spotkań biznesowych, 150 konceptów franczyzowych i kilka tysięcy przedsiębiorców zainteresowanych otwarciem własnej firmy pod znaną marką.
Aby zarobić, trzeba sprzedać rzecz należącą do klienta, którą czasowo przechowujemy, bo nie jest naszą własnością. Lombardy świetnie prosperują, a pożyczki pod zastaw są wysoko oprocentowane.
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali