Interes nie tylko dla wegan
Historia powstania Mihiderki ściśle wiąże się z osobistą historią rodziny Krysińskich.
– Nasza córka wyjechała na studia do Włoch – opowiada Marcin Krysiński, franczyzodawca Mihiderki. – Tam zrezygnowała z jedzenia mięsa. Najpierw ze względów oszczędnościowych, później jednak już bardziej zdrowotnych i etycznych. Interesowała się wpływem białka zwierzęcego na ludzkie zdrowie, sposobami hodowli zwierząt. Dzieliła się z nami tymi informacjami.
Aż wreszcie przekonała rodziców, którzy mniej więcej 4 lata temu też zmienili dietę i przeszli na kuchnię wyłącznie roślinną.
– O ile jednak w domu sami przygotowywaliśmy posiłki i nie było z tym problemu, to już np. podczas wyjazdów w delegację najczęściej nie miałem gdzie zjeść – wspomina Marcin Krysiński. – W pewnym momencie pomyśleliśmy, że przecież sami możemy otworzyć restaurację.
Przygotowania do jej uruchomienia trwały dwa lata. Marcin Krysiński od lat zajmował się działalnością biznesową. Wprawdzie pozagastronomiczną, ale – jak mówi – wiedział jedno: bez odpowiedniego przygotowania i rozpoznania rynku żaden biznes się nie uda.
– Wiedziałem też, ze albo zostanę franczyzobiorcą, albo sam stworzę biznes, który będzie można przekształcić w koncept franczyzowy – zdradza. – Od początku zakładałem, że będę się rozwijał.
Jednak w tamtym czasie kuchnia roślinna była o wiele mniej popularna niż obecnie. Nasz rozmówca nie znalazł więc konceptu, który by mu odpowiadał. Dlatego zdecydował się otworzyć restaurację pod własnym szyldem. Pierwszy lokal powstał w 2015 roku w Gliwicach. Z czasem przyszły kolejne: w Zabrzu, Krakowie i Katowicach. Teraz Mihiderka wchodzi na drogę rozwoju franczyzowego.
– Choć już restaurację w Krakowie otworzyli nasi znajomi. Można więc powiedzieć, że to jest nasz pierwszy lokal franczyzowy – mówi franczyzodawca Mihiderki.
Na początek koncept chce się rozwijać przede wszystkim w południowej Polsce. Głównie dlatego, że dania i półprodukty dla restauracji są przygotowywane centralnie i dostarczane z jednej kuchni. Logistyka gra więc ważną rolę.
– Jeśli jednak znajdą się osoby, które będą chciały otworzyć lokale w Warszawie czy Gdańsku, to poradzimy sobie z tym wyzwaniem – zapewnia Marcin Krysiński.
Kwotę potrzebną na start inwestycji franczyzodawca szacuje na 50 do 100 tys. zł netto, w zależności od wielkości lokalu i jego stanu wyjściowego. Optymalna powierzchnia to 50 m2, plus 10-20 m2 na magazyn. Restauracja może być zlokalizowana zarówno w centrum handlowym, jak i w centrum miasta czy innym ruchliwym miejscu. Na razie nie ma opłaty licencyjnej za przystąpienie do systemu. Wysokość opłat miesięcznych będzie ustalana indywidualnie, w rozmowach z franczyzobiorcami.
– Nie wymagamy, by nasi franczyzobiorcy byli weganami. Powinni jednak mieć pozytywny stosunek do kuchni roślinnej. Chcemy pozytywnie wpływać na postrzeganie takiego jedzenia, więc osoby reprezentujące nasza markę powinny po prostu w to wierzyć – podkreśla Marcin Krysiński. – Wymagamy też, by franczyzobiorca osobiście zajmował się prowadzeniem restauracji. Szukamy osób, które mają doświadczenie w prowadzeniu własnego biznesu, choć niekoniecznie gastronomicznego.
Franczyzodawca nie chce składać wiążących deklaracji co do tego, jak długo trzeba czekać na zwrot z inwestycji.
– Każdy lokal to inny przypadek. Na przykład w Krakowie i Katowicach ruch w naszych restauracjach był od pierwszego dnia, choć na zbudowanie bazy stałych klientów zwykle trzeba czekać jakiś czas – zastrzega Marcin Krysiński. – Według naszych szacunków franczyzobiorcy powinni liczyć się z tym, że przez pierwsze 3-6 miesięcy mogą dokładać do prowadzonego biznesu, zanim stanie się on rentowny.
Franczyzodawca podkreśla, że oferta restauracji skierowana jest nie tylko do wegan.
– Wolimy określenie „kuchnia roślinna”, a nie wegańska, bo to drugie mogłoby zawężać docelową grupę klientów – wyjaśnia Marcin Krysiński. – A nasze menu jest przeznaczone dla wszystkich, którzy chcą jadać zdrowo i smacznie.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
W ubiegłorocznym sezonie Lodolandia pobiła rekordy sprzedaży. Wśród franczyzobiorców marki jest dużo kobiet, które bardzo dobrze radzą sobie w biznesie.
– Sukces naszych lokali potwierdza słuszność idei otwierania wine barów, w opozycji do dużych restauracji z kartami win – mówi Piotr Stryszowski z Subtilité Wine&Bar.
Szwedzka marka Taco Bar chce wejść na polski rynek. Jakie warunki współpracy proponuje?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
Franczyza pojawiła się na polskim rynku wraz z upadkiem komunizmu, a dziś jest fundamentem rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. W 2023 roku chętni do założenia firmy mają do wyboru 1350 konceptów franczyzowych.
Nowoczesny sprzedawca musi przełamywać schematy i ciągle zaskakiwać klienta. Tylko wtedy będzie mógł zwiększyć skuteczność swoich działań i pozyskiwać atrakcyjne kontrakty.
Aby zarobić, trzeba sprzedać rzecz należącą do klienta, którą czasowo przechowujemy, bo nie jest naszą własnością. Lombardy świetnie prosperują, a pożyczki pod zastaw są wysoko oprocentowane.
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali