Zakupy mimo zakazu
11 marca – to będzie pierwsza niedziela, podczas której większość sklepów zamknie swoje drzwi dla klientów. Ustawa wprowadzająca zakaz handlu w ostatnie dni tygodnia wywołała ogromną dyskusję i wiele kontrowersji, ale ostatecznie przeszła proces legislacyjny i zyskała podpis prezydenta. Krytycy nowego prawa wskazują, że wprowadzenie zakazu może ograniczyć przychody sklepów.
– Część obrotów w handlu detalicznym może się wprawdzie rozłożyć na pozostałe dni tygodnia, jednak w związku ze zjawiskiem zakupów kompulsywnych, czyli nieplanowanych, ogólne obroty w handlu z pewnością spadną, przynajmniej początkowo. Odczują to zarówno sklepy odzieżowe, będące kluczowymi najemcami centrów handlowych, jak i lokale handlowe prowadzące sprzedaż sprzętu elektronicznego i AGD. Dotyczy to również innych produktów, przy zakupie których klienci potrzebują czasu na podjęcie decyzji, a także artykułów nabywanych w ramach zakupów kompulsywnych. Największe szkody może ponieść branża gastronomiczna w centrach handlowych, ponieważ nie ma ona możliwości przeniesienia sprzedaży na inne dni tygodnia – ocenia Małgorzata Dziubińska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynkowych, Cushman & Wakefield.
W nowym prawie jest jednak sporo „dziur”. Część komentatorów wręcz nazywa ustawę o ograniczeniu handlu bublem prawnym. Wszelkie niejasności ułatwią przedsiębiorcom lawirowanie między przepisami.
– Ustawę cechuje tak wysoki stopień niedookreśloności i wewnętrznych sprzeczności o charakterze legislacyjnym i merytorycznym, że zarówno wdrożenie zaproponowanych w niej rozwiązań, jak i ich praktyczne wyegzekwowanie, może wiązać się z szeregiem problemów. W niektórych przypadkach może okazać się nawet niemożliwe do realizacji, a w konsekwencji powodować szereg negatywnych skutków prawnych zarówno dla przedsiębiorców jak i konsumentów – czytamy w stanowisku Polskiej Rady Centrów Handlowych.
Odzieżówka się pokaże
Na początku sklepy będą zamknięte w dwie niedziele w miesiącu. W przyszłym roku zakupy zrobimy tylko w jedną niedzielę, a w 2020 roku już tylko w te przedświąteczne. Przedsiębiorcy jednak nie próżnują i już szukają sposobów, by obejść nowe prawo. Prezes odzieżowej sieci Top Secret zapowiedział niedawno, że zamierza niedziele objęte zakazem otwierać tzw. showroomy. Będą to placówki, w których będzie można wybrać i przymierzyć ciuchy, natomiast opcja zakupu będzie dostępna przez internet. W zasadzie wystarczy więc smartfon, na którym dokonamy transakcji, a po zamówieniu nie trzeba będzie nawet czekać na kuriera – produkty odbierzemy na miejscu, w sklepie.
Dlaczego to może się udać? W ustawie nie ma de facto mowy o konieczności zamknięć sklepów w niedziele i święta. W art. 5 czytamy natomiast, że w niedziele i święta w placówkach handlowych:
- handel oraz wykonywanie czynności związanych z handlem,
- powierzanie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem są zakazane".
Ponadto, w art. 6 ustawy spod zakazu wyłączona jest sprzedaż w sklepach internetowych oraz na platformach internetowych, co sugeruje, że udostępnienie klientom sklepów wyłącznie w celu oglądania i odbioru towaru zamówionego online nie powinno kłócić się z prawem.
Z drugiej strony można jednak zastanawiać się, czy takimi showroomami nie zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy, która będzie może brać pod lupę wątpliwe przypadki stosowania nowego prawa. O ile bowiem w takich placówkach nie będzie miał miejsce tradycyjny handel, to nie wiadomo, czy wspomniane działania nie zostaną uznane za „czynności związane z handlem”, których nowe prawo jednak zabrania.
Długa lista wyłączeń
W ustawie zapisano 32 przypadki, w których placówka handlowa może normalnie funkcjonować również w niedziele. Szczególnie warto zwrócić uwagę na punkt mówiący o tym, że spod zakazu wyłączone są placówki, „w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek”. Oznacza to de facto, że w niedziele objęte zakazem swoje sklepy będą mogli normalnie otworzyć ich właściciele, w tym również franczyzobiorcy. Warunek jest taki, że sami staną za kasą.
To, czy dana placówka będzie mogła handlować w niedziele, zależy od rodzaju działalności, a konkretnie „przeważającej” działalności. I tak, dozwolony ma być handel pamiątkami, prasą, biletami oraz wyrobami tytoniowymi, działalność gastronomiczna. Handlować będą mogłyby m.in. też kwiaciarnie, piekarnie czy stacje paliw (pomysł na zagospodarowanie tego przepisu ma już PKN Orlen, o którym pisaliśmy tutaj). Rzecz w tym, że przeważająca działalność, oznacza „rodzaj przeważającej działalności wskazany we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, o którym mowa w ustawie z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2016 r. poz. 1068 oraz z 2017 r. poz. 60)”. Niewykluczone, że wystarczy w CEIDG i KRS dodać odpowiedni rodzaj przeważającej działalności albo po prostu zmienić kolejność wpisanych, by ominąć zakaz....
Tak czy inaczej jednak trzeba będzie się liczyć z tym, że próby przejścia pod niedzielnym szlabanem mogą zakończyć się wizytą inspektorów pracy, a o legalności tych poczynań ostatecznie zdecyduje sąd.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Palarnia Zdrowych Kaw oraz linia kosmetyków i peelingów kofeinowych dr Martyny Buchalskiej to nowość w salonach Orient Massage i Thai Organic.
Ukrainoczka dobrze wpisała się w zapotrzebowanie rynku, proponując produkty, które trafiają w gusta obywateli Ukrainy. Jak otworzyć biznes pod jej szyldem?
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Franczyza pojawiła się na polskim rynku wraz z upadkiem komunizmu, a dziś jest fundamentem rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. W 2023 roku chętni do założenia firmy mają do wyboru 1350 konceptów franczyzowych.
Nowoczesny sprzedawca musi przełamywać schematy i ciągle zaskakiwać klienta. Tylko wtedy będzie mógł zwiększyć skuteczność swoich działań i pozyskiwać atrakcyjne kontrakty.
Aby zarobić, trzeba sprzedać rzecz należącą do klienta, którą czasowo przechowujemy, bo nie jest naszą własnością. Lombardy świetnie prosperują, a pożyczki pod zastaw są wysoko oprocentowane.
POPULARNE NA FORUM
Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...
Oszukani przez franczyzodawcę
Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?
Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...
piszę pracę na temat franchisingu :)
hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché
przeciez to złodzieje
piszę pracę na temat franchisingu :)
Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu
Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...
Hodowla psów: Trudne życie hodowcy
Znam osoby gdzie rocznie zarabiają 300 tys złotych prosze nie łżeć że hodowla się nie opłaca.