Przemyślana strategia
Nauczyć dzieci programowania poprzez dobrą zabawę – taki cel ma Misja Robotyka, firma organizująca zajęcia pozalekcyjne z programowania i konstruowania robotów dla dzieci w wieku szkolnym. Na rynku funkcjonuje od czterech lat. Do tej pory otworzyła pięć placówek franczyzowych – w Ełku, Łukowie, Białymstoku, Siedlcach i Rzeszowie. Własny oddział działa w Warszawie. Kolejnych partnerów firma szuka w całej Polsce, niezależnie od wielkości miasta.
Koncept nie jest drogi, bo wystarczy zainwestować 18 tys. zł, żeby prowadzić biznes w formie mobilnej. Polega on na prowadzeniu zajęć w szkołach podstawowych, bez konieczności posiadania własnego lokalu.
– W taki sposób działa większość naszych franczyzobiorców. Naturalnym krokiem w rozwoju jest otwarcie placówki stacjonarnej, dzięki której łatwiej będzie organizować dodatkowe gałęzie działalności, takie jak półkolonie czy urodziny – mówi Bartłomiej Podgórski, menedżer w Misji Robotyce.
Franczyzobiorcy mogą też jednak prowadzić działalność wyłącznie w firmie mobilnej. W tym przypadku wymagane jest tylko posiadanie własnego samochodu, działalności gospodarczej oraz zaangażowanie w projekt.
Inwestycja zwraca się maksymalnie w ciągu trzech miesięcy. W trakcie współpracy opłaty dla franczyzodawcy zależą od tego, ilu uczniów uda im się zapisać na zajęcia. Jeżeli będzie to mniej niż 100 osób, wtedy są zobowiązani do wpłacania 15 proc. przychodu miesięcznie. Natomiast zebranie powyżej 100 uczniów to już tylko 10 proc. albo mniej – w zależności od indywidualnych uzgodnień.
– Podobny system ma motywować naszych franczyzodawców do pozyskiwania jak największej liczby uczniów. Ale z ich naborem generalnie nie mamy problemu. Rodzice zdają sobie sprawę z wagi umiejętności programowania, więc chętnie zapisują swoje pociechy na zajęcia. Sprzyja nam także ostatnia zmiana podstawy programowej, która wprowadza programowanie od 1 klasy szkoły podstawowej. Dlatego wielu uczniów pozyskujemy dzięki marketingowi szeptanemu – zapewnia Bartłomiej Podgórski.
Zajęcia są przeznaczone dla dzieci w wieku od 6 do 13 lat. Uczęszczają one na nie raz w tygodniu. Jedna lekcja trwa 90 minut. Semestr kosztuje od 490 do 590 zł.
– Ale już po dwóch miesiącach większość dzieci osiąga cel, jakim jest opanowanie podstaw programowania – zapewnia Bartłomiej Podgórski.
Kurs nie uczy ich jednak tego wprost.
– Chodzi o to, żeby dzieci uczyły się przez zabawę. Próbują więc samodzielnie skonstruować robota, a potem organizujemy im różnego rodzaju zawody i konkurencje w efekcie których wprowadzają modyfikacje do swoich projektów, a tym samym tworzą coś nowego i opanowują podstawy programowania – tłumaczy Bartłomiej Podgórski.
Firma pracuje na platformie Lego Mindstorms EV3 Educatio oraz Lego WeDo Education. Obie stanowią połączenie serwomotorów, czujników, programowalnego mikrokomputera oraz klocków lego. To pozwala na zaprojektowanie, zbudowanie i zaprogramowanie robota.
Przy tym każde stanowisko jest zaopatrzone w dwa zestawy klocków lego, czyli 1400 elementów do dyspozycji dla każdego dziecka.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Dzisiaj naszą konkurencją są nie tylko inne szkoły czy lektorzy, ale również sztuczna inteligencja – mówi Anna Urbańska z Instytutu Colina Rose.
– W minionym roku nie otworzył się żaden oddział Socatots, ani BSS. Jednak w tym roku spokojnie wznawiamy ofertę – mówi Dorota Uciechowska, prezes Polskiej Konfederacji FDS
Sieciowa szkoła języka hiszpańskiego chce mieć dziesięć punktów w Polsce. Dlaczego nie więcej?
Firma otworzyła cztery zagraniczne placówki. W jakich europejskich krajach rozwija się sieć?
– W minionym roku otworzyliśmy jeden oddział na Węgrzech, jeden w Macedonii Północnej oraz cztery w Chorwacji – mówi Kamila Hołody, specjalista ds. kluczowych klientów w Edukido.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...