Lokal z wnętrzem / Licencjodawca Seta Disco pomaga w wyborze lokalizacji, a także w przygotowaniu projektów technicznych i aranżacji wnętrza.
Czwartek
07.02.2019
Seta Disco to lokale nawiązujące do PRL-u, ale w nowoczesnym wydaniu. Co to znaczy?
 

Wiele lokali gastronomicznych wykorzystuje sentyment do PRL-u. Nawiązują do tego okresu wystrojem, menu czy zestawem serwowanych alkoholi.
– Nasz koncept to puby także w stylu PRL, ale przełamanym nowoczesnością – mówi Wiesław Naklicki, franczyzodawca marki Seta Disco. – To znaczy, że np. serwujemy zarówno tradycyjne przekąski typu śledzie w oleju, smalec z ogórkiem czy żurek, jak i bardziej współczesne dania. To samo dotyczy alkoholi. Jest i czysta wódka, ale także drinki i shoty. Wszystkie alkohole, łącznie z lanym piwem, można u nas kupić już za 5 zł.

Pierwszy lokal z szyldem Seta Disco powstał trzy lata temu w Bydgoszczy. Wkrótce ruszy pierwsza franczyzowa marki w Gdańsku. Koncept jest przeznaczony dla dużych miast, liczących powyżej 200 tys. mieszkańców. Można go otworzyć w dwóch formatach. Na pierwszy z nich potrzebny jest lokal o wielkości powyżej 120 m2, bo musi się w nim zmieścić parkiet do tańca. W piątki i soboty w Seta Disco odbywają się bowiem taneczne imprezy przy muzyce z lat 80. i 90. Franczyzodawca szacuje, że przy lokalu wielkości 120 m2 inwestycję można zamknąć już w kwocie 95 tys. zł. W drugim z proponowanych formatów nie ma parkietu (ani imprez tanecznych), więc i wymagana wielkość lokalu jest mniejsza, do 100 m2. Według licencjodawcy minimalna kwota inwestycji w tym przypadku to 60 tys. zł. W żadnym z formatów nie trzeba inwestować w kuchnię, bo serwowane w lokalu dania dostarcza zewnętrzny catering.
– Zalecamy, by wybierać lokalizacje w miejscach, gdzie toczy się nocne życie danego miasta – radzi Wiesław Naklicki. – Na starówkach, przy ulicach gdzie są inne puby, kluby, blisko uczelni.
Licencjodawca pomaga w wyborze lokalizacji, a także w przygotowaniu projektów technicznych i aranżacji wnętrza.
– Przyjeżdżamy do franczyzobiorcy i, jeśli jest taka potrzeba, jesteśmy z nim na miejscu nawet przez miesiąc – dodaje Wiesław Naklicki. – Wspieramy go też marketingowo przy promocji nowo otwieranego lokalu.

Licencjodawca nie wymaga od kandydatów na franczyzobiorców doświadczenia w gastronomii. – Szkolimy biorcę oraz jego pracowników. Natomiast wymagamy, aby nasz partner osobiście angażował się w prowadzenie lokalu, minimum przez pierwsze pół roku, które jest kluczowe dla rozkręcenia biznesu – podkreśla licencjodawca. – Później można zatrudnić menedżera.

Lokale Seta Disco, niezależnie od formatu, są czynne 24 godziny na dobę. Trzeba o tym pamiętać, zatrudniając personel. Pracowników musi wystarczyć do obsadzenia trzech zmian.
Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci wynosi 2,5 tys. zł. Przez pierwsze dwa miesiące opłata franczyzowa wynosi 500 zł, potem wzrasta do 1 tys. zł.


Z tańcami lub bez / Lokal Seta Disco można otworzyć w dwóch formatach: z parkietem do tańca lub bez niego.