Niemała sieć / Gatta obecnie liczy 148 salonów, z czego 34 należy do franczyzobiorców.
Poniedziałek
18.03.2019
Remigiusz Owczarski zanim otworzył salon Gatty przez rok był w kontakcie z franczyzodawcą. Co ostatecznie przekonało go do przejścia na swoje?
 

Remigiusz Owczarski, franczyzobiorca z Wrocławia, współpracę z marką Gatta rozpoczął w 2015 roku. Pomysł na otwarcie salony franczyzowego Gatty zrodził się wraz z potrzebą rozwoju firmy.  Wcześniej, przez wiele lat byłem związany z telekomunikacją, ale szukałem alternatywnego źródła dochodu. Idea sieci franczyzowej czy też agencyjnej była mi znana z doświadczeń współpracy w takim modelu na rynku telekomunikacyjnym oraz z racji ścieżki zawodowej mojej żony. Dlatego zdecydowałem się na taki model budowani firmy – mówi Remigusz Owczarski.

 A jak wpadł na pomysł nawiązania współpracy właśnie z marką Gatta?  – Przeglądając stronę internetową dotyczącą  franchisingu. Zanim podjąłem decyzję o otwarciu własnego lokalu, przez blisko rok byłem w stałym kontakcie z franczyzodawcą. Następnie trzeba było znaleźć miejsce, w którym można byłoby ten salon otworzyć  – dodaje Remigiusz Owczarski.

Franczyzobiorca zdradza, że w szukaniu lokalizacji pomogły informacje zamieszczone na stronie internetowej Gatty o już otwartych salonach. Szukałem zatem lokalu w miejscach, w których takich salonów jeszcze nie było. Propozycje lokalizacji pojawiły się również ze strony franczyzodawcy. Obecnie Remigiusz Owczarski zarządza trzema salonami Gatty. Oprócz tego w Legnicy ma jeszcze dwa: w Świdnicy i Kłodzku.  Decyzja dotycząca otwarcia salonu, była potwierdzona dogłębną analizą. Tutaj mogłem liczyć na pełne wsparcie osób z Gatty. Ponieważ to był mój pierwszy kontakt z tego rodzaju biznesem, wszystkie moje założenia były weryfikowane przez franczyzodawcę – mówi Remigiusz Owczarski.

Otwarcie salonu Gatty wiąże się z inwestycją, której wysokość uzależniona jest od wielu czynników – m.in. od lokalizacji, ale też stanu lokalu. Franczyzodawca twierdzi, że koszty powinny wynieść od 70 do 150 tys. zł. Jeżeli lokal był już wcześniej użytkowany, to franczyzobiorca powinien zmieścić się w minimalnej kwocie ok. 70 tys. Natomiast wydatki rzędu 150 tys. zł dotyczą nowo powstających galerii z lokalem w stanie surowym. Jednorazowa opłata franczyzowa wynosi 3 tys. zł, natomiast miesięczna opłata bieżąca to 349 zł. 

Franczyzobiorca podkreśla, że od samego początku mógł liczyć na wsparcie franczyzodawcy. – Mogłem liczyć na wszelką pomoc na etapie tworzenia biznesplanu,  a także otwarcia lokalu. Franczyzodawca dzielił się swoimi sugestiami również w trakcie negocjacji warunków najmu. Istotne było dla mnie, że nie musiałem przeznaczać własnych środków na zakup towaru. Cały ciężar związany z zatowarowaniem, pozostaje po stronie franczyzodawcy – dodaje Remigiusz Owczarski.

Franczyzobiorcy Gatty prowadzą sprzedaż towarów, które powierza im franczyzodawca na zasadzie depozytu. Oznacza to, że towar w sklepach franczyzowych aż do momentu sprzedaży klientowi pozostaje własnością franczyzodawcy, a partnerzy nie ponoszą kosztów zaopatrzenia. Ich przychód pochodzi natomiast z prowizji od dochodów osiągniętych w danym miesiącu.  – Czuję się bezpiecznie prowadząc ten biznes, wiem, że otwierając kolejne salony, mogę liczyć na wsparcie franczyzodawcy, który zapewnia elastyczność w doborze modelu biznesowego. Okres uzyskania rentowności zależy od wielu czynników m.in. zaangażowania franczyzobiorcy, osób zatrudnionych w salonach, wysokości poniesionych nakładów, ale w moim przypadku zamknął się on w okresie od 2 do 3 lat  – zapewnia Remigiusz Owczarski.

Podobnego zdania jest Adam Miłosiński, menedżer ds. rozwoju sieci franczyzowej Gatta.  – Termin osiągnięcia rentowności oraz czas zwrotu z inwestycji jest trudny do sprecyzowania – zaznacza Miłosiński. – Zdarzają się salony, które po pierwszym miesiącu od otwarcia są rentowne. Czasem jednak trzeba poczekać kilka miesięcy, zanim salon zacznie na siebie zarabiać. Inwestycja zwraca się najczęściej po 2-3 latach – dodaje.


Remigiusz Owczarski, franczyzobiorca sieci Gatta z Legnicy / "Mogłem liczyć na wszelką pomoc na etapie tworzenia biznesplanu, a także otwarcia lokalu".

POPULARNE NA FORUM

Klienci patrzą na metkę

dzieki za info za ostrzeżenie. Teraz zwróce uwagę na typa na przyszłośc by sie nie dać nabrać. Fajnie ze ostrzegasz ludzi. Na pewno pomożesz wielu ludziom. Szacunek

2 wypowiedzi
ostatnia 02.02.2024
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??

ja bym obstawiał dla niemowlaków to zawsze schodi a młode mamusie mają swira na punkcie wyglądu dziecka

38 wypowiedzi
ostatnia 19.01.2023
Jak założyć stronę Online z luksusową odzieżą?

Sama strona z takimi rzeczami, to koszt od3 do 10 tys, ale drugie to koszt pozycjonowania i reklamy to juz worek bez dna

4 wypowiedzi
ostatnia 19.01.2023
Kto prowadził / prowadzi salon Esotiq

Chciałabym się dowiedzieć coś więcej na temat współpracy z frmą Esotiq, Bardzo proszę o kontakt osób które prowadziły , bądź prowadzą franczyzę...

27 wypowiedzi
ostatnia 19.12.2022
Klienci patrzą na metkę

Ten człowiek to zwykły oszust. Prowadząc firmę wyłudził duże środki od wielu osób. Przegrał sprawy Sądowe, komornik siedzi mu na głowie od wielu lat. Na hipotece...

2 wypowiedzi
ostatnia 18.10.2022
Sklep Z odzieżą używaną

Dzień dobry. Chodzi mi po głowie otwarcie sklepu z odzieżą używaną o powierzchni około 500 metrów kwadratowych. Czynsz wydaje się niewygórowany, około 13 tys zł...

1 wypowiedzi
ostatnia 12.12.2021
Greenpoint we franczyzie- jak to działa naprawdę?

Czy masz sklep na warunkach Greenpoint? Jak wygląda współpraca? Podobno ta marka się dobrze rozwija. Może znacie więcej szczegółów współpracy poza tymi ogólnymi,...

1 wypowiedzi
ostatnia 16.08.2021
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??

Myślę, że jest to dobry pomysł na biznes, ale trzeba się czymś wyróżnić. Nie ma sensu sprzedawać ciuchów takich, jakie są w każdym innym sklepie.

38 wypowiedzi
ostatnia 12.04.2021