McDonald's się nie zgadza / Jak informuje McDonald’s Polska, obecnie toczy się łącznie ok. 300 postępowań związanych z żądaniami zwrotu zaległego VAT-u. Sprawy są na bardzo różnym etapie, część wciąż w izbach skarbowych, część w sądach.
Poniedziałek
10.06.2019
O przyszłości polskich hamburgerów zadecyduje Trybunał Sprawiedliwości? Pomoże on rozstrzygnąć czy fiskus słusznie domaga się od franczyzobiorców McDonald’s 130 mln zł VAT-u.
 

Od 2011 roku obowiązuje w gastronomii 5-procentowa stawka podatku VAT. Dotyczy ona dostawy gotowych posiłków i dań. Jednocześnie mamy też jednak stawkę 8-procentową, która – według przepisów – jest właściwa dla usług gastronomicznych. Fast foody – w tym McDonald's korzystały przez lata z pięcioprocentowego VAT-u. Miały w tym zresztą wsparcie nawet ze strony urzędów skarbowych, które wydawały w tej sprawie indywidualne interpretacje, w większości zezwalając na stosowanie obniżonego podatku. W podobnym tonie wypowiadało się także Ministerstwo Finansów. Aż do 2016 roku, kiedy to została wydana ogólna interpretacja, w której ministerstwo stwierdziło, że fast foody nie wydają gotowych posiłków, w związku z czym powinny płacić 8-procentowy VAT. Co więcej, urzędy skarbowe zaczęły domagać się zwrotu różnicy w podatku za poprzednie lata. Co oczywiste, franczyzobiorcy nie godzili się na to, kierując sprawy do sądów. Jak informuje McDonald’s Polska, obecnie toczy się łącznie ok. 300 postępowań związanych z żądaniami zwrotu zaległego VAT-u. Sprawy są na bardzo różnym etapie, część wciąż w izbach skarbowych, część w sądach.

Jedna z nich, dotycząca śląskiego franczyzobiorcy marki, miała się rozstrzygnąć w ubiegłym tygodniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Ale wyrok nie zapadł, a sąd postanowił, że zasięgnie opinii Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dlaczego? Otóż od 2016 roku obowiązuje unijna dyrektywa w sprawie podatku od wartości dodanej, regulująca możliwe wysokości podstawowych, obniżonych i specjalnych stawek VAT-u. W połowie maja Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, rozpatrując sprawę innego przedsiębiorcy uznał, że właśnie z powodu błędnego wdrożenia tej dyrektywy i niewłaściwej interpretacji przepisów fiskus bezpodstawnie nęka teraz fast foodową gastronomię, bo sprzedaż posiłków na wynos powinna być obciążona 5-proc. VAT-em. Teraz NSA postanowił sprawdzić u źródła, czyli w samej unii, jaka jest ta właściwa interpretacja. W pytaniu do Trybunału Sprawiedliwości sędzia prosi m.in. o ustalenie niezbędnych elementów usługi restauracyjnej, objętej 8-proc. VAT-em (np. odpowiednia infrastruktura, obsługa kelnerska) oraz czym ta usługa różni się od zwykłej sprzedaży żywności, objętej 5-proc. stawką.
Łączna kwota VAT-u, jakiej fiskus domaga się od wszystkich franczyzobiorców McDonald’s, to 130 mln zł. Plus odsetki, naliczane od 2011 roku, więc ostateczna kwota jest o wiele wyższa.
– Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją, w której znaleźli się nasi franczyzobiorcy – komentuje Anna Borys-Karwacka, rzecznik prasowy McDonald’s Polska. – Są to mali i średni przedsiębiorcy, którzy działali w dobrej wierze na podstawie indywidualnych interpretacji wydanych przez Ministerstwo Finansów i utrwalonej praktyki rynkowej. Po latach akceptowania tej praktyki wymaga się od nich zapłaty rzekomo niezapłaconych kwot za kilka lat wstecz. Są to często te same kwoty, wraz z odsetkami, które zostały uprzednio zwrócone przez urzędy skarbowe, jako nadpłata podatku VAT. Ta sytuacja zmusiła naszych franczyzobiorców do zaciągnięcia nieplanowanych wcześniej kredytów, ograniczyła ich możliwości rozwoju, a przede wszystkim podważyła ich zaufanie do organów skarbowych.


Miliony z odsetkami / Łączna kwota VAT-u, jakiej fiskus domaga się od wszystkich franczyzobiorców McDonald’s to 130 mln zł. Plus odsetki, naliczane od 2011 roku.