Wersje do wyboru / Koku Sushi można otwierać w dwóch formatach – standardowym i premium.
Środa
11.12.2019
Koku Sushi kończy rok z liczbą sześciu nowych lokali na koncie. Jakie ma plany na przyszłość?
 

Marka Koku Sushi ma dziś 26 restauracji w 23 polskich miastach. 
– Jeszcze rok temu uważaliśmy, że cztery otwarcia rocznie to liczba, która pozwala na spokojny, sukcesywny progres sieci. Ale w tym roku powstało sześć lokali i bez problemu temu podołaliśmy, ponieważ wypracowane latami procedury zadziałały bezbłędnie – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka Koku Sushi.
W najbliższych miesiącach koncept ma w planach otwarcia restauracji w Bydgoszczy, Jastrzębiu Zdroju, Szczawnie, Olsztynie, a także kolejne w Warszawie.

Gdzie na sushi?

Franczyzodawcę najbardziej interesują miasta wielkości od 30 do 200 tys. mieszkańców. Najatrakcyjniejsze to te, w których do tej pory nie funkcjonował żaden sushi bar. 
– Bycie pierwszym zawsze daje profity – podkreśla Urszula Olechno. – Nie znaczy to, że nie otwieramy restauracji w miejscowościach, gdzie sushi jest już znane, ale wtedy starannie wybieramy lokal i staramy się pokonać konkurencję jakością. W dużych miastach rynek często wydaje się już przesycony, choć można w nich oczywiście znaleźć interesujące i perspektywiczne lokalizacje, ponieważ szybko się rozrastają.
Preferowane lokalizacje to centra miast, okolice rynków. Lokal powinien znajdować się na parterze, pożądane są duże witryny. Franczyzobiorca przedstawia licencjodawcy swoje propozycje, które centrala marki analizuje i opiniuje. Koku Sushi można otwierać w dwóch formatach – standardowym i premium. W pierwszym przypadku optymalna powierzchnia to 70-120 m2, w drugim 100-140 m2. Przygotowania lokalu do otwarcia trwają około 3 miesięcy. 
– Jesteśmy dosyć restrykcyjni jeśli chodzi o wyposażenie i wygląd lokalu, ponieważ zależy nam na zachowaniu jednolitości i spójności w sieci, co podnosi jej ogólną rozpoznawalność – podkreśla Urszula Olechno. – Wskazujemy partnerów, z którymi sieć współpracuje: dostawców produktów, sprzętu, naczyń, architektów wnętrz, agencję PR. Nie ma tu dowolności. Wynika to z dbałości o jakość i wizerunek. Wspólny koszyk zakupowy pozwala zaś wynegocjować dobre ceny dla całej sieci.
Na otwarcie standardowego KOKU Sushi trzeba przeznaczyć około 250 tys. zł, w przypadku Sushi Premium kwota wzrasta do 700 tys. zł. Opłata licencyjna za przystąpienie do sieci wynosi 25 tys. zł. Comiesięczna opłata franczyzowa to 2,5 tys. zł. Umowa jest zawierana na cztery lata.

Franczyzodawca opracowuje dokładne wytyczne co do wystroju i wyposażenia lokalu, przygotowuje projekty technologiczne. Oferuje wsparcie marketingowe i prowadzenie wspólnych kampanii promocyjnych i reklamowych. 
– Każdy franczyzobiorca otrzymuje zestaw receptur oraz podręcznik operacyjny. Przed otwarciem lokalu przeprowadzamy czterotygodniowe szkolenia: przez trzy pracujemy z kucharzami, tydzień zajmuje przygotowanie personelu obsługującego salę – opisuje Urszula Olechno. – Uczymy przyrządzania sushi i innych dań, standardów obsługi i komunikacji z gościem oraz technik sprzedaży. Realizujemy szkolenia dotyczące obsługi systemu sprzedaży i aplikacji, towaroznawstwa, prowadzenia mediów społecznościowych, podstaw zarządzania i marketingu.
Po otwarciu jeszcze przez tydzień menedżerowie sieci są na miejscu i pomagają w pierwszych dniach, optymalizują procedury, poprawiają niedociągnięcia.


Szkolenia w pakiecie / Franczyzobiorca Koku Sushi uczy się m.in. przyrządzania sushi i innych dań, standardów obsługi i komunikacji z gościem oraz technik sprzedaży.