Restauracje i salony urody po kwarantannie

Mniej klientów w lokalu / Według nowych wytycznych sanitarnych w lokalu jeden klient może przypadać na 4 m kw. powierzchni konsumpcyjnej. Trzeba ustalić maksymalną liczbę gości i wywiesić odpowiednią informację.
Środa
20.05.2020
Od poniedziałku do pracy wrócili fryzjerzy, kosmetyczki, otwarto też lokale gastronomiczne. Jak wygląda nowa rzeczywistość tych branż?
 

Kolejny etap odmrażania gospodarki był chyba najbardziej wyczekiwany przez przeciętnych Kowalskich. Jak tylko go ogłoszono, momentalnie rozdzwoniły się telefony fryzjerów i kosmetyczek. 
– Grafik mamy zapełniony na kilka tygodni w przód – mówi Andrzej Tokarski, współwłaściciel konceptu Sztos Barber Shop. – Widać, że klienci bardzo czekali na otwarcie.

Ale salony, zarówno fryzjerskie, jak i kosmetyczne, musiały dostosować się do nowej rzeczywistości (post)pandemicznej. Podobnie jak gastronomia, której po dwóch miesiącach pozwolono wreszcie otworzyć podwoje dla gości. Jak teraz wygląda praca w tych sektorach rynku?

Gastronomia z dystansem

Restauracje musiały przede wszystkim przerzedzić stoliki. Według nowych wytycznych sanitarnych w lokalu jeden klient może przypadać na 4 m2 powierzchni konsumpcyjnej. Trzeba ustalić maksymalną liczbę gości i wywiesić odpowiednią informację. Między stolikami musi być dwumetrowa odległość (licząc od brzegu blatów). Chyba, że postawi się odpowiednio wysoką przegrodę – wtedy wystarczy metrowa odległość. Przy jednym stoliku mogą siedzieć tylko osoby, które wspólnie mieszkają. Chyba że zostaną zamontowane przegrody z pleksi, albo goście zachowają dystans 1,5 m od siebie – co nie jest zbyt komfortowe.
– Nasze lokale są małe, więc wymóg ograniczający liczbę klientów na metr kwadratowy bardzo nas dotyka – nie ukrywa Marcin Suski, menedżer ds. franczyzy Krowarzywa. – Możemy obsłużyć jedną czwartą, a może nawet jedną piątą klientów, których moglibyśmy gościć w normalnych okolicznościach. Przy stoliku, przy którym siadywało 4-5 osób, teraz może usiąść jedna.

W lokalach obowiązkowa jest obsługa kelnerska. Osobom obsługującym gości zaleca się noszenie maseczek i rękawiczek (sami goście w lokalu mogą zdjąć maseczki). Wymagane są też środki dezynfekcyjne, dostępne dla klientów. W ogóle dezynfekcja powinna być na każdym kroku – stolików po każdym gościu, tac po każdym podaniu zamówienia, powierzchni wspólnych, z którymi stykają się klienci co 15 minut itd. 
– Musieliśmy zrezygnować z leżaków materiałowych w ogródkach, bo nie da się ich dezynfekować – mówi Robert Kuc, franczyzodawca marki zdrowa Krowa.

Liczą na więcej

Wielu restauratorów zabiega w lokalnych samorządach o zgody na jak największe ogródki sezonowe, co pozwoli na ustawienie większej liczby stolików. 
– Na szczęście samorządy zgadzają się, aby zaadaptować na ogródki strefy parkingowe – mówi Robert Kuc. Franczyzodawca Zdrowej Krowy dodaje, że same wymogi dotyczące wyśrubowanych zasad higieny nie są dla niego czymś problematycznym. 
– Przez cały stan epidemii realizowaliśmy zamówienia w dowozach i mieliśmy bardzo rygorystyczne zasady bezpieczeństwa – podkreśla Robert Kuc. – Komunikowaliśmy to naszym klientom i nadal zamierzamy to robić, aby ta wiadomość dotarła też do osób, które obawiają się wyjść do restauracji. A ci, którzy przyjdą, będą mogli się osobiście o tym przekonać, bo mamy w lokalach otwarte kuchnie.

Restauratorzy narzekają, że mieli mało czasu na przygotowania. Rozporządzenie, które prawnie uregulowało wszelkie wytyczne dla gastronomii pojawiło się na kilka dni przed planowanym otwarciem. 
– Nie było np. do końca wiadomo, czy nie zostanie wprowadzony obowiązek ewidencjonowania gości, co było bardzo kontrowersyjne i z czego rząd się wycofał – dodaje Marcin Suski.

Czy odmrożenie pozwoli gastronomii przezwyciężyć kryzys? – Nie spodziewamy się na razie tłumów w lokalach – przyznaje Marcin Suski. – Liczymy też, że restrykcje zostaną poluzowane, bo w obowiązującej teraz formie nie pozwolą nam na powrót do takiego poziomu działalności, jaki jest potrzebny, aby zacząć odrabiać straty. Tak naprawdę to, co zyskaliśmy dzięki otwarciu, to kropla w morzu.

Dlatego restauratorzy nie zamierzają zaniedbać kanału delivery – zapewniają, że nadal będą mocno stawiać na dostawy posiłków.

Dezynfekcja i punktualność

Na wizytę do fryzjera lub kosmetyczki można się teraz umówić tylko zdalnie lub telefonicznie. Nie ma przesiadywania w salonie w oczekiwaniu na swoją kolej, trzeba przychodzić na umówioną godzinę lub czekać na zewnątrz. Jeden fryzjer z zestawem czystych narzędzi powinien przypadać na jednego klienta. Między stanowiskami trzeba zachować 1,5 m odstępu. Fryzjerzy i kosmetyczki powinni nosić maseczki, rękawiczki, przyłbice. Stanowiska i narzędzia pracy trzeba na bieżąco dezynfekować.

Klienci też są zobligowani do zasłaniania ust i nosa. Nie mogą też używać w salonach telefonów komórkowych. 
– Jeśli chodzi o wymogi dotyczące higieny, to wiele obowiązków nam nie przybyło, bo większości z nich standardowo przestrzegają salony fryzjerskie – mówi Andrzej Tokarski ze Sztos Barber Shop. – Jednak dwukrotna codzienna dezynfekcja całego salonu, którą trzeba przeprowadzać zajmuje 1-1,5 godziny, w związku z tym o tyle mniej czasu mamy dla klientów.

Aleksandra Wojciechowska-Staszczyk, współwłaścicielka sieci gabinetów kosmetycznych Perfect Look Clinic zauważa, że szczegółowe wytyczne dla tej branży też pojawiły się bardzo późno. 
– Gdybyśmy nie przygotowywali się już od kilku tygodni, nie dalibyśmy rady w tak krótkim czasie zorganizować wszystkiego – uważa Aleksandra Wojciechowska-Staszczyk. – Np. przyłbic dla personelu. Przez trzy tygodnie przygotowywaliśmy je tak, aby były jak najlżejsze (pracownice noszą je przecież przez cały dzień), ustalaliśmy szczegóły z producentem. Natomiast płyny do dezynfekcji czy rękawiczki jednorazowe mamy w dużym zapasie, bo to produkty pierwszej potrzeby w salonach. Uprzedziliśmy nasze klientki o nowych zasadach: że nie mogą oczekiwać na wizytę wewnątrz salonu, że muszą wypełniać ankiety dotyczące ich stanu zdrowia oraz oceny standardów higieny w gabinecie. Są zdyscyplinowane, przestrzegają wszystkich rygorów. Pierwsze dni po otwarciu są naprawdę dobre. Może nie jest to taki poziom liczby klientów, jak przed epidemią, ale jesteśmy zadowoleni.


Bezpiecznie dla wszystkich / Fryzjerzy i kosmetyczki powinni nosić maseczki, rękawiczki, przyłbice. Stanowiska i narzędzia pracy trzeba na bieżąco dezynfekować.

POPULARNE NA FORUM

Planuję założyć własną działalność - od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od kupna gotowej spółki . Zakup gotowej spółki daje pewność, że firma istnieje i ma już zarejestrowany kapitał zakładowy, co może być ważne z...

33 wypowiedzi
ostatnia 08.01.2024
Oszukani przez franczyzodawcę

Wspolpraca z firma Ship Center jako franczyzobiorca??? ODRADZAM SPRAWDZ ICH UMOWE U SWOJEGO PRAWNIKA, jest ona jednostronna i ukierunkowana na kary umowne ktore sobie sami...

48 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
Czy na odzieży można jeszcze zarobic?

Ja kupuję na hurtowni stradimoda.pl od jakiegoś roku nie zawiodłam się doradzą zawsze dobrze dbają o klienta a uwierzcie mi jest dużo hurtowni które chcą tylko...

40 wypowiedzi
ostatnia 22.09.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

hej, tez poszukuję danych, znalazłaś coś może oprócz ilości placówek i marek franczyzowych?

14 wypowiedzi
ostatnia 24.05.2023
Sukcesja w Intermarché i Bricomarché

przeciez to złodzieje

1 wypowiedzi
ostatnia 04.05.2023
piszę pracę na temat franchisingu :)

Szukam szcegółowego raporty na temat franczyzy w latach przed pandemią i po. Rozumiem że osttani raport opublikowany był za rok 2010 ale niestety jego również nię mogę...

14 wypowiedzi
ostatnia 23.04.2023
Praca magisterska - licencjacka o franchisingu

Witam, Jestem studentką III roku Finansów i Rachunkowości na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Obecnie prowadzę badania w ramach seminarium dyplomowego. Poniższa ankieta...

211 wypowiedzi
ostatnia 13.03.2023
Hodowla psów: Trudne życie hodowcy

Znam osoby gdzie rocznie zarabiają 300 tys złotych prosze nie łżeć że hodowla się nie opłaca.

4 wypowiedzi
ostatnia 10.02.2023